Wielka radość wybuchła w całym postępowym świecie po wygranych przez PO wyborach w listopadzie 2007 roku. Nie wiemy czy generał Dukaczewski otwierał szampana, tak jak po późniejszej po-smoleńskiej wygranej Komorowskiego, pamiętamy za to jak cieszyła się wtedy resortowa TVN. 20 listopada 2007 roku, Donald Tusk został zaproszony do resortowego programu "Teraz My" gdzie jako nagrodę za wygrane wybory zaserwowano mu Dodę na żywo (zdjęcie poniżej).
Skąd taka radość w studiu TVN? Kilka dni wcześniej, 16 listopada 2007 roku, niezależny wymiar sprawiedliwości kierowany od kilku godzin przez Zbigniewa Ćwiąkalskiego (ksywa "na taką twarz trzeba zasłużyć") w podskokach umorzył śledztwo V Ds 343/06 w sprawie ITI.
Radości TVN nie było końca. 25 listopada 2007 roku Kuba Wojewódzki zaprosił nawet do studia Michała Tuska i Kasię Tusk, nazwanych na okazję "pierwszymi dziećmi RP" a pierwsze dzieci RP zaprosiły z kolei Kubę Wojewódzkiego na kolację do domu.
Uradowana umorzeniem śledztwa ITI w podskokach zaciągnęła mega kredyt bankowy w wysokości 320 milionów Euro i zaczęła radośnie budować platformę "n". Ciąg dalszy już znamy, duszona długami ITI zadłużyła z kolei po uszy TVN i skończyło się to wszystko klapą czyli wielką wyprzedażą aktywów. Poleciało Multikino, Onet, Legia, Pascal oraz część udziałów w TVN. Aktualnie ITI próbuje sprzedać resztkę akcji TVN aby spłacić dalsze długi, co oznacza koniec obcmokiwanego niegdyś panamskiego imperium ITI w Polsce, czyli jak już głosimy od dawna - "Goodbye ITI".
Można więc powiedzieć, że blondynka Doda nie przyniosła szczęścia ITI. Ale blondynce Dodzie Tusk też szczęścia nie przyniósł. Doda się zestarzała i wypaliła a Tusk wyjechał do Brukseli z inną.
Ale za to lemingi cieszą się jak dzieci, że mają Kennedy'ego skoku cywilizacyjnego, który nawet podobno będzie mówił po angielsku, bez dubbingu.
Od blondynki do blondynki czyli siedem tłustych lat Tuska (2007-2014)
mPolska24
