Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Duda na prezydenta

Jarosław Kaczyński ogłosił, że kandydatem PiS na urząd prezydenta RP będzie Andrzej Duda. Tą decyzją, PiS zdaje się potwierdzać, krążącą coraz szerzej prawdę, że PiS zajmuje się czerpaniem korzyści z bycia w opozycji. Nie ma żadnych realnych intencji przejęcia władzy w Polsce, a wszystkie szumne intencje, deklaracje i marsze przebudzenia służą wyłącznie ogłupianiu elektoratu, by nie zagłosował na kogoś innego.

Duda na prezydenta

Jarosław Kaczyński ogłosił, że kandydatem PiS na urząd prezydenta RP będzie Andrzej Duda. Tą decyzją, PiS zdaje się potwierdzać, krążącą coraz szerzej prawdę, że PiS zajmuje się czerpaniem korzyści z bycia w opozycji. Nie ma żadnych realnych intencji przejęcia władzy w Polsce, a wszystkie szumne intencje, deklaracje i marsze przebudzenia służą wyłącznie ogłupianiu elektoratu, by nie zagłosował na kogoś innego.

Wady ogłoszenia kandydatury Dudy:

1. To nie ten czas.

Nie podaje się deseru przed obiadem, nie wywiaja się skoków w kościele, nie wybucha się śmiechem na pogrzebach. Procesy mają swoje prawa, jednym z tych praw jest prawo harmonii, które powiada, że na wszystko jest miejsce i czas, inaczej całość ulega dezintegracji i pogrąża się chaosie. Kandydatura zgłoszona w odpowiedni sposób i w odpowiednim czasie, podnosi szanse osoby zgłaszanej na sukces. To co zrobił Kaczyński, te szanse Dudzie zmniejsza lub odbiera.

2. Duda człowiekiem bez pozycji.

Andrzej Duda może być człowiekiem sympatycznym i młodym (jak na polityka). Na tym kończą się jego zalety. To ma być kandydat na najpoważniejsze stanowisko w kraju? Naprawdę? Wszyscy pamiętają "Prezesie melduję wykonanie zadania" - zdanie jakie wypowiedział Lech Kaczyński tuż po informacji o zwycięstwie w wyborach prezydenckich. Ma być kolejny zadaniowy? Tym razem już kompletnie zależny?

3. Duda człowiekiem niesprawdzonym.

Targające PiSem procesy rozłamów, ucieczek i "skandali moralnych", pokazują jedno - niemal nikt nie jest tam "pewnym człowiekiem", w rozumieniu logiki PiS. Przecież nie tak dawno (jakieś trzy lata) jako o kandydacie PiS na prezydenta wspominano o Marku Migalskim. Przecież Joasia Kluzik-Rostowska była nie tak dawno zaufanym szefem kampanii PiS. Przecież Kurski był buldogiem Kaczyńskiego a Ziobro szeryfem, przecież Hoffman był jeszcze przed chwilą twarzą PiS. Przecież PiS to jest lista ludzi, którzy okazali się, z punktu widzenia PiS, niewiarygodni. Na prezydenta PiS powinien wystawiać kogoś absolutnie sprawdzonego - Jarosława Kaczyńskiego.

4. Nominacja Dudy dowodem na fasadowość PiS.

PiS nie istnieje. Istnieje tylko Jaroslaw Kaczyński. Reszta to fasada na użytek rozentuzjazmowanych tłumów robionych nieustannie w konia, oraz niezbędni pracownicy Jarosława Kaczyńskiego. Gdzie był proces podejmowania tej jednej z najważniejszych decyzji w partii? Gdzie była dyskusja i ważenie poglądów? Gdzie otwarta, lub choćby tylko na pokaz, rywalizacja kandydatów? Jakieś prawybory? Wolne żarty. PiS to jednoosobowe decyzje starszego Pana, który choć posiada szereg zalet i walorów, to działa kompletnie sam, nie oglądając się na demokratyczne procesy mogące wspomóc efektywność jego poczynań.

5. Podsumowując.

Nominacja Dudy na kandydata na prezydenta to kolejne "zagranie" Jarosława Kaczyńskiego, który kompletnie lekceważy ludzi, swoich zwolenników i swoją partię. Kompletnie aż do bólu nietrafiony czas, jeśli chodzi o szanse kandydata, brak spektaklu prawyborów, który ogromnie zwiększa szanse nominata na wybór i czyni jego kandydaturę, kandydaturą - "demokratyczną" - każą przypuszczać, że PiS nie chce rządzić.

Polacy nie wybiorą kogoś tylko dlatego, że jest ładny i młody. Nie jest aż tak ładny i nie jest aż tak młody. Prezydent musi mieć coś do zaproponowania, ale naprawdę, od siebie. Musi być osobą do pewnego stopnia niezależną, a więc już wcześniej posiadającą pozycję polityczną. Z racji ciężaru odpowiedzialności, musi być osobą sprawdzoną w różnych okolicznościach.

Andrzej Duda jest człowiekiem sympatycznym. Jego walory osobowe być może pozwoliłby mu skutecznie sprawować urząd prezydenta. To jednak za mało. Potrzebuje do tego walorów politycznych. Doświadczenia, pozycji, sprawdzenia w jakimś poważnym boju. W obecnej chwili staje się figurantem, przedmiotem niepoważnej rozgrywki. Gry, której na imię, kiedyś będzie drugi Budapeszt, a ja będę służył Polsce jeszcze długie lata, pobierając sowite wynagrodzenie i zapewniając podobne swoim akolitom z zakonu PC.

A Polacy...? A Polacy są tej rozgrywce najmniej ważni dla rozgrywającego.

A może to była przykrywka i Hofmana i Marszu Niepodległości?
--------------------------------
Mój blog
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #Duda
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.