Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Balcerowicz wbija nóż w plecy?

„Polacy nie gęsi i swój język mają” – pisał wieszcz. Dzisiaj należałoby powiedzieć – Polacy nie gęsi i swój rozum mają! Czy tym głosem rozsądku jest prof. Leszek Balcerowicz? Nie bądźmy tylko jak te krowy, co dużo ryczą, a mało mleka dają.

 

Moim skromnym zdaniem Balcerowicz jest ekspertem z autorytetem, któremu nie można zarzucić, że to co mówi o długu publicznym, niby reformie OFE, czy rządach PO jest graniem pod publikę. Przecież były prezes NBP mógłby odcinać kupony od swojej popularności i płynąć zgodnie z obowiązującym nurtem, on jednak pokazuje i obnaża kłamstwo obecnej „elity” rządzącej.

 

Dzisiaj jednak dostało się od „twórcy” po 1989 roku gospodarki wolnorynkowej w Polsce ludziom prezydenta. Profesor stwierdził – "Jeżeli swoi coś robią, to nie możemy tego krytykować, bo komu to służy?" – podkreślał jednocześnie, że jest to etyka kolesiów. W tak dosadny sposób odniósł się do zarzutów PO, kierowanych pod jego adresem o osłabianie rządu przed wyborami, w Poranku Radia TOK FM.

 

Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza, byłego wicepremiera, ministra finansów i prezesa NBP skandalem jest nieujawnienie ekspertyz o konstytucyjności reformy OFE. Podkreślał jednocześnie w czasie swojej wypowiedzi – „Jeżeli słyszymy od doradców prezydenta, że w cywilizowanym kraju nie ujawnia się ekspertyz, to twierdzę, że oni mylą cywilizację. To jest sułtanat turecki” – powiedział Balcerowicz.

Ekonomista mówił również dziś w TOK FM, że dyskusja z rządem i prezydentem nie doszła do skutku, bo na jego uwagi nikt nie odpowiedział. Podkreślał, że nie jest to jego osobista wendetta, ale – „Główni doradcy prezydenta: Irena Wóycicka, Jerzy Osiatyński, Jan Lityński i Tomasz Nałęcz słowem nie odnieśli się do merytorycznych materiałów, które ode mnie dostali. Zwracałem się do nich o to. Od samego początku powtarzali swoją opinię, która moim zdaniem, jest niemerytoryczna. Nie uprawiam tu osobistej wendetty. Chodzi o coś daleko poważniejszego: o to, żeby ci, co sprawują władzę i ich doradcy tłumaczyli się przed społeczeństwem. To po angielsku nazywa się accountability - kontrola społeczna” – powiedział prof. Balcerowicz.

 

Balcerowicz uważa, że sprawę ustawy o zmianach w OFE należy postrzegać w szerszym kontekście walki o "prawdziwą demokrację" w Polsce. Zdaniem ekonomisty trzeba budować społeczeństwo obywatelskie, które zmusza władzę do tłumaczenia się ze swoich decyzji. Jak podkreślił – „Artykuł 61 konstytucji mówi, że osoby wykonujące funkcję publiczną mają obowiązek ujawniania powodów swoich decyzji. Jeśli nie będziemy znać Konstytucji, której głównym celem jest ograniczenie władzy politycznej, to pozostanie ona na papierze. Będziemy wtedy krajem, w którym będzie demokracja bez praworządności” – stwierdził ekonomista.

 

Czyli mamy opinię, której nie można w taki łatwy sposób zdyskredytować, bo przecież Balcerowicza nie można posądzić o to, że gra z opozycją w jednej drużynie. Przecież należy przypomnieć sobie początki powstania PO.

 

Fiatowiec

Data:
Kategoria: Gospodarka

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.