Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Użądleni

Naturalnie to jest brednia z tym fałszowaniem wyborów ale musiałem o to zahaczyć. Powiem więcej, że te insynuacje fałszerskie niektórzy mogą sobie między bajki wsadzić nawet przed wyborami parlamentarnymi, bo ta sprawa na zawsze odciśnie piętno na Prawie i Sprawiedliwości i tylko głupiec może jej nie wykorzystać w tej, następnej i kolejnych kampaniach wyborczych dość skutecznie pokazując mechanizm działania.

Użądleni

W sumie nie chce mi się pisać o sprawie która wczoraj wstrząsnęła ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego, dlatego króciutko odniosę się do zagadnienia. Chciałbym mianowicie żeby politycy oraz fanatycy Prawa i Sprawiedliwości zrozumieli podstawową różnicę, między wydawaniem na cele reprezentacyjne publicznych pieniędzy przez Radosława Sikorskiego, a próbą wyłudzenia pieniedzy, bo prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z podciągnięciem  tej całej afery pod paragrafy z kodeksu karnego. Wczoraj na Twitterze pisałem wprost o próbie zrobienia wału na publicznych pieniądzach.

Do tej pory nikt nie zarzucił byłemu szefowi MSZ, że coś ukradł czy próbował ukraść, a Sławomir Nowak nie miał kradzionego zegarka. W sprawie feralnej wyprawy do Madrytu możemy mówić o zamierzonym działaniu. Nie jestem prawnikiem ale na mój prosty chłopski rozum, to było z premedytacją przygotowywane przestępstwo. To jest zasadnicza różnica i proszę łaskawie ją dostrzec. Jeden z blogerów pisze tutaj o pójściu w zaparte i krzyczeniu, że to nie nasza ręka. Sorry, ale to jest propozycja która wsadza Prawo i Sprawiedliwość na minę i to nie jest mina przeciwpiechotna która urwie nogę, tylko mina przeciwpancerna wysadzająca w powietrze pół czołgu. Oczywiście szanuję inny punkt widzenia i ocenę sytuacji ale uważam, że to jest jawna dywersja polityczna. To co proponuje jeden z blogerów to jest stara zasada w profesji przestępczej - "Gdy Cię złapią za rękę to krzycz, że to nie Twoja ręka i do niczego się nie pucuj".

Pomijając już to, że wczoraj zakończyła się kampania samorządowa, bo teraz to tylko jakiś trup wypadający z szafy Platformy Obywatelskiej może odwrócić wynik wyborów, to upada argument a raczej teoria, tak bardzo lansowana przez jeden z prawicowych portali, że wyborcza przegrana Prawa i Sprawiedliwości będzie skutkiem sfałszowania wyborów, bo po co ktoś teraz ma fałszować wyniki? Naturalnie to jest brednia z tym fałszowaniem wyborów ale musiałem o to zahaczyć. Powiem więcej, że te insynuacje fałszerskie niektórzy mogą sobie między bajki wsadzić nawet przed wyborami parlamentarnymi, bo ta sprawa na zawsze odciśnie piętno na Prawie i Sprawiedliwości i tylko głupiec może jej nie wykorzystać w tej, następnej i kolejnych kampaniach wyborczych dość skutecznie pokazując mechanizm działania.

Autentycznie szkoda mi Jarosława Kaczyńskiego. Facet ma tyle lat co ma, zasuwa od miasta do miasta, od jednego spotkania z wyborcami do drugiego. Joachim Brudziński na Twitterze zamieszcza zdjęcia i relacje z tych spotkań, a tu taki numer zostaje wywinięty. Ja bym pewnie siadł, załamał ręce, a być może nawet się rozpłakał z bezsilności. Sądząc po wczorajszym wystapieniu Mariusza Błaszczaka to morale w partii jest na bardzo niskim poziomie. Prawo i Sprawiedliwość nie musi już tak skrzętnie ukrywać Antoniego Macierewicza. Spokojnie i na luzie można go już pokazać opinii publicznej.

PS. Część wpisu odnosi się do użytkownika Salon24.pl

Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #życie #jak #w #madrycie

STOPS

Bartosz Wiciński - https://www.mpolska24.pl/blog/bartosz-wicinski

Buntownik z wyboru, bloger z przypadku. Fan Joanny Senyszyn. Twitter @BWicinski

Komentarze 4 skomentuj »

Błaszczak, wczoraj wcale nie był załamany. Tak radosnego i w takiej formie medialnej dawno go nie widziałem. Chłop chłonął każdą sekundę mordując Hofmana i jego kumpli. Wcale zresztą mu się nie dziwię ;-)

Czy szef sugeruje, że pomimo miny załamanego działacza partyjnego, jego serce było wypełnione "szczerą miłością do bliźniego"?
;-)

A widziałeś ten zdrowy błysk w oku ;-)

"Sądząc po wczorajszym wystapieniu Mariusza Błaszczaka to morale w partii jest na bardzo niskim poziomie."

Sądząc po dzisiejszej konwencji, to w PISie już wiedzą, że wybory są przegrane i podejmują tradycyjną próbę stworzenia widma zwycięstwa moralnego.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.