Tusk i Sikorski pozostawili po sobie dyplomatyczne pogorzelisko, na którym hasają tylko jacyś pogrobowcy. Polska dyplomacja kosztuje nas astronomiczny miliard PLN rocznie ale niestety nic z tego nie mamy, poza obciachem.
Urzędnicy MSZ i ambasadorowie bawią się za to dobrze: od kolacyjek Radka za 1500 PLN podatników, poprzez 12 milionów PLN wydawanych rocznie na recepcje i żarcie w knajpach po ciepłe synekury i klawe życie dla kumpla Tuska, Arabskiego, w Madrycie i dla kumpla Sikorskiego, Jałowieckiego, w Luksemburgu:
http://monsieurb.neon24.pl/post/114459,ukrocilismy-wydatki-msz
Tam gdzie polska dyplomacja mogła coś wnieść, czyli na Ukrainie, zostaliśmy pozbawieni miejsca przy stole negocjacyjnym. Mało tego, skompromitowany szef ukraińskiego MSZ, który pracował wcześniej w Polsce, został zastąpiony ambasadorem Ukrainy w Berlinie. A skompromitowanego byłego szefa ukraińskiego MSZ odesłano nam do Polski. Te nominacje wiele mówią o naszej pozycji na świecie.
http://monsieurb.neon24.pl/post/113845,deszczyca-nas-zaszczyca
Oczywiście poczucie humoru nie opuszcza wesołych dyplomatów. Skompromitowany były szef ukraińskiego MSZ i nowy ambasador Ukrainy w Warszawie, Andriej Deszczyca, zaprezentował swoje listy uwierzytelniające w MSZ dokładnie w Halloween, 31 października (zdjęcie powyżej). Minister Schetyna zręcznie uciekł, pozostawiając wątpliwy honor przywitania Deszczycy w Warszawie Tomaszowi Orłowskiemu, byłemu szefowi etykiety MSZ:
http://monsieurb.neon24.pl/post/80999,elegancja-francja
Wczesnej Orłowski był ambasadorem RP w Paryżu. Pamiętamy jak Radek handlował po jaśniepańsku tą pozycją podczas kolacyjki z Rostowskim, mówiąc że już raz przedłużył Orłowskiemu pobyt w Paryżu. Czy to miało coś wspólnego z nadzorem Orłowskiego nad krwawym konsulem RP z Monako?
http://monsieurb.neon24.pl/post/114505,krwawy-konsul
Z jakiś powodów, po objęciu MSZ przez Schetynę, Tomasz Orłowski wrócił do Warszawy w ekspresowym tempie a ambasada RP w Paryżu od 15 września nie ma ambasadora. Może za to mieć trupy w szafach ...
Wampir Nosferatu
Siedem lat Sikorskiego zrobiło z MSZ dyplomatycznego trupa