Pisarz Emile Cioran mawiał, że bezczelność jest do przyjęcia tylko u wariatów. Jednak poseł Brudziński bezczelności nie toleruje i zasugerował kilka dni temu w resortowej TVN24 aby założyć Radkowi Sikorskiemu kaftan i mianować na jego miejsce Stefana Niesiołowskiego. Inni posłowie PiS zaapelowali z kolei do premiero Kopacz, aby zrobiła porządek z Niesiołowskim i odwołała go z szefowania sejmowej komisji obrony. No tak, pani Kopacz jest co prawda lekarką ale nie jest psychiatrą, tak jak były minister obrony narodowej Bogdan Klich.
Regularne wystawianie Stefana na wizji resortowej TVN24 jest cyniczną grą rozwiedki, Stefan wystawiony na wizję i odpowiednio podprowadzony dostaje szybko szału - tak jak słynny Inspektor Dreyfus w "Różowej Panterze" – i zaczyna opluwać obsesyjnie opozycyjny PiS. Nie wpływa to z pewnością dobrze na zdrowie Stefana. Obrońcy praw człowieka mogliby zarzucić resortowej TVN24 znęcanie się nad osobą niepełnosprawną, czyn karany z art. 207 Kodeksu Karnego.
Z Radkiem nie jest lepiej. Pracownicy MSZ, posłowie z ugrupowań opozycyjnych i dziennikarze publicznie podejrzewają marszałka Radka o ćpanie, co wytłumaczałoby jego eratyczne zachowanie, sprzeczne z sobą deklaracje, zaniki pamięci, tik nerwowy pod prawym okiem i inne przypadłości neurologiczne.
Jacek Łęski @jacekleski · 29. Okt.
Hipoteza z czeluści MSZ: Radsik chlapnął, bo był pod wpływem. O jedną kreskę za daleko? W sumie logiczne
Ćpanie nie jest nowością w środowisku polityków. Już wiele lat temu burmistrz Waszyngtonu Marion Barry lądował z tego powodu na pierwszych stronach tabloidów. Ostatnio wątpliwą sławę z tego powodu zyskał burmistrz Toronto, Rob Ford. W Brukseli nie jest lepiej. Rok temu wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Alexander Alvaro, zabił człowieka w wypadku na niemieckiej autostradzie jadąc pod wpływem narkotyków.
Radek ma co prawda do dyspozycji samochody BOR ale w ripoście na rozgłaszane plotki o jego ćpaniu wyciągnął w swojej obronie jakiś stary certyfikat ze stycznia 2007 roku, podarowany mu przez Żandarmerię Wojskową (poniżej).
To tak jakby kierowca podejrzewany o jazdę na bani wyciągnął zza pazuchy wyniki alkotestu sprzed 10 lat pokazujące, że 10 lat temu przecież pijany nie był ...
Patrząc na to zaczynamy się poważnie pytać: co właściwie bierze Radek ?
Taki piękny certyfikat jest ważny całe życie, nieprawda marszałku Radku?