Czy Władymir Putin rzeczywiście w 2008 r. sondował plan rozbioru Ukrainy pomiędzy Polskę, a Rosję? Słowa Sikorskiego potwierdził Bogdan Klich, były minister obrony narodowej. Padają pytania co rząd zrobił mając taką wiedzę? Opozycja powątpiewa w prawdziwość słów marszałka.
Tymczasem kolejne fakty potwierdzają słowa Sikorskiego. Pisałem o nich dwa lata temu w artykule „Rada Ministrów o III Wojnie Światowej” (kliknij tutaj). Przywołałem w nim przemilczane przez dziennikarzy słowa premiera Donalda Tuska z ekspose z 2012 r.: „My od lat, mniej więcej od lat dwudziestu ścigamy się z historią, ścigamy się o kolejne lata pokoju i spokoju, dobrych relacji z sąsiadami, możliwości rozwoju, korzystania z pieniędzy europejskich i umacniania się w tej kulturze zachodu. Od dwudziestu lat ścigamy się z czasem, bo historia rzadko kiedy dawała nam tyle czasu, ale naprawdę może być tak, że nie za rok, może za pięć, ale kiedyś ta historia swoje szpetne oblicze może znowu pokazać, tu w tej części świata, bo zawsze tak się działo.”. Przedstawiłem dowody, że od 2009 r. realizowany jest w Polsce tajny Program Mobilizacji Gospodarki do 2018 r.
Nie mam wątpliwości - rząd Donalda Tuska w tajemnicy przez Polakami przygotowywał Polskę do wojny. Rewelacje Sikorskiego wskazują na bezpośrednią przyczynę – imperializm Władimira Putina, który został ujawniony na spotkaniu z polskim premierem.
Jeszcze przez wybuchem walk na Zadnieprzu, a nawet przed aneksją Krymu, w marcu 2014 w artykule „Polski amok w sprawie Ukrainy” (klinik tutaj) przedstawiłem analizę wskazująca na istnienie planu rozbioru Ukrainy. Uważano to za political fiction, ale okazało się, że plan ten nie tylko istniał, ale jest konsekwentnie na naszych oczach realizowany.
Jestem dumny z polskiego rządu, że odrzuca plan rozbioru. Mam sentyment do czasów mocarstwowej pozycji I Rzeczpospolitej na której siłę składały się Królestwo Polskie, Litwa po Smoleńsk oraz Ruś z Kijowem po Zadnieprze. Uważam, że nadejdzie czas kiedy Polacy, Ukraińcy, Białorusini i inne narody międzymorza odtworzą wspaniałą koncepcję państwa kilku narodów. Odtworzą dobrowolnie, równi z równymi w celi zwiększenia wspólnej siły militarnej i gospodarczej. O znaczeniu wschodniego bufora geostrategicznego Polski pisałem w „Polska i Ukraina w wielkiej globalnej grze” (kliknij tutaj).
Nim to jednak nastąpi przygotowania do przestawienia gospodarki na tory wojenne w sytuacji zagrożenia na wschodniej flance to bardzo dobry krok. Krok, który rujnuje narrację opozycji że rząd nic nie robił. Rząd od 2008 r. zrobił dużo. Samo istnienie programów militaryzacji to czynnik odstraszający. Zakupy nowoczesnego uzbrojenia potęguję odstraszanie (przykład z dzisiaj: odsunięcie lotniczej bazy Putina spod granic Polski na wschód Białorusi z uwagi na zagrożenie nabywanymi przez Polskę nowoczesnymi pociskami manewrującymi).
Polska jest
zagrożona ze wschodu. Zagrożenie militarne zazwyczaj zwiększa wyborcze szanse
partii rządzącej. Radosław Sikorski ujawnił plany Putina w czasie maratonu
wyborczego. To cyniczny ruch, ale lepiej późno niż wcale. Polska nie ma męża
stanu, który otwarcie przedstawiłby rzeczywistą sytuację geopolityczną Polski,
nawet jeżeli musiałby mówić o krwi, pocie i łzach. Strach przed spadkiem aktywności
gospodarczej i recesją na skutek obaw wojennych jest większy,
niż wypełnienie obowiązku informowania Polaków o sytuacji w jakiej znajdujemy
się.
Presja na utrzymanie sprawy w tajemnicy jest tak wielka, że Radosław Sikorski wieczorem 21 października zdementował fakt dwustronnego spotkania Tusk-Putin w 2008 r. o którym mówił w nieautoryzowanym wywiadzie dla Politici i autoryzowanym dla Gazety Wyborczej. Jaka jest prawda? Zobaczcie sami czy do spotkania doszło w relacji z 2008 r. „O czym Tusk rozmawiał z Putinem” (kliknij tutaj). Poniżej Donald Tusk przyznał fakt odbycia rozmowy z Putinem (od 41 s.):
W Moskwie u boku Tuska jest... Sikorski.
Sikorski gada trochę jak lobbysta. Może chodzi tylko o to, żeby Polska i inne ościenne kraje kupiły jak najwięcej F-16 oraz innego sprzętu wojskowego made in USA and Israel.
Uzupełniłem o ostatni akapit o presji wywieranej na Sikorskiego.
Zastanówmy się, czy odpowiedź Tuska mogła być w ogóle na "tak". Polska by zajęła tak po prostu połowę Ukrainy. Sorry, ale Radek coś ściemnia.
Nie sądzę, że było to propozycja dyplomatyczna. Raczej ujawnienie światopoglądu Putina. Prawdopodobnie miała miejsce. Takie słowa Putina przywoływał przynajmniej w ubiegłym roku Saakaszwili.
"imperializm Władimira Putina" - tak oczywiście człowiek, który broni swoich jest imperialistą. Jeśli Putin jest imperialistą to jak nazwać prezydentów USA - hiperimperialiści?
"Polska jest zagrożona ze wschodu" - kto chce nas atakować? Wg mnie w tej chwili nie ma zagrożenia ale próbuje się takimi stwierdzeniami stworzyć w głowach Polaków takowe zagrożenie. Po co to jest robione? Aby wprowadzić tu wojska które będą mogły atakować Rosję. Jeśli tak się stanie, to wtedy Putin może zaatakować te wojska czyli także nas, czyli tych którzy udostępniają teren hiperimperialistom.
Co do samej propozycji rozbioru Ukrainy, to Putin jako poważny przywódca nie rozmawiał by w tej kwestii z wasalem tylko z USA bądź RFN (sic. z nimi nie mamy jeszcze traktatu pokojowego po IIWŚ).
Obecnie toczy się ostra batalia o wielomiliardowy przetarg na dostarczenie dla polskiej armii helikopterów. Jednym z oferentów jest koncern "Sikorsky" :). Nieoficjalnie mówi się jednak, że przetarg może wygrać konsorcjum niemiecko-francuskie.
http://inwestycje.pl/gospodarka/Helikopter-wpolskim-ogniu;242527;0.html