My, Polacy tak mamy. Nie tylko narzekamy, gdy obcy kapitał przejmuje polskie firmy, ale patrzymy też sceptycznie na zagraniczne inwestycje rodzimych przedsiębiorstw. Ostatnio oberwało się spółce KGHM. Czy słusznie?
Uruchomienie kopalni w Sierra Gorda, której spółka z Lubina jest współudziałowcem, zbiegło się w czasie ze spadkami cen miedzi na światowych rynkach. Co gorsza nie wiadomo, kiedy ten trend się odwróci i ceny pójdą w górę. Wpływ na to ma oczywiście spadek globalnej produkcji przemysłowej, a także zwiększona ostatnio podaż surowca. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że ceny miedzi, które obecnie oscylują w granicach 6,7 tys. USD za tonę, wciąż są znacznie powyżej kosztów wydobycia surowca, które w KGHM wyniosły w poprzednim roku 5,1 tys. USD za tonę. Ponadto Sierra Gorda jest kopalnią odkrywkową i eksploatacja jej złóż ma być kilkakrotnie tańsza niż w Polsce. Zatem w czasach dekoniunktury chilijska spółka może ratować wyniki finansowe KGHM, a nie być dla niego ciężarem. Warto także dodać, że ceny miedzi mają odwrotną korelację do kursu dolara. Amerykańska waluta łagodzi więc negatywne skutki zmniejszonego eksportu i niższych cen surowca.
źródło www.inwestinfo.pl Powyższy wykres potwierdza, że ceny miedzi znajdują się obecnie w trendzie spadkowym. Ceny surowca zaczęły mocno rosnąć od 2004 r., potem nastąpiło załamanie w 2008 r. i ponowne odbicie. Najwyższa cena miedzi była w lutym 2011 r. i wyniosła 10,1 tys. dolarów za tonę i od tego momentu systematycznie spada.
Jaki podbój świata ? To inteligenty sposób na wyprowadzenie zysków z firmy by ją osłabić a w finale przejąć przez zewnętrzny kapitał!
Na razie zyski z KGHM wyprowadza Skarb Państwa.