Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Europa zmierza do Wielkiego Kryzysu? Paniczny druk 530 mld euro przez EBC

Fatalne trendy w europejskiej gospodarce.

Dane opublikowane w lutym 2012 r. przez Eurostat sygnalizują wzrastające prawdopodobieństwo głębokiego załamania gospodarczego w Europie.

W grudniu 2011 r. produkcja przemysłowa (z wyłączeniem budownictwa) spadła w strefie euro (17 krajów) o 1,1 % a w całej Unii (27 krajów) o 0,6 % w stosunku do listopada 2011 r.

Poziom produkcji przemysłowej w Unii Europejskiej

 europa_zmierza_do_wielkiego_kryzysu_1.jp  

ŹródłoEurostat.

Od szczytu w I kwartale 2008 r. do dotychczasowego dna w II kwartale 2009 r. produkcja przemysłowa spadła o ok. 18 %. Następnie wzrastała do połowy 2011 r. ale nie osiągnęła poziomu przedkryzysowego. Była niższa o ok. 7 % od szczytu w 2008 r. W II połowie 2011 r. nastąpił wyraźny coraz bardziej pogłębiający się spadek produkcji. Przebieg trendu poziomu produkcji przemysłowej wydaje się analogiczny do kryzysowego 2008 i 2009 r. Przy powtórzeniu tego trendu produkcja przemysłowa w 2012 r. może gwałtownie zanurkować przebijając dno z 2009 r. Dla ustalenia uwagi odnotujmy, że w czasie Wielkiego Kryzysu w latach 1929-1932 produkcja przemysłowa spadła we Francji o 24 %, a w Niemczech o 41 %.

Zły obraz potęguje budownictwo w Unii.

Poziom produkcji w budownictwie w Unii Europejskiej

 europa_zmierza_do_wielkiego_kryzysu_2.jp  

ŹródłoEurostat.

Szczyt produkcji w budownictwie miał w miejsce 2007 r. Następnie nastąpił dynamiczny spadek o ok. 22 % do dna w IV kwartale 2010 r.  W 2011 r. miał miejsce rachityczny wzrost rzędu 1-2 %, po czym w ostatnim kwartale 2011 r. ponownie zaznacza się trend spadkowy. Zwraca uwagę fakt, że stagnacja w budownictwie w 2011 r. w żaden istotny sposób nie przybliżyła sektora do poziomu przedkryzysowego.

Przyjrzymy się sprzedaży detalicznej. W grudniu 2011 r. w stosunku do listopada sprzedaż detaliczna w strefie euro (17 krajów) spadła o 0,4 % przy wzroście o 0,3 % w całej Unii (27 krajów).

Poziom sprzedaży detalicznej w Unii Europejskiej

 europa_zmierza_do_wielkiego_kryzysu_3.jp

ŹródłoEurostat.

Biorąc pod rozwagę sprzedaż w całej Unii niepokojące sygnały są stosowane. Sprzedaż spadła od szczytu na przełomie 2007/2008 o ok. 2-3 % do dołka w III kwartale 2010 r. Obecnie po nieznacznym wzroście wykazuje stagnację na poziomie niższym od szczytu 2007/2008 o zaledwie 1-2 %.

Jednak przyglądając się danym o sprzedaży detalicznej w strefie euro (17 krajów) spokój pryska. Podobnie jak dla całej Unii sprzedaż siadła w czasie pierwszej fali, z tym że spadek był głębszy i wyniósł ok. 4 %. Do IV kwartału 2010 r. sprzedaż odbiła o ok. 1 %, ale następnie zaczęła ponowny coraz wyraźniej zaznaczający się zjazd. W grudniu 2011 r. poziom sprzedaży detalicznej przebił dno z połowy 2009 r.

Trend spadku sprzedaży detalicznej w 2011 r. jest bardzo wyraźny i z uwagi na wielkość, złożoność i bezwładność systemu gospodarczego Unii jest bardzo prawdopodobne, że nie ulegnie odwróceniu przez najbliższy rok. W konsekwencji sprzedaż detaliczna będzie nurkowała znacznie głębiej niż w 2009 r. Oznacza to spadek konsumpcji, która jest najistotniejszym składnikiem Produktu Krajowego Brutto.

Czy są jakieś instrumenty pozwalające uniknąć depresji?

Tradycyjna keynesowska recepta stymulowania wydatków przez sektor rzędowy poprzez deficyt budżetowy jest zabójcza. Większe deficyty budżetowe to rosnący dług publiczny i pogłębienie kryzysu zadłużeniowego, który od Grecji infekuje nie tylko np. Hiszpanię, ale również Włochy. W takim wypadku z uwagi na powiązania systemów finansowych przesądzony jest również los Francji i Niemiec. Oznacza to ciężki kryzys w samym rdzeniu Unii.

Stare elity Unii dostrzegły to zagrożenie i zdecydowały się na uczynienie z polityki monetarnej głównego oręża antykryzysowego. Wobec paraliżu zdruzgotanych banków komercyjnych (m.in. gigantyczne straty na spekulacjach nieruchomościami oraz papierami skarbowymi) druk dodatkowej masy pieniądza odbywa się bezpośrednio przez banki centralne. W grudniu 2011 r. Europejski Bank Centralny wyemitował 490 mld euro, w ostatnim dniu lutego 2012 r. aż 530 mld euro. Łączny prezent EBC dla banków komercyjnych (stopa oprocentowania tych trzyletnich kredytów to jedyne 1 %) wynosi już 1,02 bln euro.

Ale te ceny...

Poziom cen produkcji przemysłowej

europa_zmierza_do_wielkiego_kryzysu_4.jp 

ŹródłoEurostat.

Poziom cen produkcji przemysłowej osiągnął przedkryzysowe maksimum w III kwartale 2008 r. Następnie poziom cen gwałtownie spadł o ok. 8 % z dnem w 2009 r. Efektem poluzowania ilościowego stał się wzrost cen, które w 2011 r. przekroczyły poziom cen ze szczytu 2008 r. Podkreślmy, ceny są już wyższe niż w szczycie koniunktury, a produkcja pozostaje znacząco niższa. Tym samym drukowanie pieniądza stopniowo staje się bezskuteczne dla realnej produkcji, a impuls idzie w ceny. Wzrastające oczekiwania inflacyjne stawiają włodarzy polityki monetarnej pod ścianą.

Sytuacja gospodarcza w Europie jest bardzo zła tak z punktu widzenia trendu jak i wyczerpywania się krótkoterminowych sztuczek gospodarczych, które do tej pory ratowały stare elity. W 2012 r. możemy być świadkami drugiego dna depresji, której rozmiary mogą przekroczyć Wielki Kryzys z 1929 r. Z uwagi na nie rozwiązywanie rzeczywistych problemów, a wręcz ich ukrywanie nie może to stanowić zaskoczenia.

Artykuł opublikowany w dniu 29 lutego 2012 r. na urbas.blog.onet.pl

__________________________

Autor, specjalista finansów i bankowości, jest jednym z kilku ekonomistów, którzy ostrzegali o grożącej drugiej fali kryzysu, która uderzy w Polskę.

Swoje przewidywania publikuje od 2009 r. w formie bloga, zapewniając każdemu możliwość weryfikacji sądów.

Autor konsultuje praktyków życia gospodarczego w sprawach kryzysu postrzeganego jako zagrożenie, ale i szansa. Uczestniczy w spotkaniach publicznych i niepublicznych.

Data:
Kategoria: Gospodarka

Tomasz Urbaś

Jak nie wiadomo o co chodzi... - https://www.mpolska24.pl/blog/urbas1

Ekonomista i publicysta.

Pasjonuje się makroekonomią, polityką pieniężną oraz finansami publicznymi i międzynarodowymi. Miłośnik książek, nauk ścisłych i historii.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.