https://www.eurocontrol.int/sites/default/files/content/documents/official-documents/reports/2013-lssip-ukraine.pdf
W marcu zeszłego roku Europejski Bank Inwestycyjny (EIB) przyznał Ukrainie kredyt 40 milionów Euro na modernizację infrastruktury kontroli lotów powietrznych:
Tragedia malezyjskiego Boeinga 777 wygląda coraz bardziej na spreparowaną operację dywersyjną (tzw. "false flag"). Według raportu, który ukazał się wczoraj (1) Boeing 777 miał spaść w zupełnie innym miejscu a jego wrak miał być "użyty" w dalszych operacjach wojskowych ukraińskich sił zbrojnych.
Samolot był jak wiemy prowadzony przez ukraińską kontrolę lotów (wciąż niejasne czy przez Kijów czy przez Dniepropetrowsk), dostał nakaz zmniejszenia pułapu z 35 tysięcy stóp do 33 tysięcy stóp i ścieżkę lotu nad rejonem objętym działaniami wojennymi na ziemi i w powietrzu. Samolot dostał w silnik rakietą wystrzeloną przez ukraiński Su-25, ale zamiast spaść, zniżył lot i wykonał zakręt w lewo. Wtedy wykończyła go rakieta BUK.Samolot miał spaść taktycznie na teren przygraniczny z Rosją a "zabezpieczenie" jego wraku miało pozwolić ukraińskim siłom zbrojnym na przejęcie kontroli nad tym strategicznie ważnym tereniem. Ale malezyjski Boeing 777 rozbił się nie tam gdzie trzeba i od tego czasu trwa pedałowanie do tyłu. Dowodami na winę separatystów są filmiki na YouTube i spreparowane rozmowy telefoniczne. Słowem kino.
Skąd informacja, że ukraińska kontrola lotów kazała obniżyć pułap lotu MH17??
Pojawia się ona często u różnych publicystów, ale nie ma żadnego wiarygodnego źródła - czarne skrzynki nie zostały jeszcze przebadane. Nie znamy zapisu lotu.
Na pozostałe swoje tezy wrzuca Pan linki ze źródłami, natomiast kluczowa dla sprawy jest bez źródła ;)
Nie mówię, że tak nie było, ale bez dowodów, to jest równie wiarygodne jak to, że kilka godzin po katastrofie Smoleńskiej płemieł i jego świta wiedzieli, że piloci byli winni katastrofy, a pijany gen. Błasik był za sterami!
Nie widzę związku pomiędzy problemami z kontrolą lotów, a zestrzeleniem samolotu. Niby jak upadek samolotu miałby zagwarantować zajęcie terenu? w-g. mnie bzdura. Udział samolotu wojskowego w akcji byłby niepotrzebny (wystarczy 1 rakieta), a dodatkowo łatwy do wykrycia przez satelity. Planowanie takiej akcji bardzo ryzykowne, zaangażowanych wiele osób znających jej szczegóły( pilot samolotu, obsługa radarów ukraińskich i rosyjskich, satelity), wątpliwe korzyści, a olbrzymie straty w przypadku ujawnienia spisku. W-g mnie zaprezentowany scenariusz jest niewiarygodny.