Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Matura dla społeczeństwa kastowego czy otwartego?

Matura, której z założenia cześć absolwentów szkół średnich nie zdaje i z tego powodu nie może kontynuować nauki na studiach oraz podjąć wielu prac jest reliktem zamkniętego porządku społecznego. W takim społeczeństwie władza z góry zakłada, że cześć obywateli jest skazana na niższą pozycję społeczną i usługiwanie elitom.

Matura dla społeczeństwa kastowego czy otwartego?

Jakiego chcemy społeczeństwa takiej chcemy matury. Matura powinna być miarą a nie filtrem — powinna ocenić od najlepszego do najgorszego, a nie zostawiać kogokolwiek w klasie gorszych ludzi - coś takiego jak niezdana matura jest przeżytkiem zamkniętych porządków społecznych. Nieliczni do elity, reszta do łopaty. Na całe życie. Bez możliwości drugiej szansy, gdy się zmądrzeje, wpadnie w inne otoczenie, lub los da lepsze możliwości materialne. Zdawanie matury póniej, np. w wieku 30 lat to w praktyce ułuda szansy, bariera w wysokości całego programu szkoły średniej nie jest drugą szansą. Ale o to przecież chodzi w zamkniętych porządkach społecznych: blokować szanse awansu poddanych z plebsu i minimalizować ryzyko spadku przyjaciół z elit.

W Polsce matura od zawsze była filtrem administrowanym przez władze a dzielącym na elitę i tych od łopaty. Świetnie opisał to wiek temu Boy w felietonie „Burżuazyjne szlachectwo”:

szkolanaszafeudalna001.jpg

(…)

szkolanaszafeudalna002.jpg

W latach 90ych XX wieku wraz z demokratyzacją naszego życia usiłowano nieudolnie przeformułować maturę w urządzenie z otwartego porządku społecznego. Nieudolnie bo standardowy z założenia egzamin w jednym roku bywał łatwiejszy a w innym turdniejszy, bo tak władzy wyszło. Teraz mamy reakcję, taką klasyczną XIX wieczną antydemokratyczną. Pani ministra edukacji twierdzi, że “przecież matura musi mieć swoją wagę”. A wagę rozumie jak ci nauczyciele, którzy poprawiają swój mniemany status masowo stawiając oceny niedostateczne. Takie stanowisko dzielące społeczeństwo ostrą i nieprzekraczalną linią jest ciepło odbierane przez dużą część klasy średniej niepewnej swego miejsca na drabinie społecznej i chętnej wciąganiu drabiny w górę, by plebsowi uniemożliwić awans. Dla nich państwowy dyktat raz i na zawsze skazująca określony procent społeczeństwa na niższą pozycję jest miodem na serca zatrwożone kolejną ratą kredytu hipotecznego.

Są możliwe i funkcjonują rozwiązania bardziej otwarte. Na przykład w USA egzamin SAT jest miarą sprzedawaną przez prywatną firmę - nie ma państwowego egzaminu na koniec szkoły średniej. Miarą czyli uporządkowuje zdających od najlepszego do najgorszego. Na dodatek miarą standardową, czyli m.in. egzaminem o takiej samej trudności co roku. Co ważniejsze SAT jest jedną z wielu miar stosowanych w USA do oceny kandydatów na studentów. Niektóre uczelnie z niej korzystają, przykładają do SAT dużą uwagę, niektóre w ogóle nie korzystają z wyników SAT przy ocenie kandydatów.

W Polsce natomiast uczelnie mają obowiązek korzystać z państwowej matury przy ocenie kandydatów na studentów i jest to tak naprawdę nie licząc ASP czy architektury jedyne kryterium przyjęcia.

A szkoda. Bo różnica między maturą jako filtrem i maturą jako miarą jest zasadnicza. Filtr przekreśla człowieka, stawia przed nim nieprzekraczalną barierę. Miara tylko podsumowuje osiągnięcia w danym momencie i zostawia możliwość drugiej, trzeciej i kolejnej szansy, gdy uzna, że jest gotów.

Data:

Paweł Dobrowolski

Wirtualna szuflada - https://www.mpolska24.pl/blog/wirtualnaszuflada

Paweł Dobrowolski jest byłym Prezesem Zarządu Fundacji Obywatelskiego Rozwoju.

Jest absolwentem Wydziału Ekonomii Harvard University (Massachusetts, USA).

Był ekspertem Instytutu Sobieskiego. Członkiem Zarządu Polskiej Fundacji Rozwoju Oświaty.

Był pracownikiem Deutsche Morgan Grenfell i dyrektorem Warsaw Equity Holding oraz Trigon, pracował m. in. z prof. Sachsem.

Do jego zainteresowań naukowych należą: ekonomia polityczna reform, ekonomia instytucjonalna i behawioralna, ekonomia banku centralnego i polityka pieniężna, instytucje finansowe, wymiar sprawiedliwości, rynek radiowo-telewizyjny, prawo upadłościowe, fuzje i przejęcia, organizacja rynku (industrial organization), polityka antymonopolowa, fiskalne konsekwencje starzenia się społeczeństwa.

Od 1995 roku zajmuje się doradztwem gospodarczym. Zawodowo pomaga kupować i sprzedawać firmy,

Autor książki pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” wydanej nakładem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce oraz kilkudziesięciu artykułów o bankowości centralnej, upadłości, mediach oraz gospodarce.
Pomysłodawca wprowadzenia w Polsce wysłuchania publicznego

Komentarze 3 skomentuj »

"Miara tylko podsumowuje osiągnięcia w danym momencie i zostawia możliwość drugiej, trzeciej i kolejnej szansy, gdy uzna, że jest gotów."
Zdać maturę?

Ja mam jednak inne zdanie, szczególnie w dobie prywatnych uczelni. Polecam mój tekst: http://www.mpolska24.pl/blogi/post/6177

Jak się komuś nie chce uczyć do matury to potem niby jest poszkodowany bo się zastanowił i chętnie zostałby doktorem nauk ale nie ma matury, tak?

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.