"Wielki patriota" generał Jaruzelski nie doczekał się na razie żadnego pośmiertnego pomnika poprzez nazwanie jego imieniem ulicy, muzeum lub przynajmniej jednostki wojskowej, a jego przyjaciel Lech Wałęsa ma już za życia swoje lotnisko.
A na lotnisku prezesuje od lat Tomasz Kloskowski. Od kiedy Kloskowski zatrudnił w biurze młodego zdolnego byłego dziennikarza "Gazety Wyborczej", Michała Tuska, żadna siła ani na ziemi ani w niebie nie jest zdolna oderwać go od stołka.
Kloskowski nie tylko przeżył spoko platformerskich burłaków i upadek OLT Express ale do tego rada nadzorcza spółki Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy, w której zasiadają takie osobistości jak prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, dogadza mu jak tylko może.
Kloskowski załapał się właśnie spoko na kolejną kadencje prezesury i żeby było mu dobrze, zlikwidowano pozycję wiceprezesa zarządu i od teraz Kloskowski będzie zarządzał lotniskiem jednoosobowo:
http://biznes.trojmiasto.pl/Gdanskie-lotnisko-ma-nowy-mniejszy-zarzad-n80567.html#
Przynajmniej do czasu, kiedy młody Michał Tusk (vel Józef Bąk) dojrzeje do zasłużonego awansu?
Euro 2012, Amber Gold, OLT Express – ah, to były piękne czasy!