Kilka dni temu Poroszenko spotkał się z izraelskim ministrem spraw zagranicznym Avigdorem Liebermanem chcąc uzyskać poparcie Izraela w sprawie tzw. „nienaruszalności terytorialnej” Ukrainy. Wcześniej pisaliśmy o tym, że Mossad prawdziwie po wizjonersku przewidział już latem ubiegłego roku spontaniczną obywatelską rewolucję na Majdanie (1). A na początku marca Poroszenko spotkał się z prezydentem Francji za pośrednictwem instygatora francuskiej wojskowej interwencji w Libii, Bernarda-Henriego Levy'ego (zdjęcie poniżej).
No ale w międzyczasie władze Izraela chyba się trochę zreflektowały. Zorganizować na Ukrainie zastąpienie jednej kliki kleptokratów przez drugą klikę kleptokratów to jeszcze ewentualnie można, ale nastąpić na odcisk Rosji jest już zupełnie inną parą butów. Rozwścieczona Rosja mogłaby narobić Izraelowi kłopotów, za pośrednictwem swoich sojuszników Iranu i Syrii.
Tak więc minister spraw zagranicznych Izraela Avigdor Lieberman odpowiedział Poroszenko, że zarówno Rosja jak i Ukraina są przyjaciółmi Izraela, więc niech tam sobie sami poustalają sprawy terytorialne między sobą.
Czekoladowy oligarcha wrócił na Ukrainę z pustymi rękami. Jak nie będzie miał nic innego do roboty to może wtedy wpadnie do Polski. Wtedy Tusk zrobi sobie z nim fajne zdjęcie przed kamerami TVN24 a Gazeta Wyborcza zachłyśnie się naszym kolejnym sukcesem dyplomatycznym światowego format.
(1) http://www.goodbye-iti.mpolska24.pl/6012/mossad-przewidzial-majdan
Bernard-Henri Levy, Poroszenko i Kliczko maszerują w stronę demokracji
Wojenko, wojenko
Proszę o źródło informacji, że Banderowcy byli szkoleni w Legionowie...
Tygodnik NIE, który co prawda jest szmatławcem, ale ma dostęp do dobrych informacji, poprzez te i tamte kanały bezpieki.
Nie tylko szmatławcem, ale też ruską agenturą, więc ja bym tych rewelacji nie traktował jako fakty, ale jako wrzutki propagandowe ze strony rosyjskiej.
Ja póki co, zdecydowanie nie będę traktował tej rewelacji o banderowcach w Legionowie jako fakt.
Reszta tekstu, podobnie jak wcześniejsze artykuły całkiem ciekawa :)