Czyżby Władimir Putin miał rację mówiąc, że Polska jest bazą międzynarodowego puczu, który obalił Janukowicza i ustanowił samozwańczy rząd Jaceniuka?
Media podają, że na katowickim lotnisku stoją cztery Embraery 145 ukraińskiej linii lotniczej Dniproavia, należącej do samozwańczego gubernatora Dniepropetrowska, gangstera-oligarchy Ihora Kolomoyskiego, rezydującego w Genewie z izraelskim paszportem (1).
Dniproavia padła rok temu, tak jak inna linia lotnicza Kolomoyskiego o nazwie AeroSvit i tak jak słynny OLT Express. Pisaliśmy wcześniej o śladach wskazujących na to, że Kolomoyski moczył swoje palce w aferze OLT Express, wymierzonej w LOT (2).
Dniproavia ma 16 samolotów Embraer 145 (na zdjęciu) z czego 14 stoi zaparkowanych na lotniskach. Cztery samoloty są na lotnisku w Katowicach, gdzie znajduje się pozostałe dziesięć? Co prawda Kolomoyski porozwalał finansowo wszystkie linie lotnicze które były w jego rękach, ale kontroluje wciąż depozyty ludności w największym ukraińskim banku PrivatBank. Dlatego Kolomoyski może hojnie oferować nagrodę 10 tys. dolarów za każdą upolowaną głowę rosyjskiego żołnierza (3).
Czy samoloty Kolomoyskiego stacjonujące na polskich lotniskach zostaną użyte do działań bojowych? Czy wystarczy pieniędzy z Amber Gold? Czas pokaże ...
(1) http://en.wikipedia.org/wiki/Dniproavia
(2) http://www.goodbye-iti.mpolska24.pl/6038/majdan-polskich-pieniedzy
(3) http://www.goodbye-iti.mpolska24.pl/6182/izrael-wmieszany-w-ukraine