Od jakiegoś czasu jestem co raz bardziej związany z Tajlandią.Właściwie to się sam z nią wiążę bo to chyba będzie moje miejsce na ziemi spowodowane poczuciem wyobcowania we własnej ojczyźnie.Jest branża szczególnie mi bliska o której tutaj napiszę a która mnie co raz bardziej wciąga,mianowicie czarno złocisty napój i jego proces produkcyjny.
Zapomnij o odmianach Robusta i Arabica – kawa jaką chcę przedstawić jest najdroższą kawą na świecie gdyż przechodzi długą drogę przez…..trzewia słonia. Ale ta wyjątkowa kawa, stworzona w górach północnej Tajlandii, jest najdroższą na świecie odmianą. Kawa jest nieco podobna do kawy odmiany Cyweta czy Kopi Luwak jednak przewyższa tamte znacznie głębią aromatu i smaku. Zapewne sama myśl jak i co, zapędza Waszą ciekawość dalej. Twórcą tej odmiany kawy jest Kanadyjczyk Blake Dinkin, badania naukowe na słoniach jakie przeprowadzał w Tajlandii podsunęły mu genialny pomysł na produkcję na powiedzmy masową skalę.
Proces produkcyjny tej kawy wygląda w następujący sposób: Przeciętny słoń spożywa w ciągu dnia mieszanki traw oraz do 30 kg kawy zielonej. Zawartość jak to u ssaka przechodzi odpowiedni proces żołądkowo jelitowy co daje w przypadku słoni i enzymów jakie zawierają ich trzewia nieprawdopodobny smak dla ziaren.Następnie słonie robią z zawartością to samo co ludzie czyli wypierają siłą rzeczy pozostałości trawienne.A co robią ludzie?Odpowiedź na zdjęciu :
Są tacy co zbierają ale muszą być i tacy co odzyskają :
Następnie Następuje proces ponownego odsiewania fasolek :
i ich staranna selekcja
A na zdjęciu pomysłodawca i zarazem przedsiębiorca który uszczęśliwił Tajów z północy z prowincji Chiang Rai.Kanadyjczyk Blake Dinkin
Wreszcie najistotniejsza informacja dla wszystkich kawoszy którym narobiłem apetytu.Otóż kawa odmiany Black Ivory bo tak się nazywa owa odmiana kosztuje 11 000 USD za kilogram.Filiżanka tej cudnej aromatycznie kawki w granicach 35-50 USD w zależności od miejsca.W takich miejscach jak luksusowe kurorty w Tajlandii czy na Malediwach czy wreszcie w Dubaju kawę tę można wypić bez problemu.Póki co o Polsce jeszcze nie słyszałem chociaż piłem Kopi Luvak za 85 zł filiżaneczka :)
Jeszcze raz smacznego i najgłębszych doznań aromatycznych i smakowych :)
Zdjęcia na podstawie artykułu : DAILY MAIL REPORTER