Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Królewskie bajdurzenie?

Dopiero dzisiaj przeczytałem artykuł Marcina Króla Dlaczego musimy się zmienić?

Królewskie bajdurzenie?

Dopiero dzisiaj przeczytałem artykuł Marcina Króla Dlaczego musimy się zmienić? z sobotnio-niedzielnego magazynu GW (takie czasy!, to zresztą widać po częstotliwości wpisów na tym blogu – i tu bije się w piersi: mea culpa, mea maxima culpa).
Starałem się go przeczytać ze zrozumieniem, ale fragmentami naprawdę nie byłem w stanie zrozumieć o co chodzi prof. Królowi. Kolejny raz mój politechnicznie ukształtowany, inżynierski rozumek nie był w stanie pojąc głębokich myśli filozofów (nie mam nic przeciwko filozofom, wiec może powinienem napisać, niektórych filozofów?).

Poniżej próbka niektórych myśli filozofa z którymi miałem kłopot (Czy tylko ja mam ten kłopot? Oto jest pytanie!)

Choroba ta [demokracji zachodnich – WK] polega na poważnych niedostatkach demokracji przy nieznośnie bezkrytycznym umiłowaniu liberalizmu w dwu postaciach: gospodarczej – neoliberalizm, oraz społecznej – radykalizacja indywidualizmu, czyli zanik wspólnoty.”

Gdzie to ‘bezkrytyczne umiłowanie’ widzi prof. Król, ‘radykalizacja indywidualizmu’ wcale nie przeczy możliwości kształtowania się wspólnoty (wystarczy poczytać ‘O demokracji w Ameryce’, A. de Tocqueville).

„Żyjemy więc w świecie niesprawiedliwym, pozbawionym przeszłości i przyszłości, zagrożonym ostatnio przez wojnę, nie tak liberalnym, jak być powinno, i nie dość demokratycznym, by demokracja budziła nasz szacunek.”

To zdanie nawet trudno mi jest rozebrać na tzw. czynniki pierwsze.  

„Ponieważ doszliśmy do punktu, z którego nie tylko nie widać przyszłości, ale nawet horyzontu. Wszystko zdominowała mgła, mgła demokracji bez serca i liberalizmu bez wolności, wolności wykorzystanej przez siebie i dla innych.”

Czy to nie jest to zbytnio poetyckie? I zapytam jak pytał nas nauczyciel w szkole: Co poeta miał na myśli?

„Ale to była pestka, bo jeżeli zdołamy spojrzeć poza mgłę, na odległy las na horyzoncie, to zobaczymy, że nigdy do niego nie dojdziemy bez wskazówek.”

Kurka wodna, to jest ten horyzont czy go nie ma? Jednak Pan profesor potrafi spojrzeć poza ‘mgłę demokracji’.

„Demokracja to wspaniała wizja wspólnoty politycznej, wizja – piszę to z całą wiedzą o utopiach i ich konsekwencjach – utopijna. Jednak jest to utopia w postaci owego horyzontu, i tak jak filozof wie, że dąży do prawdy, która zawsze jest gdzieś na odległym horyzoncie, dąży do niej, chociaż wie, że jej nie osiągnie (Leszek Kołakowski), tak zwolennik demokracji dąży do pełnej wspólnotowej demokracji, chociaż wie, że na tym świecie jest ona nieosiągalna, ale dzięki samemu dążeniu świat się zmienia, na ogół na lepsze.”

To już wolę jak Skaldowie śpiewają o króliczku.

„Horyzont demokracji, nadzieja demokratyczna, wizja i utopia stały się tak odległe, ponieważ od kilku dobrych dekad żyjemy, my, wszyscy obywatele cywilizacji zachodniej, w nieustającym strachu, który – przepraszam za banał – jest złym doradcą. A czegóż to się boimy? A tego, że stracimy to, co mamy, na rzecz tego, co niepewne. Ten strach jest psychologicznie zrozumiały, lecz intelektualnie i politycznie morderczy.”

Aż się boję bać.

„Filozof ma obowiązek przypominać, że przyszłość istnieje, a skoro chcemy żyć w demokracji, to jesteśmy zobowiązani do myślenia o tej przyszłości.”

Tylko demokracja ma patent na myślenie o przyszłości? Kubańczyk, żyjąc pod dyktaturą Fidela już o przyszłości nie myśli.


„Ryzyko polega na rozszerzeniu uczuć prywatnych na publiczne, wolności prywatnej na publiczną.”

Ludzie, powiedzcie mi co to są ‘uczucia publiczne’, a także co to jest ‘wolność publiczna’.

Ale nie tylko prof. Król ma patent na takie ‘bon moty’. Nawet nie musiałem szukać daleko. W artykule wydrukowanym obok artykułu Marcina Króla (Piotr Kuczyński, ‘Czy rynek wycenia wartość pisarza?’) znalazłem taki kwiatek:



„To już zdecydowanie nie jest liberalizm – to jest neoliberalizm”.

Data:

Witold Kwaśnicki

Własność, Wolność, Odpowiedzialność, Zaufanie - https://www.mpolska24.pl/blog/kwasnicki

Prof. Witold Kwaśnicki pracuje w Instytucie Nauk Ekonomicznych na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego (jest kierownikiem Zakładu Ogólnej Teorii Ekonomii). Obecnie jest prezesem Oddziału Wrocławskiego Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
Jest inżynierem i ekonomistą z wykształcenia oraz liberałem i ‘wolnorynkowcem’ z przekonania.
Autor kilkudziesięciu artykułów i trzech książek (Knowledge, Innovation, and Economy. An Evolutionary Exploration, Historia myśli liberalnej. Wolność, własność, odpowiedzialność. Zasady ekonomii rynkowej).

„Wszystko więc, cobyście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy”
Ewangelia św. Mateusza 7.12

„Postępuj według takiej tylko zasady, którą mógłbyś chcieć uczynić prawem powszechnym.”
Immanuel Kant, Grundlegung zur Metaphysik der Sitten, II, paragr. 31 (1785)

„Doubt is the beginning, not the end of wisdom.”
(George Iles)

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.