Dzisiaj mamy marcową powtórkę z rozrywki. Grzmią hasła antyrosyjskie, Hillary Clinton porównuje Władimira Putina do Hitlera a lud myślący i pracujący naszego raju skoku cywilizacyjnego musi obowiązkowo określić się po stronie "postępowych demokratów z Majdanu" lub "zacofanych sił reakcyjnych na Krymie".
Czy to tylko przypadek, że prezes spółki Agora SA Wanda Rapaczyńska zrezygnowała nagle wczoraj ze swojej posady? Po tym jak tylko osiem miesięcy temu została (też nagle) prezesem spółki?
Pani Rapaczyńska była wcześniej przez lata prezesem Agory, w 2007 roku przeszła do rady nadzorczej, osiem miesięcy temu wskoczyła nagle na prezesurę zarządu a wczoraj z jej wyskoczyła i teraz zapowiada, że być może wróci jeszcze do rady nadzorczej. W Agorze szerzy się chaos gorszy niż na Majdanie.
Czy to robota pełzajacych sił reakcyjnych, faszystowskich, rasistowskich, antysemickich i homofobicznych? Czy to kolejna prowokacja Kremla?
A może to tylko takie miotanie się decydentów z Agory, którzy nie bardzo wiedzą co zrobić ze spółką i z samymi sobą? Agora siedzi w rożnych biznesach, od prasy, poprzez internet i kina do reklamy zewnętrznej. W zeszłym roku Agora wycisnęła marne 500 tys PLN zysku netto na malejącej sprzedaży produktów i usług. Byłoby gorzej gdyby nie Przyjazne Państwo Tuska, które masowo finansuje publikacje na łamach "Wyborczej" niezliczonej ilości ogłoszeń administracji państwowej i spółek z udziałem Skarbu Państwa, oczywiście za nasze pieniądze:
http://monsieurb.neon24.pl/post/95692,wyborcza-na-rencie
Przyjazne miasto Warszawa też pomaga Agorze jak może:
http://monsieurb.neon24.pl/post/103970,przystanek-agora
Za takie przysługi Agora mogłaby przynajmniej mianować prezesem spółki jakiegoś przyjaznego polityka, tak aby sprawdził się w biznesie (tak jak Staszek Dobrzański z PSL sprawdzał się niegdyś w PSE). A tu nic, zamiast na przykład nominacji Sławka Nowaka czy Joanny Muchy, nowym prezesem spółki został wczoraj w promocji wewnętrznej długoletni pracownik firmy, Bartosz Hojka.
W Agorze trwa histeryczny taniec krzeseł, który ma wypełnić pustkę ideologiczną i biznesową. A przecież gdyby Agora upadla, nikt chyba za bardzo by za nią nie płakał. "Trybuna Ludu" znikła 20 lat temu, czy ktoś jeszcze o niej pamięta ?
Agora marnieje w oczach, ale na szczęście redaktor Michnik ma się dobrze