"Wyzwolona" Ukraina szybko pogrąża się w oparach średniowiecznego feudalizmu. Media donoszą o tym, że oligarcha Ihor Kołomojski, który finansował "obywatelską rewolucję" na Majdanie (być może nawet z naszych pieniędzy: patrz Amber Gold), "zgodził się" zostać szefem dniepropetrowskiej administracji obwodowej:
http://www.kyivpost.com/content/business/oligarchs-step-in-to-save-ukraines-sovereignty-338116.htmlWyobrażamy sobie, że grupa ukraińskich wieśniaków patriotów spontanicznie przyszła z kapeluszami w ręku pod luksusową rezydencję Kołomojskiego w Genewie i poprosiła go o ratowanie demokracji. A Kołomojski "się zgodził".
O Kołomojskim pisaliśmy w kilku ostatnich odcinkach serialu Goodbye ITI. Podczas kiedy lud grzmi o zabraniu majątku złym oligarchom, o zabieraniu majątku Kołomojskiemu jakoś nikt nie mówi. Widać, że istnieją dobrzy oligarchowie i źli oligarchowie. Ale jak rozpoznać dobrego oligarchę od złego oligarchy? Prawdopodobnie, parafrazując Stanisława Michalkiewicza, "po zapachu".
Kołomojski jest kontrowersyjną postacią nie tylko na Ukrainie. Jego bandyckie praktyki wywołały konsternację także wśród liderów międzynarodowej wspólnoty żydowskiej. W lutym 2012 roku Kołomojski powołał wraz ze swoim mafijnym kompanem Wadimem Rabinowiczem (na zdjęciu powyżej Kołomojski po lewej i Rabinowicz po prawej) tzw. "Europejski Parlament Żydów", który żadnym parlamentem nie jest i wcale nie reprezentuje europejskich Żydów. Ten skok na wspólnotę krytykował otwarcie przewodniczący francuskiej społeczności żydowskiej, mający polskie korzenie Roger Cukierman:
http://www.crif.org/fr/tribune/le-pseudo-parlement-juif-europ%C3%A9en/30195
Kołomojski zalazł też pod skórę byłemu przewodniczącemu Światowego Kongresu Żydów, Ronaldowi Lauderowi. W 2006 roku (kiedy Ukrainą rządziła pomarańczowa Julia, by żyło się lepej) Kołomojski zachciał kupić od Laudera ukraińską stację telewizyjną 1+1. Ponieważ Lauder nie chciał sprzedać swoich udziałów, Kolomojski wydał 110 milionów dolarów na wejście w kapitał CME Enterprises Laudera, załatwił sobie miejsce w radzie nadzorczej i tak długo gnębił Laudera dopóki ten nie odsprzedał mu stacji 1+1 w 2010 roku:
http://www.ukrainebusiness.com.ua/news/800.html
Chociaż metody Kołomojskiego są bandyckie, w ukraińskiej "pro-europejskiej demokracji" nikt przeciwko nim nie protestuje. Ale w Wielkiej Brytanii metody Kołomojskiego wywołały już dwa skandale. Jednym z nich była (nieudana) próba siłowego przejęcia kontroli nad radą nadzorczą giełdowej spółki JKX Oil & Gas. Gangsterskie rozpychanie się Kolomojskiego & kompanów zaczyna wywoływać coraz większe protesty w Londynie:
http://www.thecommentator.com/article/4665/london_needs_to_be_tougher_on_its_oligarchs
Kołomojski używa widać tych samych metod w biznesie i polityce. Oligarcha dysponuje własną ukraińską grupą grandziarzy z pałkami i kijami baseballowymi. Wcześniej używał ich do zastraszania biznesowych partnerów. Teraz grandziarze staną zapewne w obronie nowej ukraińskiej demokracji ...
Czy Amber Gold dostanie medal za finansowanie "rewolucji" na Majdanie?