Wszyscy wiemy jak funkcjonuje polska demokracja ulepiona podczas Okrągłego Stołu. Ale niektórzy z nas mają jeszcze naiwne złudzenia co do nowej ukraińskiej demokracji, ulepionej na Majdanie.
Powyższe zdjęcie ilustruje siatkę powiązań na szczytach władzy na Ukrainie. To że zmieniają się nazwiska nie oznacza wcale, że zmienią się metody i praktyki. Ale tu nawet nazwiska się nie zmieniają, mamy balet tych samych twarzy ..
Na zdjęciu powyżej widzimy (od lewej do prawej): Leonida Kuczmę, Siergieja Tigipko i Arsenija Jaceniuka. Zdjęcie zostało zrobione kilka lat temu na Krymie, podczas konferencji finansowanej przez oligarchę Wiktora Pinczuka, zięcia Kuczmy i kasjera naszego Kwaśniewskiego.
Leonida Kuczmy nie trzeba przedstawiać: Prezydentował Ukrainie przez dwie kadencje, z chęcią byłby prezydentem dożywotnim, w stylu afrykańskim. O jego zięciu Pinczuku pisaliśmy obszernie w mini-serii "Krach Kasjera Kwacha".
Siergiej Tigipko jest mniej znany w Polsce. Tigipko wyrósł z klanu dniepropetrowskiego i był początkowo udziałowcem i prezesem PrivatBank, należącego nominalnie do oligarchów Kolomojskiego i Bogolubowa. W pewnym momencie Tigipko zmienił alians, przeniósł się do Kijowa, został namaszczony na szefa Narodowego Banku Ukrainy a do tego został szefem kampanii prezydenckiej Janukowicza w 2004 roku. Następnie w ciągu kilku lat Tigipko zmontował grupę bankową, ktorą następnie opchnął zagranicznemu bankowi za miliard dolarów.
Tigipko ma podobny profil do oligarchów Kolomojskiego i Bogolubowa, ale wybrał z czasem inny klan (prorosyjski), być może dlatego, że w młodości dowodził batalionem czołgów w Armii Czerwonej a jego ojciec umarł w 1970 roku z powodu obrażeń odniesionych podczas walk na froncie II wojny światowej. Tigipko jest posłem Partii Regionów i może w pewnym momencie zastąpić Janukowicza:
Arsenij Jaceniuk działał na kilku fotelach ministerialnych podczas rządów Juszczenko i Tymoszenko, które jak wiemy uczyniły z Ukrainy zieloną wyspę. Wcześniej Jaceniuk był zastępcą wyżej wymienionego Siergieja Tigipko w Narodowym Banku Ukrainy i de facto zarządzał bankiem podczas kiedy Tigipko kierował kampanią wyborczą Janukowicza w 2004 roku. Taki więc z Jaceniuka opozycjonista jak z Sikorskiego mąż stanu.
Jak to mawiają Francuzi: "plus ça change, plus c'est la même chose"
Ukraińscy oligarchowie czekają na kolejne miliardowe kredyty z Zachodu