Spektakl na Majdanie... akt pierwszy zakończony...
Mamy antrakt pomiędzy aktami spektaklu na Majdanie...
Kurtyna w górę...
Wchodzi na scenę pierwszy aktor, Arsenij Jaceniuk i drze się w niebogłosy, że kasa pusta, kasa pusta...rozkradli kasę , psubraty, doprowadzili nas do bankructwa...
Po czym zamiera w bezruchu i robi minę mentora...(widownia zamiera w napięciu)
- Nie chciałbym teraz ujawniać cyfr niesamowitego deficytu budżetowego nie tylko do końca bieżącego roku, ale do końca bieżącego miesiąca oraz problemów związanych z niewypłacaniem poborów w ciągu ostatnich dziesięciu dni. Nie mamy z czego spłacać zadłużenia - aktor zrobił klasyczną piramidkę z dłoni, aby dobrze zagrać swoją rolę...
Zakłada ręce za siebie i ciągnie dalej, chodząc w kółko sceny, kiwając głową...
- Ale jest nadzieja, jest nadzieja...nadzieja w nowym rządzie, który poprosi o pomoc finansową zachód...:)
Na scenę wchodzi ukraińskie ministerstwo finansów i bank centralny i wlepiając wzrok w widownię recytuje, że Ukraina potrzebuje 35 mld dolarów pomocy makrofinansowej na lata 2014-2015, a władze w Kijowie zwróciły się już do partnerów zagranicznych, szczególnie USA i Polski, o udzielenie kredytu w ciągu 1-2 tygodni.
Na scenie pojawia się następny aktor minister finansów Jurij Kołobow i odśpiewuje arię, że Kijów proponuje przeprowadzenie dużej konferencji donatorów z udziałem UE, USA, Polski, a także MFW i innych organizacji finansowych. Byłaby ona poświęcona pomocy dla Ukrainy na modernizację, przeprowadzenie reform i realizację umowy stowarzyszeniowej z UE.
Kołobow zwrócił się także do podmiotów aktywnych na rynku finansowym i do obywateli, by wszyscy zachowali spokój i zapewnili stabilną pracę instytucji finansowych. Ministerstwo finansów i Narodowy Bank Ukrainy pracują 24 godziny na dobę, by zapewnić stabilną pracę systemu finansowego kraju - podkreślił. Sytuację w sferze finansów określił jako "trudną, lecz w całości pod kontrolą".
"Trudną, lecz w całości pod kontrolą"...na to jakże optymistyczne zakończenie widownia wstaje i przez pół godziny, oklaskuje świetny kunszt aktorów... wiwatuje i bisuje...wprost szaleje ze szcześcia...
Aktorzy kłaniają się i kurtyna opada...antrakt
W akcie trzecim na scenę wchodzi międzynarodowy, zachodni Wór Chujów...ooo bardzo przepraszam, literówka... miało być Chór Wujów i wykonuje piękną kantatę, jak to będą pomagać finansowo Ukrainie i ile to milionów dolarów dostanie Naród Ukraiński, i jak to dzięki temu Ukraińcy będą opływać w mleko i miód...i że od tej pory skończyły się już ich troski...
Koniec...widownia wprost sika ze szczęścia, widać rzucanie czapek do góry, taniec...uściski, vivaty, bisy...narodowy orgazm...
źródło inspiracji. link
trybeus
blog trybeusa - https://www.mpolska24.pl/blog/blog-trybeusa..katol i moher z kościoła toruńskiego...
MFW szybko się pojawiło z "pomocą", szybciej niż się spodziewałem ;)
Myślę, że z sukcesem przeprowadza ten sam wariant co w Polsce :/