Zima 2005 roku. Po usunięciu Leszka Millera na fali skandali korupcyjnych Polską rządzi rząd techniczny Marka Belki, którego nikt nie wybierał, a prezydentuje Aleksander Kwaśniewski, cierpiący na chorobę filipińską i słabość w kolanach.
Gdańsk: w nocy 17 lutego 2005 roku przechodnie alarmują policję, że na środku skrzyżowania stoi BMW, w którym śpi jakiś facet. Samochód okazuje się być limuzyną BOR. Śpiący facet okazuje się być kierowcą BOR i jest nawalony w trzy beczki (ma 2.5 promila alkoholu we krwi). Okazuje się, że były premier Miller był poprzedniego dnia wezwany do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Ale w czasach "całej prawdy, całą dobę" nikt nie chce ujawnić kto jechał wcześniej limuzyną BOR znalezioną na środku skrzyżowania. To "informacja niejawna":
www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Pijany-oficer-BOR-n15297.html
Panu premieru Tusku, który zaczął gardłować dzisiaj o walce z pijanymi kierowcami (co oznacza, że przez ostatnie 6 lat nic w tej sprawie nie zrobiono) sugerujemy zacząć najpierw od siebie czyli od rządu.
Proponowane natychmiastowe kroki:
alkomat w każdej limuzynie BOR
zakaz spożywania napojów alkoholowych w siedzibie KPRM
zakaz spożywania napojów alkoholowych w rezydencji premiera
zakaz spożywania napojów alkoholowych przez ministrów na wyjeździe, podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych (Lex Jan Bury)
Apelujemy też o natychmiastowe wstrzymanie planowanego zakupu przez Kancelarię Premiera 450 litrów wysokoprocentowych napojów alkoholowych, 850 litrów wina i 3,5 tys litrów piwa do rezydencji rządowej w Łańsku:
Starczy tego chlania za pieniądze podatników.
Fast & Furious: jeżdżą jak wariaci pancernymi limuzynami o wadze 2 ton
Fast & Furious w polskim wydaniu
Najwięcej ofiar powoduje prędkość, więc w każdej limuzynie Bor zainstalować GPS który będzie ograniczał prędkość do przewidzianej przez zarządce drogi.