Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Miliardy utracone na marihuanie

Nawet 22 mld zł rocznie zyskać może budżet państwa na legalizacji i opodatkowaniu marihuany. Jeśli nasi politycy wezmą przykład z Urugwaju czy amerykańskiego stanu Kolorado, miliardy złotych będą mogły pójść na łatanie dziury budżetowej.

Miliardy utracone na marihuanie
denver_kolejkapomarihuane_ap_johnwark_64
Nawet 22 mld zł rocznie zyskać może budżet państwa na legalizacji i opodatkowaniu marihuany. Jeśli nasi politycy wezmą przykład z Urugwaju czy amerykańskiego stanu Kolorado, miliardy złotych będą mogły pójść na łatanie dziury budżetowej.

Od północy 1 stycznia w Kolorado kolejki pod niektórymi sklepami są dłuższe niż w Polsce za komuny. Wszystko przez legalizację marihuany w tym stanie. Narkotyk można już kupić tam w jednym z 30 sklepów. Docelowo będzie ich 136, bo tyle na razie dostało koncesję. Marihuanę nabyć może każda osoba, która ma więcej niż 21 lat.

Dopuszczenie do sprzedaży marihuany w Kolorado na zasadach takich samych co alkohol to rewolucja. Dotychczas legalnie używkę kupić można było w Stanach Zjednoczonych, ale tylko jako środek medyczny. W Denver 1 stycznia 2014 roku już określono mianem "zielonej środy".

Liczący nieco ponad 5 mln mieszkańców stan oszacował, że dzięki temu zarobi w ciągu roku 67 mln dolarów z podatków. W sumie roczna sprzedaż sięgnąć ma blisko 578 mln dolarów. Ile zarobić mogłaby Polska, gdyby zalegalizować marihuanę?

Po pierwsze trudno ocenić, jak wielki jest rynek. Ostatnie duże badania CBOS z 2011 roku wskazują, że po marihuanę regularnie sięgać może 6-9 proc. dorosłych Polaków.
- Z naszych szacunków przeprowadzonych we współpracy z policją oraz Monarem wynika, że rocznie Polacy spalają około 500 ton marihuany. Oparliśmy się tu na liczbie zatrzymań dilerów, zamkniętych nielegalnych plantacjach konopi czy danych z innych krajów. Ponieważ nawet nas ta liczba zaskoczyła, więc urealniliśmy ją do 300 ton rocznie - mówi WP.PL Andrzej Dołecki, prezes stowarzyszenia Wolne Konopie.

Czytaj także: Ile państwo zarabia na wódce i papierosach? »

Obliczając więc, ile zarobić może na używce Ministerstwo Finansów, przyjmujemy dwa warianty; optymistyczny, w którym konsumpcja sięgnie 500 mln pojedynczych 1-gramowych działek oraz urealniony, w którym sprzedaje się 300 mln gram. Trudno nam oszacować, ile wyniesie szara strefa, ale jeśli cena będzie podobna do dzisiejszej czarnorynkowej, to większość osób powinna kupić narkotyk legalnie.

- Marihuana to do niedawna jedyny towar, który nie podlegał presji inflacyjnej. Drożały i taniały ropa, złoto i akcje na giełdzie, a jej cena przynajmniej w naszym kraju cały czas wynosiła 30 zł za gram. Ostatnio się to jednak zmieniło. Na prowincji cena to zazwyczaj 35-40 zł. W dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków czy Poznań, jest to już 50 zł - zdradza prezes stowarzyszenia Wolne Konopie.

Trzeba też pamiętać, że legalizacja narkotyku zapewne sprawi, że stanie się on popularniejszy. Zwiększona sprzedaż powinna więc zrównoważyć 10-15-proc. szarą strefę.

- Przyjmujemy, że koszt wyprodukowania 1 grama marihuany po jej zalegalizowaniu to między 3 a 10 zł. Wliczamy w to wszystkie możliwe wydatki: od zakupu nasion po opłaty na rzecz służb takich jak inspektorat sanitarny czy farmaceutyczny, kontrolę służb celnych aż po dowóz produktu do sklepu - mówi Andrzej Dołecki.

My zakładamy, że górna granica, czyli 10 zł, to cena razem z marżą sprzedawcy. Za tyle jednak oczywiście legalnie marihuany nie kupimy. W tym miejscu pojawia się bowiem minister finansów. Po pierwsze nakłada akcyzę identyczną kwotowo, jak ta na papierosach.

Przyjmując za punkt odniesienia 2012 rok, wynosi ona 63 proc. ostatecznej ceny w sklepie. W przypadku marihuany będzie to więc dodatkowe 34,5 zł za gram. To jednak nie koniec. Trzeba bowiem doliczyć także 23 proc. podatek VAT. Dla jednej działki wyniesie on 10,24 zł. Cena w sklepie powinna więc sięgnąć ok. 55 zł.

dfa34t34t.jpeg
Przy takich stawka minister finansów prawie nie musiałby martwić się o dziurę budżetową. W wariancie optymistycznym marihuana dałaby dodatkowe wpływy sięgające 22,3 mld zł. W wariancie urealnionym oznacza to 13,4 mld zł. To kwoty zbliżone do tego ile wynoszą przychody podatkowe z alkoholu (16,2 mld zł w 2012 r.) czy papierosów (24,1 mld zł w 2012 r.).

Oczywiście zyski z legalizacji marihuany będą możliwe tylko, jeśli jednocześnie zakaże się uprawy krzaków konopi indyjskich w domu. Dzięki temu urzędnicy, policjanci czy sędziowie nadal będą mieli kogo ścigać. Stracić mogą tylko dzisiejszy dilerzy. Będą musieli zarejestrować legalne firmy.


Dopalacze nadal są legalne,syntetyczne odpowiedniki marihuany,amfetaminy,kokainy można w Polsce kupić i sprzedawać!


FAKE HASZ – PRODUKT POWAŻNIE WPŁYWAJĄCY NA TWOJE ZDROWIE!

Moroccan_Caramello_Hash_004-300x225.jpg
Sztuczny hasz jest nasączany syntetycznymi kannabinoidami, aktualnie najczęściej są to AM-2201 i UR-144 - każdy z nich jest wielokrotnie mocniejszy od THC, zdecydowanie mocniej uzależniający i poważnie może wpłynąć na zdrowie psychiczne jak i fizyczne.


Parę lat temu na rynku pojawił się nowy produkt – tzw. „fake hash”, „syntetyczny hasz”. W dzisiejszych czasach jego dystrybucja poważnie się rozpowszechniła. Produkt ten w konsystencji oraz wyglądzie jest nie do odróżnienia od oryginału dla osoby, która nie miała go nigdy w rękach, zapach zależy od naniesionych aromatów, dzięki którym można uzyskać zapach prawdziwego haszu. Sztuczny hasz jest nasączany syntetycznymi kannabinoidami, aktualnie najczęściej są toMoroccan_Caramello_Hash_004 AM-2201 i UR-144 – każdy z nich jest wielokrotnie mocniejszy od THC, zdecydowanie mocniej uzależniający i poważnie może wpłynąć na zdrowie psychiczne jak i fizyczne.

I co ma z tym zrobić zwykły palacz?
Otóż, wbrew pozorom, by nie zostać oszukanym wystarczy przeczytać poniższy tekst:
JAK POZNAĆ SZTUCZNY HASZ?

Najprościej rozpoznać imitację zwilżając ją i przejeżdżając po kartce papieru – jeśli pozostawi ona za sobą widoczną smugę barwy pomiędzy żółcią, zielenią i brązem – na 95% będzie nadawać się do wyrzucenia. Dla upewnienia sprawdzamy próbkę z pomocą wiedzy zamieszczonej poniżej:

Sztuczny hasz ma często zapach kwiatów lub cytrysów, lecz nie jest to zasadą.
Sztuczny hasz jest bardziej plastyczny od oryginału, choć też nie jest to regułą – można uzyskać go nawet w formie „kostki”.
Hasz ten ma gorzki, ziołowy (nie marihuanowy) posmak. Fani etnobotaniki rozpoznają w tym damianę. Bywa też wyczuwalny smak mydła czy też cukru.
Rozpuszczalność w wodzie. Jeśli mamy w ręku prawdziwy hasz – nie powinno to na niego szczególnie wpłynąć, gdyż jak każdy dobrze wie – THC jak i inne naturalne kannabinoidy są trudno rozpuszczalne w wodzie. Syntetyczny hasz natomiast zacznie się „rozpuszczać”, kleić do palców, rozpadać oraz pozostawiać plamy w kolorze od żółtego, przez zielony, do brązowego.
Podczas palenia często „wrze” (nie jest to regułą).

W internecie istnieją strony oferujące hurtowe ilości tego produktu! W Polsce również możemy takowe znaleźć. Oferują one „haszysz” z zerową zawartością THC, który wystarczy nasączyć chemicznymi substancjami i produkt gotowy do użycia i transportu na polskie ulice!
OSTRZEGAMY UŻYTKOWNIKÓW KONOPI! UZBROJCIE SIĘ W WIEDZĘ I BOJKOTUJCIE TEN PRODUKT. DILER I PRODUCENT NIE DBA O WASZE ZDROWIE TYLKO O ZYSK! A TA SUBSTANCJA JEST BARDZO NIEBEZPIECZNA DLA ZDROWIA!!


Źródła-
finanse.wp.pl
http://wolnekonopie.org/2013/06/05/fake-hasz-produkt-powaznie-wplywajacy-na-twoje-zdrowie/


Info-Kontrowersyjne Teorie http://monitorpolskislowian.iq24.pl
Data:
Kategoria: Polska
Komentarze 2 skomentuj »
Paweł Włodzimierz Awdaniec-Slomka 10 lat 5 miesięcy temu
+7

aha legalizować tylko po to aby nakładac akcyzę wiec mafie dalej będą mogły zająć sie dystrybucja na czarnym rynku zamiast legalizacji bez opodatkowywania (lub chociaz nałozyc tylko 8% VAT)? Dziekuje postoje

Sebastian Jankowski 10 lat 5 miesięcy temu
+2

Wpadanie z deszczu pod rynnę, nie dość że w takim przypadku oczekiwalibyśmy pozwolenia od rządu by korzystać z naszej wolnej woli, by nie bronił nikogo przed samym sobą to jeszcze ma na robieniu nam ''łaski'' zarabiać okradając nas dodatkowym podatkiem totalny idiotyzm, tymczasem czarny rynek nadal kwitłby w najlepsze więc to żadne rozwiązanie, każdy wybierze w takim przypadku produkt tańszy nawet gdy jest on ''nielegalny''

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.