Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Maltretowana Aleksandra K., a "prawo nietykalności" wymiaru nie-sprawiedliwości w Miliczu

Zastanawiam się, czy dożyję czasu, kiedy mafijne układy i przestępstwa sędziów i prokuratorów w Polsce dobiegną wreszcie końca. Jak dotychczas nie widać, aby rząd był zainteresowany, by polożyć temu kres. I nic na to nie wskazuje!!!

 

"Warunki niezbędne (za obowiazującą Konstytucją) aby spełniać wymogi państwa prawnego, nie są spełniane"

"Dalej gwarancje konstytucyjne, hasła, slogany są tyle warte, ile papier, na którym je wydrukowano"

"Zdarza się nierzadko, że sędzia w czasie rozprawy z pełną świadomością pomaga ukryć fałszerstwa i błędy prokuratora".
Problem trwa!!!!!


Sędziowie i prokuratorzy mają w Polsce realną władzę.

"Wyborów nie potrzebują, gdyż mianują się sami, a naczelny decydent RP jedynie przybija to pieczęcią. Pod przykrywką demokratycznego państwa tworzy się kasta feudalna stojąca ponad prawem."
 
"Dla zaspokojenia poczucia władzy, nietykalni mogą zrobić ze „zwykłym” człowiekiem cokolwiek, zamknąć go, zrobić z niego wariata, odebrać majątek etc. Mają ku temu potężne instrumenty: podlegają im więzienia, mają do dyspozycji policję i „biegłych”, którzy na życzenie zawsze potwierdzą, że upatrzona ofiara jest chora psychicznie."
 
Polscy obywatele (jak zresztą widać) coraz poważniej buntują się przeciwko bezprawiu w Polsce i nie mają zamiaru dłużej tolerować wybryków i sielanek sędziów i prokuratorów, będących ponad prawem, którzy stworzyli sobie w tym kraju państwo w państwie.
 
W Żninie zakatowane zostało na śmierć przez rodzica 2-letnie dziecko, bo Prokuratura Rejonowa i Sąd Rejonowy w Żninie pozostali głuchymi i ślepymi, pozostawiając bezbronną ofiarę samej sobie. Sprawa dziecka była przez Prokuratora w Żninie umarzana.
 
Identycznie to samo dzieje się w Miliczu- woj. dolnoslaskie.
 
Ojciec małoletniej Aleksandry Kowalczyk, maltretowanej do krwi przez jej własną matkę  (głośna i bulwersujaca opinię publiczną sprawa - inne artykuły na ten temat m.in. w Newsweeku), zgłosił sprawę do prokuratury i sądu w Miliczu - taki był zresztą Jego obowiązek (są zeznania naocznych świadków, obdukcje lekarskie, nagrania z podsłuchu, zeznania samego dziecka przed kuratorem itd.. dowody nie do odparcia, do których pozwana sama się przyznała  !!!)
 
Co zrobił w tej sprawie Prokurator Zbigniew P. z Milicza, "który stać powinien na straży praw obywatela - dziecka w sposób szczególny"? ( cyt. Ministra Kwiatkowskiego). Otóż, sprawę umorzył - ochraniając matkę - przestępcę.
  n
 
 
Tragedia Aleksandry Kowalczyk stała się głośna nie tylko w Polsce, ale i poza Jej granicami. Dochodzenie w tej sprawie trwa w woj. dolnośląskim już 4 lata!!!  Tak - 4 !!!!!!!  Czekają aż się przedawni ???  Do dzisiaj dziecko nie otrzymało żadnej pomocy!!!
 
Na co czekają Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny?  Na wiadomości w TV, że matka zakatowała swoje dziecko na smierć !!!! ???
 
Zostały wysłane wnioski obywateli polskich, organizacji zajmujących się poszanowaniem praw dziecka, polonii zagranicznej do Prokuratora Generalnego - P. Andrzeja Seremeta oraz do Ministra Sprawiedliwości - Pana Kwiatkowskiego - o przeniesienie sprawy Aleksandry Kowalczyk do innego regionu Polski, ze wzgledu na łamanie  praw dziecka i ochronę matki - przestępcy przez wymiar sprawiedliwości na Śląsku ( Milicz , Wroclaw, Trzebnica). 
 
Sprawa tego dziecka przenoszona jest przez Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwosci z miasta do miasta w obrębie tego samego regionu - co oczywiście nie przynosi i nigdy nie przyniesie żadnych rezultatów uratowania dziecka z rąk oprawcy, gdyż jak wiadomo prokuratorzy i sędziowie tego samego regionu rączki sobie nawzajem myją, o czym (jestem przekonana) doskonale wiedzą Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny.
 
Co zatem stoi na przeszkodzie, aby przenieść sprawę Aleksandry do innego regionu Polski skoro to pseudo-dochodzenie na Śląsku toczy się już ładnych parę lat i to bez żadnego skutku !!!!???????? 
Przeniesienie do Katowic nie pomoże! To ciągle ich region!
 
Czego obawia się Minister Sprawiedliwości czy Prokurator Generalny? Co wstrzymuje ich przed przeniesieniem tego dochodzenia? 
 
Co się tyczy Milicza, prokuratura i sąd w tym miasteczku stworzyli sobie niepowtarzalne państewko swoich praw na czele z sędzia Jadwiga Z., Dominikiem F. i prokuratorem Zbigniewem P.  Do dzisiaj chronią tam oprawcę maltretowanego dziecka - matkę.
 
Czy dla nich - dopuszczajacych się  haniebnych czynów, łamiących prawo (które powinno być jedno dla wszystkich), dopuszczających się matactw i fałszerstw itp. - istnieje w Polsce odrębne prawo, tzw. prawo nietykalności!?
 
 
Świadek naoczny oraz  świadek wydarzeń.
Data:
Kategoria: Gospodarka

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.