Mawiają, że miłość trwa tylko trzy lata. Nieprawda, miłość pomiędzy Platformą Obywatelską i tzw. „niezależnymi mediami głównego nurtu” trwa już sześc lat. Czasami dochodzi do małych kłótni i do rzucania talerzami lub zegarkami, ale ogólnie jest sielankowo. Pisaliśmy już o tym, że Gazeta Wyborcza stała się biuletynem ogłoszeniowym agencji wojskowych, rządowych i samorządowych, na czym zarabia dziesiątki milionów rocznie. A przetarg był?
monsieurb.neon24.pl/post/95692,wyborcza-na-rencie
TVN też kocha Platformę Obywatelską. Wielka miłość wybuchła w listopadzie 2007 roku, tuż po wyborach, w których odzyskana została III RP. Najpierw wyciągnięty z kapelusza nowy minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski umorzył w pierwszym dniu swojego urzędowania śledztwo w sprawie TVN (V. Ds. 343/06), prowadzone najpierw przez ABW a następnie przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, już a parę dni później szczęśliwy TVN zafundował Donaldowi Tuskowi Dodę na żywo (zdjęcie powyżej).
Minęło kilka szczęśliwych lat. Udziałowiec TVN, panamska spółka ITI, wciąż ugina się pod górą długów. Jednym z problemów ITI jest deficytowa Legia Warszawa, która spala kasę pomimo podarowanego przez Marcinkiewicza i Gronkiewicz-Waltz de facto darmowego dla ITI stadionu Legii na Łazienkowskiej (350 milionów PLN zapłacili warszawscy podatnicy a czynsz za dzierżawę stadionu płacą reklamy Pepsi Cola):
http://monsieurb.neon24.pl/post/82353,legia-cudzoziemska
Czy rząd może pozostawić takiego wiernego partnera w biedzie? Nie może. Tak więc spółka PGNiG Termika, która zarządza kilkoma ciepłowniami w Warszawie, stanie się nowym sponsorem Legii Warszawa a ITI zainkasuje za to kilka milionów PLN. Państwo (czyli my wszyscy) ma 72% udziałów w grupie PGNiG. To więc my wszyscy płacimy tym panom z ITI:
Co ma wspólnego elektrociepłownia z piłką nożną? Ma zbyt dużo wolnej kasy?
Ale czy PGNiG mogło postąpić inaczej? Nie mogło. Po pierwsze, inna spółka z kapitałem państwowym PGE płaci miliony PLN za sponsorowanie pustego stadionu po Euro w Gdańsku, nazywanego PGE Arena. Zasady zobowiązują.
Po drugie, prezes PGNiG Jerzy Kurella wykonuje tylko obowiązki prezesa, po odwołaniu w czerwcu pani Piotrowskiej-Oliwa (z wykształcenia muzyka) na fali afery ze służbowym wypasionym BMW 745i z firankami. Tymczasowy prezes Kurella ma z pewnością także muzyczne ucho i dobrze wie skąd gra muzyka, nie będzie więc się wychylał w obronie pieniędzy PGNiG, kiedy w grę wchodzi tak ważna dla partii rządzącej instytucja jak ITI. Najważniejsze jest przecież, by żyło się lepiej.
Umowa pomiędzy PGNiG Termika i ITI zostanie podpisana jutro w czwartek 19 grudnia 2013. Nie wiemy czy klienci PGNiG Termika - ciemy warszawski lud - będzie płacić więcej za ogrzewanie w 2014 roku.
Po podpisaniu umowy z pewnością na Łazienkowskiej i Wiertniczej poleje się szampan. "Kto by nie chciał wypić i zakąsić na koszt Rzeczpospolitej?”
Wizjonerzy kapitalizmu sponsorowani przez pieniądze podatników
Tymczasowy prezes PGNiG o inteligentnym wspieraniu potrzeb