Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

O polskiéj ortografii

Wpisów o polskiej ortografii jest w Internecie od zatrzęsienia. Dziw jednak bierze, że wszyscy wychodzą z założenia o słuszności alfabetu łacińskiego.

O polskiéj ortografii
Zapraszam na mój blog w portalu wordpress: wanot.wordpress.com

O tym, że język należy do użytkowników i nie jest własnością Rady Języka Polskiego już pisałem. Pisałem również o pewnych nieetymologicznych i nonsensownych zmianach wprowadzonych w 1936, które najlepiej zignorować, aby pozostać w zgodzie z logiką. Skoro zatem ustaliliśmy, że określenie jedynej słusznej ortografii (i organu nią zarządzającego) ustawą jest błędne, proponuję pójście o krok dalej – i być może część czytelników uzna mnie za oszołoma, a część za rusofila, ale oba te tytuły mogę nosić z dumą.

Ad rem – nasza* mowa należy do rodziny języków słowiańskich. Co prawda już paręnaście wieków temu rozeszły się nieco nasze drogi z braćmi wschodnimi i południowymi, ale niezaprzeczalne związki kulturowe i podobieństwo językowe trwa po dziś dzień. Jednym z największych osiągnięć cywilizacyjnych Słowian jest nasz alfabet opracowany przez uczniów Cyryla i Metodego – pierwotnie Głagolica, a po różnych fazach rozwoju i reform na przestrzeni stuleci nazywany dzisiaj Grażdanką. Cyrylica jest używana we wszystkich językach wschodniosłowiańskich, większości południowosłowiańskich, a także niektórych turkijskich, kaukaskich, uralskich, a nawet aleuckich. Wydaje się więc niepojętym, dlaczego Słowianie zachodni tak uparcie tkwią w rozmaitych wersjach alfabetu łacińskiego.

Oczywiście doskonale rozumiem motywację oporu Polaków przeciwko próbom wprowadzenia cyrylicy w XIX wieku, kiedy miało być to jednym z narzędzi rusyfikacji. Musimy jednak zauważyć, że dzisiaj tego zagrożenia nie ma, ba! bardziej winniśmy bać się zagrażającej polskiej kulturze westernizacji. Zatrzymać falę anglicyzmów zaśmiecających polszczyznę mogłaby właśnie ucieczka ku „jedynej słusznej ortografii Słowian” – cyrylicy.

Jakie jeszcze korzyści przyniosłaby zmiana ortografii? Z pewnością powszechna znajomość cyrylicy ułatwiłaby kontakt z narodami jej używającymi. Tutaj z pewnością pojawi się głos mówiący, że alfabetu łacińskiego używa więcej języków. Oczywiście jest to racja, ale wszak każdy z nas i tak w szkole poznaje język angielski (rzadziej niemiecki czy francuski, ale osób, które nie miałyby styczności z jakimkolwiek „zachodnim” językiem w szkole praktycznie nie ma), więc młodzi ludzie szybko przyswoiliby dwa sposoby zapisu. To z kolei również daje poważne plusy – znajomość dwóch ortografii od dziecka ułatwiłaby przyswajanie kolejnych w przyszłości. Nie jest to sucha hipoteza, ale wynik obserwacji – ci moi koledzy z roku, którzy mieli wcześniej styczność z językiem rosyjskim, dużo szybciej opanowali alfabet grecki niż ci, którzy potrafią posługiwać się jedynie łacinką. Umiejętność zaś szybkiej nauki alfabetów może okazać się bardzo przydatna, kiedy przyjdzie nam uczyć się języków naszych partnerów gospodarczych (mandaryńskiego, japońskiego, koreańskiego, arabskiego), ale też hebrajskiego, ormiańskiego czy Braille’a.

Do rozwiązania pozostaje oczywiście mnóstwo kwestii czysto technicznych – jak zapisywać nosówki (część optuje za jusami, niektórym wystarcza używanie twardych znaków), jak zmiękczać spółgłoski, jak zapisać ‘rz’ i ‘dz’ etc., ale wszystkie są one rozwiązywalne, najbardziej podoba mi się ortografia zaproponowana przez Jana van Steenbergena (http://steen.free.fr/cyrpol/index.html), polecam się zapoznać i samemu zauważyć, że abstrahując od przytoczonych wyżej korzyści, cyrylica jest po prostu piękna. A niżej przykład poezji w steenbergenowskim abecadle:


Пуйдьте о дятки, пуйдьте вшистке разэм
За място, под слуп на взгурэк,
Там пред цудовным клѩкнийте образэм,
Побожне змувте патëрэк.

Тато не враца ранки и вечоры
вэ лзах го чекам и трводзэ;
Розлялы реки, пэлнэ зверя боры,
И пэлно збуйцув на дродзэ;


Zapraszam na mój blog w portalu wordpress: wanot.wordpress.com
 
Zachęcam do polubienia mojej strony na Facebooku: fb.com/wanot.bartlomiej 
Oraz śledzenia mnie na twitterze: twitter.com/Wartlomiej 
A poza tym polecam poczytać Rothbarda.

*nasza – jestem Ślązakiem urodzonym w Polsce i oba języki uznaję za swoje ojczyste, polskim władam bieglej i używam go częściej, a ponadto uważam za jeden z najpiękniejszych na świecie, więc choć nie jestem Polakiem, to uważam ową mowę za „swoją”.
Data:
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.