W czasie Adwentu w naszej zaściankowej polityce pojawiły się biblijne symbole.
Zielone jabłko posła Gowina jest bez węża, ponieważ ten schował się w kieszeni posła Godsona, który z ironicznym uśmieszkiem afiszował wczoraj u porucznik Olejnik politycznie niepoprawną homofobię. Na szczęście poseł Godson nie zostanie wbity na medialny pal za swoje insynuacje, ponieważ byłby to czyn rasistowski, w odróżnieniu od wbijania pal znienawidzonych pisiorów.
Wąż (a właściwie wężyk) pojawił się na zwisie męskim Piotra Baucia, nowego szefa pomorskiego aktywu Twojego Ruchu Palikota (zdjęcie powyżej). Zwis męski nie ma nic wspólnego z zabawkami, którymi Palikot wymachiwał radośnie w Sejmie, to PRL-owska terminologia handlowa opisująca krawat. Człowiek z wężykiem na zwisie męskim działał w czasach PRL-u w komunistycznym Zrzeszeniu Studentów Polskim, jest więc idealnie sformatowany do przewodnictwa w regionalnej akcji agitacyjnej Twojego Ruchu.
Symbolika wężyka zastanawia nas nieco. Może chodzi o jakiś nowy symbol „przynoszący szczęście”, tak jak niegdyś swastyka?
Palikot walczył bezskutecznie o legalizacje marihuany a kilka dni temu przegrał walkę o usuniecie z Sejmu symbolu „opium dla ludu”. Pozostaje kokaina:
http://monsieurb.neon24.pl/post/30803,ruch-palikota-i-kokaina-z-peru
A ponieważ nieszczęścia chodzą parami, Palikot został dodatkowo sromotnie znokautowany w zeszłym tygodniu w parlamentarnym zespole ds. zbadania likwidacji WSI. Może wężyk przyniesie Palikotowi więcej szczęścia?
Wężyk z krawatu pana Baucia coś nam przypomina
Wężykiem