Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Demony przeszłości

Jest takie przysłowie "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". Teraz zanosić się może na powtórkę z rozrywki.

Demony przeszłości
Nasza polityka jeżeli się przyjrzymy serwuje nam cały czas odgrzewane kotlety:

Jak tylko ktoś weźmie wszystko, włącznie z pałacem prezydenckim to dostrzegamy, że przywódcy zwariowali. Miller arogancja master level, Donald wszechmogący, a Jarosław Kaczyński mistrz strategii. Od pychy tylko krok do upadku. Rząd Millera wykończyła afera Rywina. PO wykańcza infoafera, PiS ze swoimi koalicjantami zakopało się po uszy w mazurskich gruntach.

We wszystkich przypadkach dopiero kłótnia w obozie władzy odsłaniała patologię. SLD z Rywinem miało swoje do ugrania kosztem Agory i poszło na noże. W PO musiało dojść do wojny Tuska ze Schetyną, by filary PO zadrżały w posadach. PiS tocząc wojnę o wpływy w swoim obozie koalicyjnym z Lepperem odsłonił kulisy nie tylko korupcji, ale i mechanizmy manipulacji służbami. We wszystkich tych przypadkach afery wypływały kiedy obóz władzy zaczął się sypać, bo ciężko uznać by był to wynik działania naszych dzielnych służb. Wszystko było wynikiem podpierdalania się kolegów i walki o wpływy. Bo państwo działa ... ale bardzo selektywnie, a służby mają wyjątkowe wyczucie czasu.

By utrzymać się na stołkach. Jedyna technologia to straszyć swoich wyborców. Miller straszył powrotem do władzy prawicy. Tusk straszy PiS-em. A PiS czerwonymi i aferałami. To jedyna droga by przykryć fakt, że każdy ma swojego Kalego tylko krowy się zmieniają. SLD miało Pęczaka, który miał upodobanie do merców z firankami. PO ma Nowaka zegarmistrza, a u Adama Hoffmana po prostu kasa musi się zgadzać.
Czym się do cholery w takim razie różnią te wszystkie partie?

Aktualnym stanem posiadania.

A rzeczywistość skrzeczy tym, że Tusk właśnie zdaje się ogłaszać koniec epoki miłości, Kaczyński szykuje się do wielkiego powrotu IV RP,  a w tle mamy majaczącą gębę Rywinlandu z Leszkiem Millerem na czele. Wybór, że pozazdrościć. Demony przeszłości znowu nas dopadną? Czy demon może stać się aniołem? Przecież my już ich wszystkich poznaliśmy. Pomacaliśmy. Wszak po owocach ich już poznaliśmy. Raz i wystarczy!

Czas zmienić technologię władzy, to nie może być powrót do przeszłości.
Nowe twarze z nowymi ideami i nową projekcją rzeczywistości. Bez pomysłów i technologii wyssanej z teczek noszonych za politycznymi bossami, bo to już było. Szczytem głupoty jest robić to co do tej pory robiliśmy i oczekiwać innych efektów. Lepszych. Głosować na ten sam model sprawowania władzy i zarządzania państwem, który ewidentnie wyczerpał swoje możliwości. Social media i technologie informatyczne w połączeniu z jednomandatowymi okręgami wyborczymi dają nowe możliwości. Być bliżej ludzi i szybciej reagować na ich potrzeby, zamiast realizować potrzeby mafii politycznej. Oto zadanie i postawa dla polityków XXI wieku. To po prostu nieuniknione w tym kierunku pchają nas technologie i potrzeby społeczne.


Zapraszam do śledzenia mojego profilu na Twitterze: https://twitter.com/MariuszGierej
lub na Facebook-u: https://www.facebook.com/GierejMariusz
Data:
Kategoria: Polska

Mariusz Gierej

Mariusz Gierej - https://www.mpolska24.pl/blog/mariuszgierej

Dziennikarz, publicysta ...
"Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły." Nicolás Gómez Dávila.

Komentarze 9 skomentuj »

Gdzie tu logika? Skoro wszyscy dotychczas sprawujący władzę w końcu się deprawowali, to naiwnym jest myślenie, że następni będą inni? Naiwnym jest myślenie, że następne wybory wygra Kukiz i stworzy JOW. Pragmatyzm nakazuje by jednoczyć siły z tymi, którym nam najbardziej po drodze, z tymi którzy realnie mogą nasze plany wcielać w życie.... a u nas ciągle ta prawicowa wojenka.... i wieczna niemoc wszystkich konserwatywnych mądrali powielających notorycznie błędy swoich ojców: Kaczyńskich, JKM, itd.... Ludzie kiedy wrócicie do ideałów solidarności z lat 80-tych.... Na Węgrzech już to się dokonało jakiś czas temu i widać już pierwsze efekty.... To jest właściwa droga.... Wojenki mniejsze lub większe.... krytyka wszystkiego i wszystkich prowadzą do deatomizacji, dezintegracji, dekompozycji i totalnej destrukcji....

Solidarność to socjalizm. Jakie ideały może mieć ruch socjalistyczny?

Zmiana mord w - od podstaw - korupcjogennym systemie, wypełnionym korporacyjnymi lobbystami, za którymi stoją kartele z budżetami wielokrotnie większymi niż budżet kraju... Tia, to na pewno coś zmieni...

Paweł Budrewicz 10 lat 6 miesięcy temu
+1

To co i jak zmienić bez zmiany warty?

Paweł Budrewicz zmienić system. I skończyć z tą pseudodemokracją.

Piotr Sławiński - Całkowicie się zgadzam. Tylko kto ma dokonać zmiany jak nie nowi ludzie? Obecne "elity" tego nie zrobią, bo im jest dobrze tak jak jest. Bez nowych twarzy, bez nowej generacji będziemy skazani na zabawę "zamienił stryjek siekierkę na kijek".

Paweł Budrewicz zmiany muszą być oddolne, na poziomie społeczeństwa. Zmiana starej kliki na nową nic nie zmieni.

Piotr Sławiński - Cały czas mówimy o tym samym. Trzeba wyjść do ludzi z nową ofertą - nową pod każdym względem, a przede wszystkim - wolną od związków z obecną władzą. Tak aby ludzie mieli wybór, a nie tylko urny wyborcze.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.