Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Zamożność Polaków

Prezentowane założenia do średniookresowego programu gospodarczego określają ambitny i życiowo ważny dla wszystkich Polaków cel oraz wskazują niezbędne do jego osiągnięcia decyzje polityczne. Zamożność w skonkretyzowanej formie była dotąd konsekwentnie pomijana w partyjnych programach. Praca, nauka, oszczędności i inwestycje to wysiłek, dzięki któremu osiągnięcie tego celu jest realne. Program ma charakter centrowy łączący wolny rynek ze strategiczną interwencją państwa. Interwencja koncentruje się na mających obecnie nikły udział w PKB wydatkach na naukę i prace badawczo-rozwojowe, co pozwala przy ograniczonych wyrzeczeniach uzyskać zwielokrotniony efekt. Program przedstawia rozwiązania od ogółu do szczegółu, od tez prostych do bardziej złożonych. Jego dalsze rozwinięcie stanowi przygotowywana projekcja: rachunków narodowych według sektorów instytucjonalnych, budżetów jednostek sektora publicznego, bilansu oraz rachunku wyników banków komercyjnych i NBP, bilansu płatniczego, międzynarodowej pozycji inwestycyjnej oraz podstawowych makrowskaźników, która potwierdza realność czynionych założeń. Dalsze prace będą prowadzone w ramach think tanku stowarzyszenia mPolska. Zapraszamy do dyskusji i współpracy :-)

Zamożność Polaków

Polskie marzenie

Materialny dobrobyt, wolność, niepodległość i silne Państwo.
Gospodarka rynkowa o polskich cechach. Uwolnienie potencjału Polaków. Dobrobyt zwykłych ludzi. Zjednoczenie społeczeństwa wokół wspólnych celów. Wielka modernizacja Polski. Odrodzenie narodu w XXI w.

 zalozenia-programu-polskie-marzenie-misj

W ciągu 8 lat  Polacy zamożni jak Włosi, Francuzi czy Hiszpanie

Stanowiący jeden z podstawowych mierników zamożności - PKB per capita z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej wynosi w Polsce 66 % średniej unijnej (Włochy 99%, Francja 108 %, Hiszpania 97 %). Aby osiągnąć średni poziom europejski-PKB per capita w ciągu 8 lat (2 kadencje parlamentu) powinien rosnąć w Polsce o ok. 5-6 pkt procentowych szybciej niż w wymienionych krajach.

Biorąc pod rozwagę kryzys w strefie euro i słabe rokowania dla wzrostu przez najbliższych kilka lat tempo wzrostu PKB per capita w Polsce powinno wynosić ok. 6-8 % rocznie. Po uwzględnieniu wzrostu zatrudnienia (np. zmniejszenie bezrobocia) konieczne dla realizacji celu tempo wzrostu PKB powinno wynosić ok. 6,5-9,0 % rocznie. W ciągu poprzednich 2 dekad Polska kilkakrotnie przekroczyła granicę 6,5 % dynamiki PKB (1996/97, początek 2004, 2006/07). Nie udało się jednak utrzymać tego tempa przez co najmniej kilka lat. Gospodarki Japonii, Korei Południowej oraz Irlandii w czasie przeganiania Zachodu rozwijały się w tempie ok. 10 % rocznie. Z podobną dynamiką dystans do Zachodu odrabiały przez ostatnie 30 lat Chiny.

Wzrost realnego PKB per capita jest w praktyce równoznaczny ze wzrostem realnych wynagrodzeń (wynagrodzenia to największy składnik PKB). Realizacja programu spowoduje skok Polski z ostatnich miejsc w UE pod względem PKB per capita (za nami pozostają tylko: Łotwa 62% średniej UE, Chorwacja 61 %, Rumunia 49 % i Bułgaria 47 %). Wynagrodzenia Polaków (obecnie 6 miejsce od końca w Unii) osiągną średni poziom europejski ok. 15-20 euro/h.

Polski model gospodarki rynkowej zostanie oparty o:

  1. wysoki poziom inwestycji i oszczędności zapewniający nowoczesne miejsca pracy,
  2. wysokie wydatki na naukę oraz prace badawczo-rozwojowe,
  3. wysokie wykształcenie Polaków,

które umożliwią wdrożenie osiągnięć naukowych w wolnej, konkurencyjnej i bezpiecznej gospodarce, przez co Polska zyska przewagę strategiczną.

zalozenia-programu-polskie-marzenie-pira

Wobec kryzysu demograficznego (niemożliwego do przezwyciężenia przez ok. 20 lat – czas wychowania kolejnego liczniejszego pokolenia) rozwój intensywny (wzrost wydajności) stanowi praktycznie jedyną szansę na zwiększenie dynamiki PKB. Wzrost ekstensywny (przez wzrost zatrudnienia) ma ograniczony potencjał z uwagi na niskie rezerwy pracowników (bezrobotni, emigranci zarobkowi, Polonia na Wschodzie i Zachodzie) przy postępującym przez przynajmniej 2 dekady spadku liczby osób w wieku produkcyjnym w Polsce.

 

Nowoczesne przedsiębiorstwa w wolnej i bezpiecznej gospodarce

Wzrost realnej zamożności Polaków jest możliwy dzięki zwiększeniu wydajności pracy. Zwiększenie wydajności pracy następuje dzięki nasycaniu gospodarki przedsiębiorstwami z zaawansowanymi technologicznie maszynami i urządzeniami. Wysokowydajne nowoczesne miejsca pracy umożliwiają osiąganie wysokich wynagrodzeń. Im miejsc takich będzie więcej, tym średni poziom wynagrodzeń oraz PKB per capita wzrośnie.

Aby osiągnąć tempo wzrostu PKB per capita w wysokości 6-8 % rocznie niezbędne jest:

  1. zwiększenie skłonności do inwestycji i krajowych oszczędności,
  2. rozwój nowoczesnych polskich technologii, w tym militarnych i ich dyfuzja do gospodarki,
  3. zmniejszenie barier dla przedsiębiorczości (deregulacja),
  4. ochrona przedsiębiorców przed gospodarczymi szokami krajowymi i zagranicznymi.

Wzrost skłonności do oszczędności i inwestycji wniesie w długim okresie najpoważniejszy wkład w zwiększenie dynamiki PKB per capita – ok. 4-5 % rocznie. Postęp technologiczny da ok. 1-2 %. Deregulacja i stabilizacja warunków zewnętrznych po początkowym impulsie rzędu 3-4 % dynamiki PKB przyniesie w dłuższej perspektywie ok. 1 % dodatkowej dynamiki PKB. Deregulacja będzie głównym krótkoterminowym motorem wzrostu w czasie kilkuletniego procesu zwiększania inwestycji i oszczędności, którego efekty z natury są odroczone (budowa, zakupy wyposażenia, rozruch i oddanie do eksploatacji).

 

Zwiększenie skłonności do inwestycji i krajowych oszczędności

Modernizacja dotychczasowych przedsiębiorstw oraz budowa nowych wymaga inwestycji. Udział inwestycji w Polsce w PKB (stopa inwestycji) wynosi 20,4 % (2012). Aby dynamika PKB per capita wzrosła o 4-5 % rocznie, stopa inwestycji musi wzrosnąć o ok. 10 % z ok. 20 do ok. 30 % PKB (poziom w I połowie lat 70 XX w. w Polsce, oraz w innych krajach na ścieżce szybkiego wzrostu – Japonia, Korea Pd, Irlandia, Chiny).

Obecnie (2011) inwestycje sektora publicznego stanowią ok. 6 % PKB. Dla osiągnięcia celu zakłada się ich wzrost o 3 % PKB, głównie poprzez inwestycje w sektor nowoczesnych technologii i zbrojeniowy (łączne inwestycje sektora publicznego będą stanowić ok. 9 % PKB).

Inwestycje prywatne wzrosną o ok. 7 % PKB osiągając ok. 21 % PKB. Stymulatorem tych inwestycji będzie transfer nowoczesnych technologii w tym o pierwotnym przeznaczeniu militarnym z sektora publicznego do polskiego sektora prywatnego.

Dla sfinansowania inwestycji zostaną wykorzystane większe oszczędności krajowe ok. 31 % PKB, tj. przewyższające inwestycje o ok. 1 % PKB (nadwyżka zostanie wykorzystana do spłaty zagranicznego długu publicznego). Zwiększenie obecnej skłonności do oszczędzania (ok. 17-18 % PKB) nastąpi poprzez:

  1. zmniejszenie wydatków na administrację i na zbędne programy rządowe o charakterze konsumpcyjnym (proces deregulacji),
  2. proinwestycyjną realokację środków w sektorze publicznych (inwestycje i miejsca pracy zamiast zasiłków),
  3. dodatkowe dochody budżetowe z renty emisyjnej z NBP oraz z podatku od transakcji z zagranicą,
  4. waloryzację emerytur i rent wyłącznie o inflację,
  5. przekształcenie systemu emerytalnego w zapewniający niską równą emeryturę (emerytura obywatelska) z zachowaniem praw nabytych,
  6. obniżenie składek ZUS,
  7. częściową odpłatność za podstawowe procedury medyczne,
  8. preferowanie jako źródła dochodu budżetu państwa podatków konsumpcyjnych (VAT, akcyza) w stosunku do podatków dochodowych,
  9. ograniczenie ulg w podatkach dochodowych do zdrowotnej (ubezpieczenia prywatne), emerytalnej (ubezpieczenia prywatne) i inwestycyjnej,
  10. ustalanie budżetu państwa z nadwyżką ok. 2 % PKB w celu zmniejszenia długu publicznego (spłaty po 1 % PKB długu krajowego i zagranicznego),
  11. wzrost bezpieczeństwa systemu bankowego poprzez zwiększanie stopy rezerw obowiązkowych,
  12. ustalenie celu inflacyjnego polityki pieniężnej na 0 % (stałość cen, zerowy podatek inflacyjny).

Połączenie wysokiej stopy inwestycji oraz wysokiej stopy oszczędności zapewni zmniejszenie ryzyka przegrzania gospodarki, mimo stymulowania inwestycji publicznych. Finansowanie inwestycji oszczędnościami krajowymi będzie prowadziło do zmniejszania zależności polskiej gospodarki od decyzji podejmowanych za granicą. Nadwyżka krajowych oszczędności nad inwestycjami (1 % bieżącego PKB) pozwoli wręcz na odwrócenie trendu utraty kontroli właścicielskiej przez Polaków nad majątkiem w Polsce. Następowała ona poprzez podwójny deficyt (budżetowy i handlowy/obrotów bieżących), który był finansowany przez ostatnie 2 dekady napływem kapitału zagranicznego przejmującego kontrolę właścicielską nad majątkiem w Polsce. Jednocześnie zostanie zahamowany trend rosnącego wypływu dochodów z Polski do właścicieli kapitału za granicą (wynikająca stąd różnica pomiędzy Produktem Krajowym Brutto, a Produktem Narodowym Brutto wzrosła z 0,7 % PKB w 2001 r. do 4,1 % PKB w 2011 r.).

Spłata zagranicznego długu publicznego pozwoli na stopniową poprawę międzynarodowej pozycji inwestycyjnej netto Polski, która obecnie wynosi minus 68 % PKB (Polska jest jednym z największych dłużników na świecie). W ten sposób nastąpi zmniejszenie ryzyka wybuchu kryzysu walutowego.

 

Narodowy koncern technologiczny

Udział wydatków na badania i rozwój w PKB wynosi w Polsce 0,74 % (2011). Sytuuje to nasz kraj na 30 miejscu w świecie. Liderzy (Izrael, Korea Pd, Finlandia, Japonia i Szwecja) wydają na ten cel ok. 3-4 % PKB.

Państwo zwiększy inwestycje ukierunkowane (oprócz dotychczasowych infrastrukturalnych) na prace badawczo-rozwojowe w narodowym koncernie technologicznym. Koncern będzie prowadził prace nad nowymi źródłami energii, uzbrojenia i innego wyposażenia sił zbrojnych oraz w celu eksploracji przestrzeni kosmicznej. Dla zapewnienia płynnej dyfuzji nowych technologii do gospodarki koncern będzie również pełnił funkcję venture capital (finansowanie innowacyjnych projektów w nowych przedsiębiorstwach).

Działalność koncernu będzie miała charakter interdyscyplinarny łączący osiągnięcia nauk ścisłych, przyrodniczych i społecznych. Zakłady koncernu (ok. pięciu) zostaną zbudowane w najmniej rozwiniętych częściach Polski (polityka regionalna). Będą zaczynem urbanizacji dokonywanej przez sektor prywatny (doświadczenia Gdyni i COPu).

Budżet koncernu wyniesie ok. 2-3 % PKB. Początkowo sięgnie ok. 30-50 mld zł rocznie. W miarę realizacji celów programu (wzrost PKB) w ósmym roku będzie wynosił ok. 50-85 mld zł. Koncern nie będzie finansowany kredytem. Źródłem jego przychodów będzie budżet państwa (zamówienia publiczne o charakterze specjalnym), opłaty licencyjne za wykorzystanie technologii w sektorze prywatnym oraz zyski kapitałowe z działalności venture capital. Technologie opracowane przez koncern będą transferowane do polskich prywatnych przedsiębiorstw, tworząc ich przewagę technologiczną wobec światowych konkurentów. Opłaty licencyjne wnoszone przez przedsiębiorców do koncernu będą stanowiły niewielką część sprzedaży zrealizowanej dzięki otrzymanym technologiom. Zyski z działalności venture capital będą pochodziły ze sprzedaży na polskim rynku kapitałowym prawa koncernu do kapitału innowacyjnych firm powstałych przy jego wkładzie kapitałowym.

Dzięki połączeniu strategicznie ukierunkowanego wysiłku państwa oraz prywatnych przedsiębiorców wydatki na badania i rozwój jako udział PKB sięgną ok. 4 % PKB tj. poziomu ścisłej światowej czołówki. Przy 8 % procentowej dynamice PKB wydatki te ulegną zwiększeniu w ciągu realizacji programu ok. 10 razy.

Inwestycje publiczne i prywatne w nowe technologie będą sfinansowane dzięki zwiększeniu krajowych oszczędności. W szczególności polityka nadwyżki budżetowej zakończy wypieranie prywatnych inwestycji przez dotychczas ciągle zadłużający się sektor publiczny (od 1991 r. ciągły deficyt i rosnący dług publiczny). Inicjalne wyposażenie koncernu w najnowsze światowe technologie, maszyny i urządzenia nastąpi poprzez wykorzystanie części oficjalnych aktywów rezerwowych w posiadaniu NBP.

Prace badawczo-rozwojowe koncernu oraz w przedsiębiorstwach prywatnych stworzą popyt na wykształconych pracowników, którzy w Polsce będą mogli samorealizować się oraz rozwijać pasje w najbardziej zaawansowanych na świecie kierunkach.

 

Uwolnienie i ochrona przedsiębiorczości Polaków

Aktywność administracji państwowej zostanie przesunięta z działań ograniczających wolność gospodarowania do działań wspierających procesy inwestycyjne. Przyspieszeniu ulegnie deregulacja (zmniejszenie barier administracyjnych przedsiębiorczości). W procesie inwestycyjnym zostaną istotnie zmniejszone przeszkody wynikające z planowania przestrzennego, ochrony środowiska i prawa budowlanego.

System podatkowy będzie wspierał oszczędności i inwestycje. Podstawowym źródłem dochodów budżetowych będą podatki od konsumpcji. W podatkach dochodowych ulgi zostaną ograniczone do odpisów z tytułu dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych, emerytalnych oraz z tytułu prowadzenia inwestycji zgodnych z celami programu.

Aby ograniczyć wahania koniunkturalne w Polsce w system bankowy zostaną wprowadzone następujące systemowe bezpieczniki:

  1. zwiększanie rezerw obowiązkowych w bankach komercyjnych (co ograniczy niestabilną emisję pieniądza depozytowego na korzyść stabilnej emisji pieniądza przez bank centralny) w kierunku wprowadzenia pełnych rezerw,
  2. emisję pieniądza banku centralnego o stałej dynamice ok. 8 % rocznie (oczekiwana dynamika PKB) plus emisja kompensującą niższą dynamikę pieniądza depozytowego na skutek zwiększenia rezerw obowiązkowych.

Zwiększenie rezerw obowiązkowych zmniejszy wahania koniunkturalne poprzez ograniczenie dyskrecjonalnej kreacji pieniądza depozytowego często kierowanego przez banki komercyjne do konkretnego segmentu rynku. Skoncentrowane kredytowanie wywołuje wzrost cen aktywów w sektorze (np. nieruchomości, akcje) przeradzający się w bańki spekulacyjne, których pęknięcie wywoływało kryzys w całej gospodarce.

Emisja pieniądza banku centralnego po pokryciu kosztów funkcjonowania banku centralnego będzie stanowiła w 90 % dochód budżetu jako renta emisyjna (rozumiana jako różnica pomiędzy wartością nominalną pieniądza, a kosztem jego kreacji). Część emisji pieniądza banku centralnego (10 %) zostanie przeznaczona na zakup złota (obecnie NBP jest właścicielem 105 t złota), które będzie przechowywane w Polsce jako oficjalne aktywo rezerwowe. W czasie realizacji planu Polska nie będzie zwiększać innych rezerw walutowych (głównie zagranicznych obligacji), na które dotąd przeznaczano w praktyce całą rentę emisyjną. Dotychczasowe rezerwy NBP (109 mld dolarów (2012) w większości obarczone ryzykiem utraty wartości obligacje Stanów Zjednoczonych i państw UE) ulegną częściowej dywersyfikacji poprzez przeznaczenie na wkład kapitałowy do: narodowego koncernu technologicznego, narodowego funduszu stypendialnego oraz na unowocześnienie szkół wyższych. Kapitał ten zostanie przeznaczony na wydatki za granicą (import wyposażenia, technologii, stypendia zagraniczne). Zamiast finansować długi obcych rządów rezerwy NBP zwiększą innowacyjność w Polsce.

Dla ochrony polskich przedsiębiorców przed zaburzeniami kursu walutowego wywoływanymi przez kapitał spekulacyjny oraz politykę osłabiania walut poprzez luzowanie ilościowe prowadzoną przez największe banki centralne na świecie (FED, EBC, BoE, BoJ) zostanie wprowadzony podatek:

  1. od zakupu walut obcych, o stałej stawce,
  2. od inwestycji kapitału zagranicznego w Polsce, o stawce degresywnej zmniejszającej się od wysokiej stawki początkowej dla inwestycji krótkoterminowych do zerowej dla inwestycji długoterminowych.

Podatek ten zwiększy koszty arbitrażu (obniżenie jego opłacalności), co istotnie zmniejszy spekulacyjne przepływy kapitału i ustabilizuje kurs walutowy. Ponadto podatek będzie: chronił polskich przedsiębiorców przed importem po dumpingowym kursie i zapewniał środki na cele publiczne. Jednym z celów publicznych będzie spłata publicznego długu zagranicznego. Popyt na waluty na ten cel będzie skutkował polepszeniem warunków eksportu i wesprze polskich przedsiębiorców.

 

Wykształcenie bogactwem Polaków        

Obok nowoczesnych przedsiębiorstw warunkami realizacji celu strategicznego są wyższy przeciętny poziom wykształcenia Polaków oraz spotęgowanie osiągnięć naukowych. W tym celu zostaną podjęte następujące programy:

  1. zwiększenie jakości nauczania w szkołach podstawowych i średnich przy zachowaniu dotychczasowych nakładów na szkolnictwo,
  2. upowszechnienie szkolnictwa wyższego i studiów doktoranckich poprzez narodowy fundusz stypendialny,
  3. zwielokrotnienie nakładów na naukę.

Nauka i gospodarka wytworzą duży popyt (ssanie) na naukowców, wykształconych pracowników i przedsiębiorców. Talenty Polaków zostaną wykorzystane w Polsce.

 

Twórcza szkoła

Mimo niżu demograficznego globalne nakłady na szkolnictwo podstawowe i średnie jako procent PKB pozostaną nie zmienione. Zamknięcie szkoły będzie wyjątkowe i uzależnione od zgody większości rodziców uczniów. Mniejsza liczba uczniów zostanie potraktowana jako szansa na zwiększenie jakości edukacji. Celem edukacji będzie rozwijanie pasji dzieci oraz uzupełnienie braków umiejętności u dzieci ze słabymi wynikami (równanie w górę).

Miernikiem osiągnięć szkolnictwa podstawowego i średniego będą międzynarodowe testy umiejętności (np. matematycznych, czytania). Środowisko edukacji będzie mniej rywalizacyjne (mniej egzaminów), a w większym stopniu wykształcać inteligencję emocjonalną w tym umiejętność pracy zespołowej.

Mniejszy nakład pracy nauczycieli na bezpośrednią edukację dzieci umożliwi podwyższanie kwalifikacji nauczycieli w ramach ich obowiązków zawodowych.

 

Narodowy fundusz stypendialny

Narodowy fundusz stypendialny będzie udzielał stypendia na naukę w szkołach wyższych do poziomu studiów doktorskich włącznie. Stypendia będą nieoprocentowane, a maksymalny okres ich spłaty wyniesie ok. 40 lat (okres aktywności zawodowej). W pierwszej fazie fundusz będzie zasilony środkami z budżetu państwa, po czym w jego przychodach będą zwiększać się udział spłat dokonywane przez stypendystów.

Stypendia funduszu będą mogły być wydatkowane na naukę w uczelniach publicznych i prywatnych. Dla najlepszych studentów będą dostępne stypendia na naukę za granicę. W tym celu do funduszu trafi część środków z oficjalnych rezerw NBP. Stypendystami funduszu będą mogli zostać obywatele Polscy oraz posiadający kartę Polaka.

Fundusz wyrówna szanse edukacyjne wszystkich młodych Polaków, zracjonalizuje warunki konkurencji pomiędzy uczelniami publicznymi i prywatnymi oraz będzie sprzyjał upowszechnieniu wyższego wykształcenia.

 

Nauka zarodkiem innowacyjności

Wydatki z budżetu państwa na naukę obecnie wynoszą 0,3 % PKB. Waga odkryć naukowych we wszystkich dziedzinach dla powodzenia strategii jest przesłanką zwielokrotnienia tych nakładów. Udział wydatków na naukę w PKB zostanie zwiększony do 1 % PKB tj. ponad 3 krotnie. Wraz ze wzrostem PKB realne nakłady w ostatnim ósmym roku programu będą większe ok. 5-6 razy stosunku do obecnych.

Ośrodki naukowe zostaną wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt laboratoryjny kupiony w pierwszej fazie za granicą za środki z części oficjalnych aktywów rezerwowych NBP. Dalsza modernizacja nauki będzie dokonywana ze środków budżetowych.

W organizacji nauki zostaną dokonane zmiany pozwalające na awans młodych naukowców. Głównym kryterium awansu będzie międzynarodowa ocena dorobku naukowego. Współpraca naukowców z narodowym koncernem technologicznym odblokuje transfer osiągnięć naukowców do gospodarki. Naukowcy w zależności od swoich talentów będą mogli rozwijać pasje w badaniach stricte naukowych lub we wdrożeniach wyników badań.

 

Wzmocnienie polskiej klasy średniej

Osiągnięcie celu strategicznego (zamożność na średnim poziomie europejskim) oznacza zwiększenie realnych dochodów Polaków w ciągu 8 lat o ok. 50 % w stosunku do stanu z 2012 r. W takiej skali wzrosną wynagrodzenia pracowników oraz dochody przedsiębiorców.

Europejski poziom dochodów umożliwi rozrost oraz umocnienie polskiej klasy średniej tworzonej przez dobrze zarabiających Polaków. Możliwość zaspakajania wyższych potrzeb przez większość Polaków będzie stabilizowało demokrację, scementuje społeczeństwo i pogłębi postawy obywatelskie.

Materialnym oparciem nowej klasy średniej w Polsce będzie nowoczesny majątek produkcyjny. Ulegnie on prawie podwojeniu (wzrost o ok. 80-90 % w stosunku do stanu z 2012 r.). Jego finansowanie nastąpi głównie z oszczędności krajowych, w tym zaoszczędzonych środków własnych. Zwiększy to niezależność materialną Polaków, również od kapitału pochodzenia zagranicznego.

 

Polska politycznym i gospodarczym liderem Europy Środkowej

Realizując zarysowane cele Polska stanie się najzamożniejszym państwem Europy Środkowej. Nasza gospodarka znajdzie się wśród największych gospodarek kontynentu (po Niemczech, W. Brytanii, Francji, Włochach i Hiszpanii). Utrzymanie założonego tempa wzrostu umożliwi dalszy awans (np. osiągnięcie PKB per capita W. Brytanii stanowiącego 110 % średniej unijnej – po dodatkowych 2 latach, czy zepchnięcie gospodarki Hiszpanii (47 mln mieszkańców) na szóste miejsce pod względem PKB ogółem – po dodatkowych 3 latach licząc od zakończenia niniejszego programu).

Zamożni Polacy i bogata Polska to źródło jednych z największych w Europie nakładów na obronę narodową bez dodatkowego obciążania podatkami mieszkańców naszego kraju. To w połączeniu z zaawansowaniem technologicznym sił zbrojnych pozwoli na odstraszanie potencjalnych agresorów. Sojusze Polski, zwłaszcza z państwami regionu od Bałtyku po M. Śródziemne i M. Czarne spotęgują potencjał obronny.

Skuteczność polskiego modelu wpłynie na nawiązanie i umocnienie relacji gospodarczych i politycznych z państwami rozwijającymi się. Mediacja w konfliktach, doradztwo oraz pomoc gospodarcza udzielana biedniejszym narodom w oparciu o polskie doświadczenia pozwoli na zwiększenie autorytetu Polski na świecie.

O kolejnych publikacjach dowiesz się jako pierwszy po polubieniu profilu autora na Facebooku: 
https://www.facebook.com/UrbasTomasz 
oraz po zaznaczeniu opcji „Otrzymuj powiadomienia” która pokaże się po najechaniu na przycisk „Lubisz to!”.
Ponadto bieżące informacje zapewni obserwacja profilu na Twitterze: 
https://twitter.com/TomaszUrbas
oraz Google+
https://plus.google.com/104420250115637056525/posts

Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #

Tomasz Urbaś

Jak nie wiadomo o co chodzi... - https://www.mpolska24.pl/blog/urbas1

Ekonomista i publicysta.

Pasjonuje się makroekonomią, polityką pieniężną oraz finansami publicznymi i międzynarodowymi. Miłośnik książek, nauk ścisłych i historii.

Komentarze 81 skomentuj »

“zmniejszenie wydatków na administrację i na zbędne programy rządowe o charakterze konsumpcyjnym (proces deregulacji)” – dotychczas wszyscy połamali sobie zęby na “Polsce resortowej” – jak Pan chciałby sobie z tym poradzić?

Postęp niewielki, ale jest. Sądzę, że są dwie przeszkody. Pierwsza to opór przed naruszeniem status quo ze strony osób objętych zmianami (pozbawianych władzy, kompetencji, środków, a w końcu etatów). Druga to zasmakowanie w etatyźmie reformatorów. Przełom jest bardziej prawdopodobny gdy:
1) lider wie czego chce, a nie polega na opiniach urzędników bo na niczym się nie zna,
2) przygotowano zawczasu program zmian,
3) program ten jest realizowany przez osoby dotąd bez związków z reformowanymi instytucjami,
4) zasadnicze zmiany są wprowadzane na początku realizacji programu.

By takie pomysły mogły być realizowane trzeba najpierw zbudować szeroki ruch społecznych, który będzie w stanie korzystne dla obywateli pomysły wcielać w życie.... Niestety wielu konserwatystów i prawicowych liberałów prowadzi skuteczną dywersję takiej jedności. Zastanawiam się czy górą biorą własne ambicje, czy obce inspiracje dla utrzymania aktualnego status quo.... ?

Moim zdaniem konserwatyści i prawicowi liberałowie nie są w stanie pociągnąć tego typu tematu. To wyzwanie dla przeciętnych Polaków o centrowych poglądach politycznych. Takich Polaków jest większość. Coraz bardziej dystansują się od polityki. Bo ta jest zakrzyczana przez skrajności lewicowe i prawicowe.

Marek Skrzyński 10 lat 6 miesięcy temu
+2

Tomasz Urbaś Moim zdaniem ludzie, którzy nie interesują się polityką i są kompletnie od niej zdystansowani tym bardziej nie są w stanie samodzielnie pociągnąć tematu.... Bez wsparcia z konkretnej grupy lub grup politycznych to się tym bardziej nie uda..... Powodzenie takich reform zależy od mobilizacji środowisk politycznych, skupiających się na realnych interesach obywateli.... i odsunięcie od wpływów środowisk podatnych na lobbing zewnętrznych grup interesów, które są zainteresowane tylko strzyżeniem obywateli.... Kosmopolitów jest pełno wśród lewaków, choć pewnie można znaleźć wyjątki, dlatego zwracałem uwagę na konserwatystów i prawicowych liberałów, choć mam wrażanie, że to środowisko jest nadal mocno zinfiltrowane przez zewnętrze grupy interesów, którym zależy na utrzymaniu tego środowiska w skrajnym rozdrobnieniu i wzajemnej walce.... Dlatego kluczem do reform jest zjednoczenie społeczeństwa, najlepiej wokół konkretnych celów gospodarczych i społecznych, pozostawiając spory światopoglądowe na drugim planie... udzielając zupełnej swobody posłom w głosowaniach....

Rozsądne pomysły i idee, Tomaszu Urbaś. Ale... to Twoje "spekulowanie normalności" to takie totalne zaprzeczenie tego wszystkiego czym stała się III RP, że bez wielkiego Ruchu Społecznego zwyczajnych i zdrowo myślących Polaków trzeba będzie to włożyć między bajki.

Tak to brzmi jak bajka, tylko... po policzeniu jest bardzo realne, przy czym wsparte również doświadczeniami innych krajów, które odniosły sukces. Zwyczajni ludzie to klucz do sukcesu.

Andrzej Kaczanowski 10 lat 6 miesięcy temu

Mam parę pytań. 1 Czy uwzględniono dług wewnętrzny i zewnętrzny? 2 W jaki sposób ma się dokonać poprawa jakości nauczania? 3 W jaki sposób ma się zwiększyć wydajność efektywna pracy? 4 Czy zaproponowano system wdrożeń nowoczesnych technologii w przemyśle i w jaki sposób? 5 Czy Polska dysponuje prawami własności intelektualnej do najnowocześniejszych technologii? Skąd pewność dostępu do tych technologii? To tyle tak na pierwszy rzut oka. Pozdr.

ad. 1 Tak. Nadwyżka budżetowa ma być przeznaczona po części na spłatę obu długów.
ad. 2. Dokształcanie nauczycieli, doposażenie szkół, więcej pracy z konkretnym uczniem dzięki niżowi demograficznemu.
ad. 3. Więcej nowych nowoczesnych miejsc pracy. Zasób kapitału w ciągu 8 lat zwiększy się ok ok. 80-90 % (prawie podwojenie). Ponadto kształcenie, kształcenie i jeszcze raz kształcenie.
ad. 4. Tak. Przede wszystkim venture capital.
ad. 5. Po części tak, te które będą niezbędne zaimportuje dzięki dywersyfikacji części oficjalnych aktywów rezerwowych NBP, W przypadku niedostępności dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego są i inne rozwiązania.
Pzdr

Krzysztof Grzelak 10 lat 6 miesięcy temu

Śnij dalej.

Ci ze snami i marzeniami, zmieniają świat.

Bez snów i marzeń łupalibyśmy dotąd kamienie, a nie wysyłali statki kosmiczne poza Układ Słoneczny.

Tomek to ciągle jest wszystko zbyt ogólne, wybrakowane i zbyt Makro-. W każdym razie zgłaszam chęć zarządzanie narodowym koncernem technologicznym. Podoba mi się ten budżet- 50 mld złotych rocznie. W ciągu roku rozmawiałem z jednym prezesem super nowoczesnej firmy potrzebują 120-270 mln na rozwój produkcji kryształków GAN- właściwie tylko diament ma lepsze właściwości od tego materiału. Myślę, że tak z 1-2 mld złotych, starczy by zacząć rządzić tą branżą w skali Świata. Ta branża obija się o BUMAR- bo chodzi m.in. o radary i lasery RGB, o nowoczesne projektory i całe spektrum tech. oparty o wysokie napięcia., więc te 50 mld to naprawdę spoko budżet, a ja mniej więcej wiem, gdzie nie topić pieniędzy. Pozdrawiam

Bo to są ZAŁOŻENIA do programu :-)
Ten budżet w skali makro jest niewielki, choć sumy robią wrażenie. Ale realny dla skoku technologicznego Polski. Masz rację to moze być połączenie nowoczesnych technologii i zamówień militarnych, które z czasem trafią do cywila. Mało kto o tym wie, ale tak powstała np. Krzemowa Dolina. Ba i sam internet :-D

Tomasz Prajwocki 10 lat 6 miesięcy temu
+1

Panie Tomaszu ja to bym na samym początku przebudował ministerstwa. Za dużo politykierów jest w ministerstwach a za mało fachowców. Jest ok kiedy minister jest polityczny i nadaje kierunek. Podobno taki model jest w Anglii. Szczerze mówiąc nie wiem jaki dokładnie bo podobną dyskusję dziś podsłuchałem w (chyba) TVN Biznes. Za dużo jest u nas polityków a za mało fachowców. Bez tego ani rusz.

Krzysztof Mikucki 10 lat 6 miesięcy temu

a gdzie np podatki dla koncernów? bo sam podatek od waluty to za malo, pozatym jakie podatki dla firm? obrotowy czy jakaś inna forma. Ogólnie droga dobra , ale niestety mało prawdopodobna. Nawet szkoda patent dobry acz koncern narodowy? toż to już robią program Polskich zbrojen kły czy inna proteza z kwoty 120 mld zł czy wiekszej w kraju pewnie zostanie z 10 proc i jakieś kolejne 5 w postaci łapówek przy ustawionych przetargach, już mamy przedsmak np z przetargiem na okrety podwodne. - i jeszcze kwestia zabezpieczenia przed bankami, powinno być rozdzielenie działalności bankowej z udziałem kasy klienta indywidualnego i firm od dzialalności czysto spekulacyjnej banku. Niech banki sie bawią za swoje i nie ryzykują naszych pieniedzy ogolnie ograniczenie spekulacji to jest jedna z lepszych form zabezpieczenia rynku i stworzenia podwalin do stabilnego wzrostu

Rozdzielenie bankowości tradycyjnej i inwestycyjnej, to dobry pomysł. Wiele takich pomysłów zaświta, gdy będziemy przechodzić od ogółu do szczegółu.
Ryzyko rozszabrowania? Tak istnieje, jak wczoraj i dzisiaj. Różnica polega na tym, że proponuję skoncentrować interwencjonizm państwa tam gdzie relatywnie pochłania mniej środków z makroekonomicznego punktu widzenia, a jego skutki na podstawie doświadczeń innych państw (np. USA, Korea Pd) są najlepsze. W ten sposób ryzyko przez Pana wskazane ulega ograniczeniu.

Jeżeli komentowane założenia programowe Waszym zdaniem nadają się do dalszych prac, proszę w miarę możliwości o wykopanie na:
http://www.wykop.pl/link/1730266/zamoznosc-polakow/

Najbardziej zaskakujące po pierwszych komentarzach czytelników jest dobra ocena powyższych założeń (a post opublikowałem m.in. w grupach FB sympatyków PiS i PO). Pytania dotyczą niuansów, które będą rozwinięte w czasie dalszych prac. Natomiast, co do generaliów pojawia się coś czego dawno nie widziałem... zgoda bez względu na sympatie polityczne. I to rodzi pomysł na wdrożenie. Musimy pomyśleć z socjologicznego i politycznego punktu widzenia. Na pewno sukces odniosą niestandardowe działania ;-)

Krzysztof Mikucki 10 lat 6 miesięcy temu

co w tym zaskakującego ? skoro propozycja sensowna (acz malo realne ze bedzie to zrealizowane) to czemu nie, niemniej w ramach zdziwienia to Pana postawa i zwrot diametralny od czystej gospodarki wolnorynkowej do znacznego udziału państwa owszem nie przez upaństwowienie ale przewodnią role Panstwa w rozwoju (stymulacja finansowa, techniczna , technologiczna i edukacyjna) z wykorzystaniem np programu zbrojeniowego, do tego mozna np dodac ulatwienia w otwieraniu firm przez np zamrozenie podatku dochodowego, czy minimalna skladke zus , zaproponowany system emerytury obywatelskiej jest tu chyba kluczem i ciekawe jak Pan i osoby pomagające widzą w szczegółach ten punkt. Bo w mojej ocenie dla rozwoju to moze bć tak naprawde klucz do startu gospodarki, niskie koszty rozpoczęcia, wręcz zerowe to to, co pozwoli zmobilizowac do aktywności no i sprawny system prawny. Czyli zakonczyć epopeje vat, i wszelkich patologi, skrócić rozprawy sądowe wzgledem długów , przekretów. A kanciaze z dożywotnim banem chyba że oddadzą kase itp itd wiele spraw zeby tylko chęci starczyło do przeanalizowania

W ciągu kilku lat zebrało się wiele pomysłów, dzięki którym można złożyć różne programy. Prezentowany ma charakter centrowy adresowany do najszerszego spektrum społeczeństwa. Najważniejsze, że czytelnicy zaczynają zastanawiać się i dostrzegać, że można inaczej. Można wznieść się ponad bieżące spory polityczne, często o tematy zastępcze i pomyśleć o realnych niepopulistycznych warunkach polepszenia bytu przeciętnych Polaków.

Krzysztof Mikucki
Zus jest do likwidacji a nie do obniżenia.
Co to jest ta emerytura obywatelska?
Znowu jakieś socjalistyczne dyrdymały typu solidarność społeczna?

Pit albo vat też są do likwidacji, a nie do zamrożenia na czas rozpoczęcia działalności.
90% urzędników jest do zwolnienia. Nie potrzeba wcale tylu podatków.

Chyba nie prowadziłeś żadnej działalności w Polsce.
2 lata tzw. ulgowego zusu i potem 1000zł.

Ulgi na starty nic nie dają, czy tam inna kiełbasa dla psa na początek to wszystko nic.
To ma być długofalowy niski podatek.
Inaczej nie ma o czym gadać.

Panie Urbaś szkoda, że trzeba używać Pejsbooka żeby tutaj komentować.
Kiedyś u Pana na blogu nie było takiego uwiązania.

Wybór pomiędzy niezależnością systemu komentarzy, a skorzystaniem z dającego większe przełożenie marketingowe systemu FB nie był łatwy dla autora oprogramowania.

Krzysztof Mikucki 10 lat 6 miesięcy temu
+1

Angielskie zwroty wiem ze jest tzw ulga, nie o takie rozwiązanie mi chodzi tylko całkowite zwolnienie np jak sie nie przekroczy jakiejs minimalnej kwoty, ewentualnie powiazanie calości od osiaganych dochodów a nie na zasadzie karnej jak jest obecnie.
- Emerytura obywatelska ? jak pani nie wie to poco pani komentuje. Prosze sie zapoznać i tyle, a co do jakiejs platności owszem dobry pomysł żeby nie było zusu, ale mimo wszystko realnie jak ktoś bedzie placil jakas niewielką kwote to nic sie nie stanie nie jestem zwolennikiem wszystkiego za darmo. Poprostu system padnie na dzien dobry jak nie bedzie jakiś wplywów z zew. co wiecej autor zakłada utrzymanie praw nabytych, dlatego pewnie innej drogi niema, z jedną różnicą że kasa jaką wpłacamy do systemu w całości zostaje w systemie a nie jak dziś wpada w czarną dziure.

Marcin Skrzypczak 10 lat 6 miesięcy temu

SOcjalistyczne programy działające na sadzadzie zabierania podatnikom, pod przymusem pieniędzy i wydawanie ich na inne cele niż Oni samy by zdecydowali, nie różni się NICZYM od tego co mamy dzisiaj. Obojetnie jak dobre sa to cele, w takiej sytuacji ZAWSZE istnieje ryzyko, że pieniądze zostaną, zmalwesowane, wyrzucone w błoto lub zwyczajnie ukradzione. To jest przyczyna dzisiejszej złej sytuacji więc lekarstwem jest ZLIKWIDOWANIE redystrybucji pieniędzy podatników do niezbędnego minimum, a nie wymyslanie innych socjalistycznech celów redystrybucji. Niezbędne minimum, to Urząd od spraw zagranicznych, wojsko i policja, ewentualnie ktoś od środowiska. Reszta likwidacja!!!

No dobrze, a za co Pan spłaci nabyte uprawnienia do rent i emerytur? Sądy również prywatne?

Tomasz Urbaś
Sądy to nie mają charekteru redystrybucyjnego.
Ustawodawca-sejm, egzekutor prawa -sąd i policja, obrona - wojsko, straż. Eta wsio. To nie ma charakteru redystrybucyjnego tylko statusowy.

Co do emerytur to ci co je nabyli nie sobie idą odebrać co swoje z ich starych zakładów, bo tam były tworzone fundusze emerytalne.
Nie rozumiem dlaczego ja mam płacić za ich idiotyzm.

Marcin Skrzypczak 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś Przedówca napisał dokładnie o co chodzi. Może się Pan z tym nie zgadzać jednak jesli nie ma Pan żadnego argumentu przeciw i nie ma Pan żadnej alternatywy z korzystniejszym rozwiązaniem, to proszę w końcu przyjąć do wiadomości, że jest Pan w błędzie oraz proszę zastanowić się dlaczego.
Państwo z prywatyzacji wszystkiego prócz tego co wymienił Anielskie zwroty, będzie miało wystarczająco środków aby spłacić wszystkie zobowiązania co do emerytur i rent. Więcej nikt nie będzie zmuszany do ubezpieczania się więc nie będzie innych zobowiązań.

Majątek państwa nie jest wystarczający na spełnienie nabytych praw do świadczeń. To mit Korwina Mikke krążący od początku lat 90tych, kolportowany świadomie mimo wiedzy o nierealności tej propozycji.
http://www.urbas.mpolska24.pl/4852/polska-bez-zus-wolnosc-oszczedzania-na-emeryture1
Co do sądów, Pan Marcin nie wymienił sądów, stąd skierowane do niego pytanie w tej sprawie.

Marcin Skrzypczak 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś Sądy zostały wyjaśnione. Skoro to mit, to albo bierzemy kreche albo zostaną podatki aż do spłaty wszystkich zobowiązań. Czy to takie trudne??

To bardzo proste. Ale konsekwencję tego jest to, że podatki nie mogą być tak szybko i tak dużo obniżone, jak w wariancie bez zobowiązań z tytułu praw nabytych.

Marcin Skrzypczak 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś No trudno. Ja tego nie liczyłem. Nie wnikam czy Pan Korwin ma racje czy Pan. Wierzę, że zarówno On, Pan, wielu Polaków i ja chcemy poprawy sytuacji, w związku z tym nalezy OGRANICZAĆ państwo. Zatem likwidacja przymusu emerytalnego powinna być przez nas popierana, z zastrzeżeniem zawartych umów. Tyle. Czy może Pan oświadczyć, że proponowane przez Pana rozwiązania maja być w domyśle oparte na dobrowolności czy chce Pan to robić w socjalistycznym stylu, zmuszając do tego wszystkich jak leci??

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

PO zleciła napisanie tego "artykułu"? Już dawno nie widziałem tyle sprzeczności. Wszystkie możliwe błędy w jednym miejscu. Należy się wyróżnienie :-)
- gospodarka rynkowa nie ma cech narodowościowych. Gospodarka rynkowa to model w którym menadżerowie są wybierani na zasadzie gry rynkowej.
- hasła żywcem wyrwane z przemówień Gomółki pominę milczeniem.
- dogonimy Zachód! My będziemy robić jak zawsze a oni mają kryzys wniosek dogonimy ich! Genialne :-)
- "wysoki poziom inwestycji i oszczędności zapewniający nowoczesne miejsca pracy," hehehehe albo jedno albo drugie, nie da się zjeść ciastka i go nadal mieć. To co jest istotne to fakt, że musi być odpowiedzialność finansowa za realizację inwestycji, to oznacza, że nie może to być inwestycja publiczna, patrz stadiony. A skoro ta ja inwestuję swoje własne pieniądze to po co narodowy program? Czy jednak chodzi o to byście to wy inwestowali moje pieniądze? PO bis, genialne.
- ...
nie mam siły dalej komentować, przecież to jest tragedia, każde zdanie by trzeba poprawiać.
Powiem tylko tyle. Cała dyskusja dotyczy tylko tego, kto ma być managerem a kto robotnikiem. System wolnorynkowy polega na tym, że managerami są ci którzy mają do zaoferowania produkty wybierane przez konsumentów i dlatego właśnie w systemie wolnorynkowym dobrze jest konsumentom. Autor wymyślił genialny program w którym to on ma być managerem bo ma świetny pomysł by inwestować w edukację w dodatku chce to zrobić zwiększając oszczędności (bełkot czy szaleństwo?) a poza tym jest polakiem więc wiadomo jest najlepszy to wystarczy ...
Świat jest pełen wariatów ...

1. Gospodarka rynkowa ma ewidentne cechy narodowe. Kapitał ma bowiem narodowość. Nie istnieje jeden model gospodarki rynkowej. Nie podzielam przeciwnego poglądu jako naiwnego i życzeniowego.
2. Dogonić Zachód pod względem zamożności w rozsądnym terminie (nietrwającym wielu dekad) możemy tylko wtedy, gdy zaczniemy prowadzić politykę inną niż obecnie.
3. Inwestycje i oszczędności to pojęcia uzupełniające się w rachunkach narodowych. Aby móc inwestować muszą być oszczędności (powstrzymanie się od konsumpcji). Podstawowa tożsamość makroekomiczna mówi, że inwestycje = oszczędnościom krajowym - saldo handlu zagranicznego. Te ciasteczko (oszczędności) się je , aby mieć siłę (inwestycje).
4. Stanowczo proszę o nieużywanie epitetów, a jeżeli to nie jest możliwe o powstrzymanie się od komentowania w tym miejscu.
Serdecznie pozdrawiam

Tomasz Urbaś Jak Pan widzi finansowanie budzetu panstwa oraz inwestycji? w oparciu o 'tani' pieniadz z kredytu czy moze tez powrot do parytetu zlota? Skoro mamy dlug i obce zobowiazania w NBP to moze je uplynnimy? tylko niechybnie udezy to w sile PLN juz nie mowiac o relacjach handlowych.
Wiem od czegos trzeba zacząć, ale skoro oszczędności to musi byc reforma monetarna

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś gospodarka ma cechy narodowe w strukturach plemiennych a od takich rozwiązań już jakiś czas temu odeszliśmy! Niech pan sobie swoje pieniądze inwestuje! Czy ja panu zabraniam? Wie pan jak? Niech pan inwestuje! Ale na Boga niech pan nie wymyśla jakichś narodowych programów inwestycyjnych! Przecież to jest Gomułka bis! PO bis! PRL bis! Tego typu pomysły są nakierowane tylko na jedno. Autor takich pomysłów chce być panem dyrektorem który podejmuje decyzje inwestycyjne, za nie swoje pieniądze. Kończy się to zawsze tak samo, trzeba mu przyznać monopol bo inaczej by wyleciał z rynku bo po prostu nie umie inwestować. Inwestujcie sobie SWOJE WŁASNE pieniądze. Od pieniędzy innych ludzi wara. Czy to tak trudno zrozumieć? Inwestuj pan sobie swoje pieniądze nie moje. Na prawdę trudne do zrozumienia?

@Janek Zarys programu zawiera propozycje korekty funkcjonowania banku centralnego i banków komercyjnych (zasilenie budżetu częścią renty emisyjnej, część rezerw w złocie, dywersyfikacja części obecnych rezerw, ograniczenie emisji pieniądza depozytowego przez wzrost rezerw obowiązkowych).

Stanislaw Chmielewski W czasach plemiennych nie istniały narody :-) Mimo to rozumiem Pana poglądy, ale ich nie podzielam.

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś czymże więc niby różnią się pana poglądy od dzisiaj rządzących?

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś banki nie są po to by trzymać rezerwy pieniądza w skarbcach. Wtedy ich tam pan by nie zanosił bo nie przynosiłyby zysku. Banki są po to aby pieniądze inwestowały. Banki zarabiają wtedy gdy w swoich skarbcach mają zobowiązania kredytowe które są spłacane. Po to są banki. Fabryka samochodów jet po to by powstawały tam samochody a banki po to by zawierać w nich zobowiązania kredytowe. Fabryka która produkuje złe samochody powinna upaść podobnie bank który udziela kredytów które nie mogą być spłacone. Jakie samochody mają być produkowane też chce pan decydować?

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś co do pieniądza w złocie, to poprosiłbym o opinię małżonkę szanownego autora. Proszę się ją zapytać czy nie ma nic przeciwko aby złoto było 100 razy droższe niż dziś. Taki bowiem musi być efekt nałożenia na złoto dodatkowych funkcji pieniężnych. Myślę, że jak to zrozumie to skutecznie wybije prelegentowi z głowy podobne pomysły :-)

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś i ze szczerością graniczącą bezczelności informuje pan cały świat, że wbrew mojej woli zamierza pan inwestować moje pieniądze i że to jest genialny i rewolucyjny plan naprawy IIIRP. I to pan tak na trzeźwo?

Złoto. Obecnie pieniądz gotówkowy w obiegu jest pokryty 105 t złota, którego wartość stanowi ok. 11 % emisji. Proponuję, aby ten wskaźnik dla nowych emisji wynosił 10 % :-) Jaki rodzi to popyt na złoto? Przy wzroście gotówki w obiegu o 8 % (jedno z założeń programu), daje to ok. 8 t złota rocznie. Polska jest zbyt małym krajem, takim popytem nie można wywołać 100 krotnego wzrostu cen złota.
Skutki zwiększenia rezerw obowiązkowych wg specjalistów MFW:
http://www.imf.org/external/pubs/ft/wp/2012/wp12202.pdf
Nie przedstawiam żadnego genialnego planu. Przedstawiam plan oparty na wiedzy ekonomicznej i doświadczeniach krajów, które odniosły sukces wielokrotnie większy od Polski, w czasie nie dłuższym niż polska transformacja.

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś Proszę się nie wstydzić swoich pomysłów lecz nazywać je po imieniu. Proponuje pan więc obłożyć dzisiejsze oszczędności 8% podatkiem inflacyjnym, sprytne, sprytne i te pieniądze chce pan przeznaczyć na co? Na wysyłanie 6-latków do szkoły wbrew woli rodziców? Czy coś przeoczyłem?
Co do złota, więc ma pan świetny pomysł abyśmy ciężko pracowali po czym wytworzone towary zamienili z Rosjanami na złoto i efekty naszej pracy zamknęli w piwnicach NBP? I w ten sposób mamy wyjść z kryzysu. Dobrze zrozumiałem?
Co do rezerwy obowiązkowej? Czy ja panu ją bronię? Proszę sobie zainwestować w system alarmowy, nająć ochroniarza z psem obronnym i trzymać pieniądze w skarpecie w domu, wtedy będzie miał pan swój wymarzony system 100% rezerwy. Jak to się panu nie podoba zawsze ma pan do dyspozycji skrytki na dworcu PKP. Dlaczego pan tego nie zrobi? Tylko z uporem maniaka czepia się pan ciężko pracujących acz ubogich ludzi, że za pośrednictwem banków mają swój udział w większych i bardziej dochodowych inwestycjach.
Jak panu wykazałem wiedza o której pan mówi jest delikatnie mówiąc nierzetelna dlatego jeszcze raz domagam się od pana aby skutki swojej wiedzy sprawdzał pan na swoich własnych pieniądzach.
Co pan na to? Ja swoją wiedzę będę sprawdzał na swoich pieniądzach pan swoją wiedzę sprawdzi na swoich pieniądzach. Nie brzmi uczciwie? Nie będzie się pan musiał dzielić ze mną tymi niesłychanymi zyskami jakie pan osiągnie! Zgoda?

Uprzejmie proszę o przeczytanie komentowanego artykułu przed zamieszczeniem komentarza :-)
1. Cel polityki pieniężnej proponuję ustalić na inflację 0 %. Wzrost podaży pieniądza (8 %) ma być równy tempu wzrostu realnego PKB. Czyli podatku inflacyjnego nie będzie w odróżnieniu od całych dekad polityki monetarnej w Polsce.
2. Obecnie NBP zainwestował w aktywa rezerwowe (obligacje zagraniczne, złoto, rachunki bankowe za granicą) praktycznie 100 % emisji. Proponuję, aby te inwestycje co do nowych emisji ograniczyć do 10 % (nabycie złota), a resztę (90 %) przekazywać do budżetu jako renta emisyjna, przy ograniczeniu emisji jak w pkt 1.
3. Pożyczanie przez banki pieniędzy znajdujących się na rachunkach bieżących, które mogą być w każdej chwili wypłacone godzi w bezpieczeństwo systemu bankowego (ryzyko płynności) i gospodarczego (kryzysy finansowe). Banki stworzyły fikcję posiadania pieniędzy klientów na rachunkach. System pełnej rezerwy oznacza jednak również, że inwestycje banków mogą być przez przeszkód dokonywane z depozytów terminowych (pełna rezerwa dotyczy wyłącznie depozytów bieżących). Nikt Panu nie zabroni złożenia depozytu terminowego ze swoich z trudem wygospodarowanych oszczędności, które wzbogacą gospodarkę.
4. Używa Pan często argumentu swoich pieniędzy w odniesieniu do środków publicznych i ogólnie systemu finansowego. Pragnę Panu przypomnieć, że uczestnicząc w wyborach może Pan współdecydować o sposobie i wielkości pozyskiwania oraz wydatkowania tych pieniędzy. Skrajny indywidualizm, który Pan przedstawiał ("moje pieniądze") zakończył się w przeszłości upadkiem I Rzeczypospolitej. To jedna z ważny lekcjii.

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś No właśnie niestety przeczytałem
1. Nie prawda podatek inflacyjny nadal jest bo wynika z definicji słowa inflacja która oznacza właśnie wzrost ilości pieniądza w obiegu. Skorelowanie go ze wzrostem gospodarczym, co zapisane jest już dziś w ustawie, oznacza tyle, że cały wypracowany rozwój przez przedsiębiorców trafia do dyspozycji rządzących. Po co?
2. Miał pan napisać jaki ma pan pomysł na wydawanie tych pieniędzy z budżetu. Znając polskich managerów obawiam się, że udzielanie pożyczek zagranicznych może się okazać optymalnym rozwiązaniem. Że już nie wspomnę o tej dyskusji ...
3. Ryzyko płynności banków jest spowodowane nietrafionymi inwestycjami podobnie zresztą jak kryzysy finansowe. Jeżeli bank ma skarbiec pełen zobowiązań na bardzo dobre inwestycje nie musi się bać niewypłacalności.
Podobnie jak nikt mi nie zabroni taki depozyt zlikwidować przed terminem. Naczytał się pan Rothbarda a to wszystko to bzdura! Jedyną różnicą pomiędzy ROR a lokatą terminową to dane statystyczne na temat okresu przez jaki klienci przechowują na nich swoje środki i nic więcej!
4. Pragnę panu przypomnieć, że środki publiczne nie biorą się z wiosennego deszczu lecz pochodzą od obywateli danego państwa, w tym również ode mnie. Jeżeli zmarnuje pan moje 50%, bo tyle wynosi dziś opodatkowanie, to jeszcze jakoś, dzięki Bogu, za pozostałe 50% przeżyje do końca miesiąca. Ale za to, że chce pan marnotrawić 50% środków ludzi ubogich dla których oznacza to nędze to będzie się pan w piekle smażyć.

1. Inflacja to nie jest wzrost ilości pieniądza w obiegu. Inflacja to wzrost poziomu cen. Inflacja ma miejsce wówczas, gdy tempo wzrostu podaży pieniądza przekracza tempo wzrostu realnego PKB. Nadmierny wzrost ilości pieniądza w obiegu jest przyczyną inflacji, a nie jej definicją.
2. Nie podzielam Pana poglądu, że Polacy nie potrafią gospodarować dochodami wypracowanymi w Polsce i powinni je pożyczać za granice (w komentowanym wypadku rządom obcych państw).
3. Ryzyko płynności w bankach nie polega na stratach bilansowych, a na niedopasowaniu terminów zapadalności/wymagalności aktywów i pasywów. Straty bilansowe rodzą ryzyko niewypłacalności.
4. Nie wiem kto to Rothbard. Co do systemu rezerwy częściowej/pełnej powołałem się na pracę z 2012 r. specjalistów Międzynarodowego Funduszu Walutowego, którą zalinkowałem. Przywołano w niej poglądy naukowców - współtwórców teorii pieniądza o uznanym dorobku naukowym.
5. W komentowanym artykule w ogóle nie poruszyłem tematu ile środków ma przepływać przez system finansów publicznych. Pana teza o 50 % jest nieprawdziwa. Podatki w Polsce wynoszą mniej niż 40 % PKB. W trakcie rozwijania prezentowanych założeń wraz z współpracownikami ustalimy o ile można ten wskaźnik obniżyć (warunkiem brzegowym jest równowaga finansowa), aby wzrosły oszczędności prywatne, które są jednym z zasadniczych warunków osiągnięcia postawionego celu - wzrostu zamożności Polaków w ciągu 8 lat do poziomu średniej europejskiej.
6. Dziękuję za niestosowanie epitetów. Byłbym wdzięczny za unikanie zwrotów zbyt emocjonalnych typu smażenie się w piekle :-)

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś
1. no i tu się pan myli ale dobra to są tylko nazwy. Jaką więc ma pan nazwę na dodruk pieniądza zapewniający stabilność cen? "Podbieranie miodu", "spijanie śmietanki" czy jakieś bardziej dosadne? Bo rozumiem, że nie przyjmuje pan do wiadomości, że to po prostu podatek od oszczędności zwany inflacyjnym? Co się dzieje z oszczędnościami, jeżeli za każdym razem dodrukowuje pan nowe pieniądze? Czy aby przypadkiem ich wartości nie spada?
2. A ja nie podzielam pańskiego poglądu, że jest pan fachowcem, chyba nie dziwi się pan w związku z tym, że mam opory w powierzaniu panu moich pieniędzy?
3. No to się aktywa sprzeda i już nie ma problemu niewypłacalności, proste?
4. Tacy właśnie specjaliści jak i pan. Bądźcie sobie specjalistami, czy ja wam bronię? Tylko dlaczego za moje pieniądze?
5. Teza o 50% jest nie prawdziwa? A to się CAS zmartwi. Porównywał pan wydatki administracji publicznej z PKB?
6. Skoro nie wierzy pan w istnienie piekła to co się pan przejmuje jak pana nim straszę. A jeżeli pan wierzy to może warto się zastanowić co pan właściwie proponuje?

Stanislaw Chmielewski Niestety wrócilśmy do struktur plemiennych wraz z socjalizmem.

Dziękuję p. Stanisławie za dyskusję, ale w sytuacji gdy kwestionuje Pan definicję inflacji muszę z mojej strony zakończyć ją z Panem. Ufam, że po przyjęciu do wiadomości/ zrozumieniu takich podstawowych kategorii makroekonomicznych jak oszczędności, inwestycje, inflacja będziemy mogli dalej merytorycznie podyskutować.
Co do 50 % PKB dochodów publicznych w Polsce to teza ta jest oczywiście nieprawdziwa. Nie wiem kto się tym zmartwi, pewnie te osoby które nie znają danych. A oto one - udział przychodów sektora publicznego w Polsce w PKB:
2010 37,5 %, 2011 38,4 %, 2012 38,3 %.
http://appsso.eurostat.ec.europa.eu/nui/submitViewTableAction.do
Merytoryczna dyskusja jest możliwa, gdy rozumie się kategorie używane w niej oraz zna się podstawowe dane, a gdy te warunki nie są spełnione to jest się otwartym na ich weryfikację, a nie stosuje się nieetyczne chwyty retoryczne.
Pozdrawiam :-)

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś link nie działa przynajmniej dla mnie. Ludzie różne używają definicje. Niektórzy np. mówią, że nazizm to skrajna prawica. Dopóki potrafi się przedstawić definicję słowa to nie jest jeszcze tak źle. Merytoryczna dyskusja z panem to fikcja. Ja przedstawiam argumenty pokazuję, że pana propozycja niczym się nie różni od dzisiejszego systemu ale jak grochem o ścianę. Dziś też włodarze uważają, że to oni najlepiej wiedzą jak zainwestować nasze pieniądze. Różnicie się tylko technicznymi aspektami, zasadę macie tą samą. Rząd wie lepiej jak wydawać pieniądze obywateli ... Ech "opozycja" ...

Stanislaw Chmielewski Faktycznie nie działa, przepraszam. Chyba leci w sesji. Poniższy link powinien działać, ale podaje dane o wydatkach w PKB. Wystarczy jednak wybrać w opisie dochody :-)
http://ec.europa.eu/eurostat/product?code=gov_a_main&language=en&mode=view
Nie jestem uodporniony na poznawanie. Jeżeli ma Pan inne dane to proszę zalinkować. Miłej niedzieli.

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś a monopolistyczna umowa na dostawy gazu i związane z tym koszty też jest tam uwzględniona?
To co jest ważne w tej dyskusji to fakt, że od czasów IIRP przez PRL aż po IIIRP mamy do czynienia z tym samym schematem. Prowadzona jest działalność gospodarcza przez urzędników państwowych. Efekt jest taki, że dyrektor szkoły ma w poważaniu rodziców uczniów bo ma swój monopolik i bać się musi jedynie kuratora nie rodziców uczniów.
Działania podejmowane przez takich "biznesmenów" często są nieefektywne, nieoptymalne, strona kosztowa nadmiernie rozbudowana, efekt jaki chce się osiągnąć to nie satysfakcja konsumentów lecz jakieś inne partyjne cele.
Przychodzą kolejne "ekipy" które twierdzą, że teraz będzie rząd ekspertów, fachowców i ludzi uczciwych a jest zawsze tak samo.
Pana pomysł w rozwój edukacji jest zły. Kształcić i edukować się powinni ludzie zdolni którzy w jakiś pożyteczny sposób tą wiedzę wykorzystają. Jeżeli przymusowo wysyłamy tępaków do szkoły to raz marnujemy ich czas, dwa psujemy atmosferę w szkole utrudniając naukę reszcie, trzy jest ogólna frustracje etc. etc. Edukacja o której pan pisze NIE MOŻE być przedmiotem żadnego narodowego, czy ministerialnego planu bo wtedy jest jedna dla wszystkich. Edukacja ma być dostosowana do indywidualnych możliwości ucznia wtedy będzie efektywna. Nie da się tego zrobić na zasadzie rozporządzenia ministerialnego.
Tak samo jest ze służbą zdrowia, każdy pacjent jest inny i ma inne potrzeby.
Jest tyle możliwości na pozyskiwanie środków inwestycyjnych, można samemu zacząć działalność gospodarczą, można założyć spółkę, można wziąć kredyt, można założyć spółkę akcyjną, tu jest choćby przykład:
http://futureenergiazwiatru.pl/
Ma pan pomysł na inwestycję to proszę go realizować ale musi być jakaś odpowiedzialność musi być ryzyko własnymi środkami.

Dlaczego tak bardzo boi się pan odpowiedzialności za własne decyzje inwestycyjne, że muszą być realizowane za pieniądze publiczne i jedyne konsekwencje jakie pana spotkają to utrata posady urzędnika? Niech pan spróbuje tu na forum udowodnić wyższość wydatków przez jednostki administracji publicznej na wydatkami konsumentów. Niech pan spróbuje wykazać, że taki sposób wydawania pieniędzy lepiej spełnia oczekiwania konsumentów. może wtedy się panu otworzą oczy.

Stanislaw Chmielewski Pierwszy przykład z brzegu :-D Internet.
"Historia Internetu zaczyna się 29 października 1969 roku, kiedy to w Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles (UCLA), a wkrótce potem w trzech następnych uniwersytetach zainstalowano w ramach eksperymentu finansowanego przez ARPA (Advanced Research Project Agency), zajmującą się koordynowaniem badań naukowych na potrzeby wojska, pierwsze węzły sieci ARPANET – bezpośredniego przodka dzisiejszego Internetu. Eksperyment miał zbadać możliwość zbudowania sieci komputerowej bez wyróżnionego punktu centralnego, która mogłaby funkcjonować nawet pomimo uszkodzenia pewnej jej części. Wszystkie istniejące do tej pory sieci zarządzane były przez jeden główny komputer, którego awaria pozbawiała możliwości pracy całą sieć. Sieć taka nie nadawała się do dowodzenia armią podczas wojny, gdyż główny węzeł sieci byłby pierwszym celem ataku przeciwnika. Postanowiono więc wypróbować zaproponowaną kilka lat wcześniej przez Paula Barana, pracownika RAND Corporation, koncepcję sieci rozproszonej.
W ciągu dwóch następnych lat sieć była rozbudowywana, w pracach nad nią brała udział coraz większa liczba naukowców z różnych ośrodków. Trzeba było opracować konkretne aplikacje, umożliwiające wykorzystanie możliwości komunikacyjnych dawanych przez sieć; jednym z pierwszych zastosowań było zdalne wykonywanie obliczeń na komputerach dużej mocy znajdujących się w innych ośrodkach."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Internetu#ARPANET
Drugi przypadek Silicon Valley
"Jednak dynamiczny rozwój przypada na czas II wojny światowej. Wtedy najsilniejsze ośrodki technologiczne i badawcze USA skoncentrowane były niekorzystnie pod względem strategicznym w stanach na wschodnim wybrzeżu. Część badań i produkcji zdecydowano przesunąć do Stanfordu. Sprowadzono tam znakomitych fachowców, a tamtejsze fabryki zaczęły produkować, zamiast pługów i traktorów, czołgi i radary. Uniwersytet zaczął skupiać wokół siebie przedsiębiorstwa, które stopniowo się rozrastały i mnożyły, bo ludzie w nich pracujący zakładali potem własne firmy. W roku 1980 istniało 90 firm zatrudniających 25 tys. osób. Pracowano nad zaawansowanymi technologiami przemysłowymi (produkcja półprzewodników). Głównym odbiorcą tych produktów była armia Stanów Zjednoczonych."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dolina_Krzemowa
Te kluczowe nawet dla samej możliwości prowadzenia przez nas rozmowy :-) przypadki dowodzą, że państwo może nadać impuls rozwoju nowoczesnych technologii, które wzbogacają całe społeczeństwo.

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś jako społeczność bardzo potrzebujemy przedsiębiorców którzy będą podejmować aktywnie różne wyzwania, potrzebujemy bankowców którzy będą potrafili wybrać i finansować te projekty które będą przydatne.
Nie potrzebujemy urzędników którzy są wielkimi panami dyrektorami a których odpowiedzialność za podejmowane działania jest iluzoryczna.
Chce pan powiedzieć coś merytorycznego w tej dyskusji proszę się ustosunkować do powyższej tezy.

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś nie bardzo rozumiem, co pierwszy przypadek ma dowodzić. Że armia ma być finansowana z budżetu państwa? Tak, oczywiście armia to nasze wspólne bezpieczeństwo. Po to się organizujemy w państwo, żeby się razem bronić. Jeżeli armia jest finansowana przez osobę prywatną to taki model nazywa się monarchią mieliśmy kilka takich przykładów w historii cywilizacji. Nie mam kompletnie pojęcia co pan przez to chce pokazać.
Podobnie ten drugi przykład.
Czym innym jest dokonywanie zakupów przez wojsko a czym innym jest wdrażanie narodowego programu edukacyjnego!

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś jeżeli pan uważa, że internet powstał dzięki zleceniu rządowemu to chyba faktycznie nie mamy o czym rozmawiać.

Stanislaw Chmielewski "Że armia ma być finansowana z budżetu państwa? Tak, oczywiście armia to nasze wspólne bezpieczeństwo."

A teraz proponuję,aby powrócił Pan do komentowanego artykułu i zechciał ustalić jaki charakter mają mieć wydatki w ramach narodowego koncernu technologicznego:

"Koncern będzie prowadził prace nad nowymi źródłami energii, uzbrojenia i innego wyposażenia sił zbrojnych oraz w celu eksploracji przestrzeni kosmicznej."
"Zamożni Polacy i bogata Polska to źródło jednych z największych w Europie nakładów na obronę narodową bez dodatkowego obciążania podatkami mieszkańców naszego kraju. To w połączeniu z zaawansowaniem technologicznym sił zbrojnych pozwoli na odstraszanie potencjalnych agresorów."

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś tak, tak, eksploracja przestrzeni kosmicznej to zdecydowanie temat którym powinien się pan zająć. To kiedy się pan wybiera na Marsa? Rzeczy już spakowane? Dżizas i tacy ludzie chcą mieć jakikolwiek wpływ na moje pieniądze, ehhh.

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś Drogi zwykłej osiedlowej wybudować nie potrafią!!!!!!! A pan chce żeby kosmos eksplorowali???????

Stanislaw Chmielewski A wie Pan co to są rakiety balistyczne, satelity rozpoznawcze, łączność satelitarna, broń antysatelitarna? Słyszał Pan o Air Force Space Command? Przypominam Pana słowa: "Że armia ma być finansowana z budżetu państwa? Tak, oczywiście armia to nasze wspólne bezpieczeństwo." i serdecznie dziękuję za dzisiejszą rozmowę.
Miłej niedzieli :-)

Stanislaw Chmielewski 10 lat 6 miesięcy temu

Tomasz Urbaś a teraz niech nam pan wszystkim powie kto jest właścicielem i kto zarządza firmą Martin Lockheed? Która tego typu projekty jest w stanie zrobić? Urzędnicy?

Przyczynek do niezamożności Polski - jesteśmy na czwartym miejscu pod względem innowacyjności w Unii, od końca (podobnie jeżeli chodzi o wynagrodzenia i PKB per capita).
http://ec.europa.eu/enterprise/policies/innovation/facts-figures-analysis/innovation-scoreboard/index_en.htm

Jarosław Kaczyński dostrzegł znaczenie inwestycji dla wzrostu gospodarczego:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kaczynski-wiemy-jak-uruchomic-bilion-zlotych-na-inwestycje/hw15r
20 lat to trwało, ale i tak dobrze. Słyszy, że dzwoni, ale nie jeszcze nie wie/ nie ujawnia w którym kościele. Wskazywane teraz przez niego źródła finansowania sprowadzają się do emisji pieniądza. Niech ktoś mu podpowie, że bez większych oszczędności rozkręci inflację :-)

Raport McKinseya: A new dawn. Reigniting growth in Central and Eastern Europe z grudnia 2013 potwierdzający tezy artykułu:
1. oparcie gospodarki o wiedzę,
2. innowacje,
3. inwestycje finansowane z oszczędności krajowych
jako determinanty wzrostu gospodarczego
http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/analizy/jak-wrocic-do-przedkryzysowego-tempa-rozwoju-europy-srodkowej/
http://www.mckinsey.com/~/media/McKinsey/dotcom/Insights/Economic%20Studies/A%20new%20dawn%20-%20Reigniting%20growth%20in%20Central%20and%20Eastern%20Europe/MGI_CEE_A_new_dawn_Full_report_Dec_2013.ashx

W 1982 r. Chińczycy byli 5-6 razy biedniejsi od Polaków. Dzisiaj chińska flaga jest na Księżycu. Poszukują m.in. nowych źródeł energii.
http://www.urbas.mpolska24.pl/5516/chinczycy-na-ksiezycu

Pogląd członka RPP Hausnera na problemy strukturalne polskiej gospodarki:
"Rozwiązaniem są zmiany strukturalne - ograniczenie wydatków socjalnych na rzecz wydatków prorozwojowych. Nie cięcia dla cięć, ale racjonalizowanie wydatków. Drugi kompleks spraw dotyczy konkurencyjności naszej gospodarki. Konieczna jest odpowiednia polityka strukturalna uwzględniająca także środki, jakie mamy z Unii Europejskiej - dodaje."

http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/hausner-polska-stopniowo-traci-kontrole-nad-dlugiem,1974757

Premier Tusk o 8 letniej perspektywie gospodarczej do 2022:
http://biznes.pl/wiadomosci/kraj/donald-tusk-oto-projekt-skoku-cywilizacyjnego-pols,5597011,news-detal.html
To część pomysłów z "Zamożności Polaków" sprzed 2 m-cy.
:-)

Recepty Petru pokrywają się z przedstawionymi w Zamożności Polaków
http://ryszardpetru.blog.pl/2014/01/16/jak-wyrwac-polske-z-beznadziei-niskich-plac/
Jednak Petru stanowczo nie docenai inwestycji. A przecież aby powstały nowoczesne miejsca pracy nie wystarczy pomachać różdżką.

Nowy program PiS
http://www.pis.org.pl/download.php?g=mmedia&f=_01_program_001-168_druk.pdf
został oparty o założenia z "Zamożności Polaków"
http://www.urbas.mpolska24.pl/5297/zamoznosc-polakow
To krok w kierunku profesjonalizacji polityki. Jeden krok, gdyż program PiS budzi istotne wątpliwości, co do metod realizacji założeń. Już po pierwszym pobieżnym przeglądzie zawiera również szkolne błędy. Opiszę, gdzie tkwią miny.

To mek, nie sądzę, żeby teza główna, że program PiS został oparty na Twoim artykule, była prawdopodobna. Źródłem jest tu raczej zbieżność myślenia o konieczności profesjonalizacji polskiej polityki, o potrzebie wyrwania się z marazmu, o potrzebie pchnięcia Polski na drogę silnego wzrostu - i tak dalej. Zaleciłbym trochę skromności. Co nie zmenia faktu, że zapoznam się zarówno z Twoimi wątpliwościami oraz postulowanymi metodami realizacji celów, jak i z programem PiS-u. Dopiero - po takim wysiłku - zabiorę (ewentualnie) głos w dyskusji. Debata ma być poważna. Osobiście mam mdłości, gdy słucham rozmaitych celebrytów tuskolandii obsadzonych w roli ekspertów w mediach głównego nurtu. Pierdolą tylko po to, żeby wbudzić negatywne emocje i wdrukować kilka kłamstw do mózgów lemingów.

Piotr Świder Nie no przecież jestem skromny ;-) Rzuć okiem na s. 73 polityka rozwoju. Konieczna różnica w dynamice PKB. Potrzeba wysokiej stopy iwnestycji. Inwestycje w sektor wykorzystujący wiedzę. Tu jeszcze było dobrze :-) Ale gdy zabrakło określenia jaka to ma być stopa inwestycji, to już czułem że będzie gorzej. I było.

To jest bezwartościowy zbiór pobożnych życzeń bez jakiegokolwiek pokrycia w proponowaniu KONKRETNYCH rozwiązań.

Panie Tomku, nie wiem skąd u Pana przekonanie, że Państwo powinno zajmować się czymś innym poza sprawami związanymi z obronnością i ładem wewnętrznym.

Premier Tusk podchwycił pomysł na dynamizację wzrostu gospdoarczego, aby szybciej dogonić średnią europejską, wspomnieł o 7-9 latach:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15751290,Donald_Tusk__Za_7_9_lat_dogonimy_srednia_europejska.html

Islandczycy pracują na podatkiem "od wyjścia" dla zagranicznych spekulantów.
http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/rynki-finansowe/islandia-gotowa-by-zniesc-ograniczenia-transakcji-kapitalowych/
Podobny podatek proponowałem w "Zamożności Polaków" (11.2013):
"Dla ochrony polskich przedsiębiorców przed zaburzeniami kursu walutowego wywoływanymi przez kapitał spekulacyjny oraz politykę osłabiania walut poprzez luzowanie ilościowe prowadzoną przez największe banki centralne na świecie (FED, EBC, BoE, BoJ) zostanie wprowadzony podatek:
1) od zakupu walut obcych, o stałej stawce,
2) od inwestycji kapitału zagranicznego w Polsce, o stawce degresywnej zmniejszającej się od wysokiej stawki początkowej dla inwestycji krótkoterminowych do zerowej dla inwestycji długoterminowych.
Podatek ten zwiększy koszty arbitrażu (obniżenie jego opłacalności), co istotnie zmniejszy spekulacyjne przepływy kapitału i ustabilizuje kurs walutowy."

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.