Minister pracy mówi: "Oczywiście chcemy, żeby Polacy zarabiali jeszcze więcej. Musimy jednak pamiętać o odpowiedzialności za cały rynek pracy. Zbyt duża podwyżka płacy minimalnej mogłaby zwiększyć bezrobocie, zwłaszcza wśród młodych (...)"
Skoro Pan minister nie ma pojęcia jak pogodzić zwiększe zarobki Polaków z mniejszymi kosztami dla pracodawców - i przedstawia to jako coś niemożliwego do pogodzenia - to ja Panu ministrowi powiem jak to zrobić. Bardzo prosto.
Wystarczy ludziom MNIEJ zabierać z tego co zarabiają (wypracowują) - czyli obniżyć obciążenia podatkowe.
Wówczas każdy pracownik będzie zarabiał WIĘCEJ - mimo, że każdy pracodawca będzie płacił MNIEJ (czyli ponosił mniejsze koszty) - co z dodatkowo zmniejszy bezrobocie.
To rozbieżność między tym co płaci pracodawca (kosztem) a tym co dostaje pracownik (zarobkami) jest najważniejszą przyczyną biedy Polaków we własnym kraju.
Chybe nie muszę dodawać - dlaczego tak prostego i oczywistego rozwiązania problemu biedy w Polsce władza nie bierze w ogóle pod uwagę: bo to by oznaczało, że co prawda Polacy, społeczeństwo byliby bogatsi - ale władza i politycy byliby "biedniejsi" i zabierali by nam mniej pieniędzy do swojej dyspozycji.
Zapraszam do obejrzenia i rozpowszechniania najnowszego nagrania na kanale PodziemnaTV:
mPolska24
Pan wybaczy, ja nie wątpię, że ma Pan dobre zamiary, ale nie posiadając odpowiedniej percepcji dla zrozumienia gospodarki, nie da się tworzyć mądrych i prawdziwych tez. Mieszkam w Niemczech, najgorzej zarabiający pracownik "oddaje" miesięcznie minimum 400 euro czyli równowartość tego 1600 wspomnianego brutto, plus pracodawca jeszcze dokłada do tego jakieś 300 euro, a i tak pracownikowi zostaje w kieszeni i podkreślam, że jest to absolutne minimum 1000 euro na rękę. Więc gdzie Pana logika, przecież leczenie i przyszła emerytura nie bierze się z kapelusza, powiedzmy, że z tego 1600 brutto zostałoby Panu nie 1180, a 1300 i co z tego, byłby Pan dalej biedny, proszę zrozumieć jedną rzecz, bieda również czasem zabija myślenie niestety i to jest na rękę ludziom w Polsce, których to zjawisko nie dotyczy. Pozdrawiam.
Ale mieszkający w Niemczech obywatel ,nawet jak dostaję na rekę to przysłowiowe minimum , to nie " zdycha "z głodu i nie wegetuje tak jak to bywa w Piolsce . Bo egzystencja niejednego Polaka za osiągane realne i jawne dochody , to jest zwyczajna wegetacja . A ona wiadomo czym sie w końcu kończy ! O tym ,ze negatywne skutki tej wegetacji przechpdzą w genach na potomstwo , juz nie wspominam.
Czyli 4000 zł przy mniej więcej tych samych cenach żywności i innych produkach ,do tego można lliczyć na szeroki zakres pomocy socjalnej (właśnie z tych pieniędzy wpłacanych do budżetu ,w Polsce raczej na pomoc nie mozna liczyć ,chyba że w znikomym stopniu )
No właśnie - mieszka Pan w Niemczech. Zapraszam do zarabiania i życia z tego w Polsce, gdzie w odróżnieniu od Niemczech za pieniędzmi płaconymi na ZUS i NFZ niestety nie idą żadne świadczenia. Teraźniejsi i przyszli emeryci głodują ( poza emerytami oczywiście resortowymi, dawnymi funkcjonariuszami komunistycznych władz ) a opeika lekarska jest prawie żadna. Pozdrawiam
1000 euro na rękę - 1,55 euro/litr benzyny czyli 645 litrów polska 1600 zł na rękę 5.65 zł za litr czyli 285 litrów za wypłatę i wszystko jasne
Za przeproszeniem od dupy strony. Pierwszym pytaniem jest skąd się bierze bogactwo. Z papierków? Wypłata dla "najbiedniejszych" to tylko wycinek pewnej całości. Niemcy są bogate przez co? Z czego w ogóle bierze się wypłata?
Jedynym rozwązaniem jest likwidacja ZUS-u, NFZ-u, KRUS-u, urzędów pracy i jescze paru największych i niepotrzebnych 'zasysczy' pieniędzy podatników. To obywatel sam ma zadecydować czy chce odkładać na emeryturę, czy kupić ziemię, czy inwestować w złoto czy odda pieniądze do prywatnego funduszu emerytalngo. Ma również zdecydować czy i gdzie ubezpiczy się zdrowotnie. Może przecież leczyć się płacą pieniądze bezpośrednio lub wykupić polisę ubezpieczeniową w jednej z PRYWATNYCH firm. Takie rozwiązanie zostawi więcej pieniędzy w kieszeni obywatela i da mu możliwość dokonania najlepszego wyboru dla NIEGO. Nie dla państwych urzędników zasiadających w wspaniałych siedzibach zus i nfz..