Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

TAXING TIMES

Banda bolszewików zwiera szyki. Po Komisji Europejskiej, która rozważała pomysł, aby „zaprosić do udziału w kosztach naprawy systemu bankowego właścicieli depozytów powyżej 100 tys. euro”

TAXING TIMES

www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=1236do tematu powrócił MFW w ostatnim numerze Monitora Fiskalnego z października 2013 „Taxing Times”. www.imf.org/external/pubs/ft/fm/2013/02/pdf/fm1302.pdf 

„Time” musi być najwyższy na „taxing” bo MFW pisze nie mniej nie więcej tylko tak: (w oryginale, żeby ktoś nie pomyślał, że coś przeinaczam, i że to nie może być prawda) 

„The sharp deterioration of the public finances in many countries has revived interest in a „capital levy” – a one-off tax on private wealth – as an exceptional measure to restore debt sustainability. The appeal is that such a tax, if it is implemented before avoidance is possible and there is a belief that it will never be repeated, does not distort behavior (and may be seen by some as fair). … The tax rates needed to bring down public debt to precrisis levels, moreover, are sizable: reducing debt ratios to end-2007 levels would require (for a sample of 15 euro area countries) a tax rate of about 10 percent on households with positive net wealth”. (s. 49)

Oczywiście 99% biedniejszych wyborców wolałoby, żeby rządy opodatkowały tylko ten 1% najbogatszych. Jest jednak  pewien szkopuł. Bogatych jest za mało, żeby podatki od nich – nawet w wysokości 100%, czyli wywłaszczenie – mogło pokryć długi rządów zaciągnięte dla dobra biednych. Dlatego trzeba będzie zabrać 10% wszystkim, którzy mają „positive net wealth”. Dlaczego „trzeba będzie”? Bo makroekonomiści – kretyni i/lub bandyci – którzy zgłaszają propozycję rabunku dla ratowania gospodarki przed zapaścią, do której sami wiedli polityków swoimi wcześniejszymi radami, nie widzą innego rozwiązania. Jako alternatywę postrzegają hiperinflację. Nie ma się co dziwić – ludzie którym się wydaje, że mleko to jest z marketu bo nie widzieli nigdy jak się doi krowę, wiedzą tylko jak się „produkuje” pieniądze. Nie są więc w stanie zaproponować nic innego.

Żeby jeszcze ich pomysł rabunku rozwiązywał problemy. Ale nie rozwiązuje. To jedynie „restore debt sustainability”.  

Więc raczej to nie będzie „a one-off tax”. Za moment będą musieli zabrać znowu  i znowu i więcej i więcej.

Jak gnębili nas rodzimi bolszewicy wspierani przez towarzyszy radzieckich to patrzyliśmy z nadzieją za Ocean na Wuja Sama. Teraz amerykańscy bolszewicy przy pomocy o wiele  doskonalszych metod policyjnych zabiorą nam jeszcze więcej. Ciekawe czy z czasem też zaczną oponentów mordować? Hayek w Drodze do niewolnictwa przestrzegał, że tak się może wydarzyć.
Data:
Kategoria: Gospodarka

Robert Gwiazdowski

Blog Robert Gwiazdowski - https://www.mpolska24.pl/blog/blog-robert-gwiazdowski

Pobloguję sobie... W narodzie pęd do blogowania jest nie przymierzając taki, jakim powodował się Aleksander Kwaśniewski wstępując do PZPR (zaraz na początku pierwszej kadencji exprezydent w jednym z wywiadów wypowiedział się o „owczym pędzie”, który kazał mu to zrobić). Zastanawiałem się długo, czy wypada mi, jako wiecznemu malkontentowi, temu pędowi ulegać. Ale doszedłem do wniosku, że tym razem warto dać się ponieść modzie. Decyzję o założeniu bloga podjąłem po powrocie z Forum Ekonomicznego w Krynicy, gdy prasa „fachowa” donosiła o spadku cen ropy naftowej pod horrendalnymi tytułami: „złe wieści dla sektora naftowego”. Okazało się, że ćwierćwiecze rządów „rynków finansowych” doprowadziło do tego, że im więcej terrorystów, huraganów i polityków idiotów w krajach produkujących ropę naftową, tym lepiej dla akcjonariuszy firm paliwowych!!! I nikt tego nie komentował!!! To teraz ja sobie pokomentuję...

Przy okazji PRZYSIĘGAM, że blogowanie nie jest wstępem do politykowania. Mam chorobę lokomocyjną, więc nawet upić się nie mogę porządnie, bo zanim wysiądzie mi głowa, wcześniej wysiada żołądek. W trosce o niego nie mogę więc zajmować się polityką, bo miałbym cały dzień nudności... A dodatkowo tak na wszelki wypadek (w końcu natura ludzka jest ułomna), jeden z moich znajomych ma mój... WEKSEL. Jest to weksel własny, niezupełny, płatny bez protestu, z deklaracją wekslową, który będzie mógł wypełnić na dowolną kwotę, gdyby mi przyszła do głowy głupawa chęć kandydowania gdziekolwiek.
A żebym się nie zagalopowywał w pisaniu, zacznę od słów modlitwy świętego Tomasza, na które zawsze będę zerkać wchodząc na tę stronę:


MODLITWA ŚW. TOMASZA
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, ze muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.
Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, ze chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.
Wyzwól mój umysł od niekończącego brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy.
Użycz mi chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić. Zachowaj mnie dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać.

Komentarze 3 skomentuj »

czy to już ostatni krok w kierunku przepaści?

tax time

Nie ma jak dobre informacje z rana.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.