Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Czy Boniemu uda się zatopić Polskę w gnojówce?

O projektach MAC słów kilka.

Czy Boniemu uda się zatopić Polskę w gnojówce?

Zgodnie z Narodowym Planem Szerokopasmowym realizowanym przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji do 2020 roku każde gospodarstwo domowe w Polsce powinno mieć dostęp do łącza Internetowego o prędkości co najmniej 30 Mb/s. Co to oznacza w praktyce? W praktyce obecnie dostępu do szybkiego Internetu w tym kraju nie ma jedynie najbardziej prymitywne prostactwo z najgłębszej, polskiej dziczy. Właśnie dlatego Internet zalewany jest przez chamstwo, marksistowskie kretynizmy, prymitywizm i przejawy innych cech typowych dla mieszkańców polskich wsi. W normalnym kraju ludzie do tego stopnia dzicy nie umieliby zapewne pisać, bo pseudoedukacja nie byłaby ani przymusowa, ani finansowana przez uczciwie pracujących, przyzwoicie zarabiających cywilizowanych obywateli z miast; a Kononowicze czy inni Kaczyńscy nawołujący do likwidacji wszystkiego, co ich doraźny kaprys uzna za nieprawidłowe, byliby pośmiewiskiem ze względu na samą tylko treść ich poglądów, a nie ze względu na wygląd czy też aparycję. Pamiętajmy o podziale logicznym homo sapiens, którego dokonał Krzysztof Kononowicz w swoim spocie wyborczym w studiu TV Jard: „otworzyć zakłady, miejsca pracy dla młodzieży i dla ludzi...” To niewątpliwe przejęzyczenie dostarcza nam wiele informacji o mentalności mieszkańców współczesnych polskich wsi.

Dosyć dawno temu przypadkiem natknąłem się w Internecie na pewnym krańcowo wieśniackim i przepełnionym katolicko-socjalistyczną propagandą forum, na wątek założony przez osobę podającą się za studentkę, w którym to wątku żaliła się ona na to, że jakiś stary wieśniak wypuszczony z buszu albo klatki w ogrodzie zoologicznym, powiedział do niej na „ty”, mimo że wcześniej z całą pewnością bruderszaftu z nim nie wypiła. Osobiście wysłałbym takiego starego wieśniaka zwięzłymi słowy od razu na wieś do przerzucania gnoju z obory, co wielokrotnie już czyniłem, ale ku mojemu zaskoczeniu na rzeczonym wątku większość wypowiedzi pochwalało takie chamstwo, o którym tutaj mowa. Bardzo mnie to zaskoczyło i skłoniło do rozmyślań nad

mentalnością buszmenów

zamieszkujących polską wieś. Takie stworzenia nigdy nie postawiły swojej racicy na uczelni wyższej, a i wycieczka do miasta z pewnością stanowi dla nich nie lada atrakcję, toteż nie znają panujących w cywilizowanym świecie obyczajów. Ich postrzeganie świata składa się z komunistycznych sloganów, którymi epatują media, haseł przyswojonych z kazań w kościele oraz ze zwierzęcych atawizmów.

Na wsi nie ma normalnej hierarchii społecznej takiej, jak w cywilizowanych miastach. Panuje tam pierwotna komuna, jedynie niejako zreorganizowana przez wtórną ideologię komunistyczną. Jednak dawniej takie dzikusy nie mogły sobie szaleć do woli, nie zapuszczały się do miast, nie robiły gnojówki z uczelni wyższych, nie brały się za politykę, a wszystkie groźne warknięcia takich prymitywów były tłumione zrazu przez

świst pańskiego bata.

Różna hołota podająca się za patriotów, narodowców etc. wyje w niebogłosy o tym, że rzekomo w Polsce nie rządzą Polacy albo że wpływy innych państw są zbyt silne. Doszukuje się ona wszędzie zagrożeń dla polskości, suwerenności, obcych agentów, Żydów. Problemem nie są, moim zdaniem, wpływy rządów innych państw, ponieważ różnice pomiędzy aparatem przemocy, który obecnie sprawuje monopol w tym kraju, a aparatami przemocy mającymi monopol w sąsiednich krajach nie jest duża. Co więcej, historia pokazuje, że osoby sprawujące władze jeśli pochodzą z innego kraju niż ten, którym władają, robią to znacznie bardziej sprawiedliwie i skutecznie; a obecnie nie możemy sobie pozwolić na tolerowanie wybryków zarówno pijanego jak i trzeźwego Hofmana czy innych członków PiSu, seksafer byłych chłopów pańszczyźnianych z PSL, zaśmiecania sobą ulic przez związki zawodowe oraz podobnych incydentów następców Samoobrony Andrzeja Leppera.

Współczesna polska elita społeczna jest bardzo słaba, ale nie ze względu na komunistyczny rodowód, lecz ze względu na legitymizowanie swojej pozycji poprzez odwołanie się do demokracji (woli mas wieśniaków, prymitywów, kretynów, patologii etc.). Sądzę, że najlepsze dla Polski byłoby wprowadzenie wolnego rynku, który dokonałby selekcji naturalnej i wyłonił elitę gospodarczą; a oprócz tego poprzez bezwzględną konkurencję na uczelniach wyższych, ich prywatyzację i zmianę ich charakteru na elitarny, zniesienie jakichkolwiek świadczeń socjalnych dla studentów, powinna zostać wyraźnie wyróżniona w społeczeństwie elita intelektualna. W związku z dziedzicznością cech i predyspozycji oraz zachowaniem podstawowych aksjomatów etyki libertariańskiej te elity miałyby oczywiście dziedziczny charakter, choć byłyby całkowicie otwarte na awans społeczny.

Taki postęp społeczny, o którym piszę, musiałby korelować ze zmianą prymitywnej, polskiej

świadomości społecznej.

Nie może być tak, że stary komuch, który podczas okupacji hitlerowskiej a później sowieckiej donosił na własnych sąsiadów i mordował Żydów, podaje się za „wielkiego patriotę”. Sądzę, że taka schizofrenia paranoidalna przejawiająca się tym, że ostatnie bydle uważa się za bohatera narodowego, jest wystarczającym powodem, aby bydlaka ubezwłasnowolnić, po czym dokonać na nim dla jego dobra eutanazji. Nie może być też tak, że wychowanek PRL wiele lat żerujący jak pasożyt na krzywdzie przedwojennego ziemiaństwa, kapitalistów, Żydów czy Niemców, prowadzący swoją marną wegetację w zagrabionych im nieruchomościach, nie tylko nie odpracowuje swojej komuszej, nacjonalistycznej podłości, lecz także jest przedstawiany w polskich mediach jako ofiara.

Tego wszystkiego jest nadal mało, taki stary zwierzak jest bezużyteczny, nie ma z niego dla społeczeństwa kompletnie żadnego pożytku, bo charakteryzuje się skrajnie wysoką stopą preferencji czasowej, gdyż nie zostało mu już wiele czasu na konsumpcję nagromadzonych dóbr, toteż jest nastawiony niemal wyłącznie na konsumpcję, nie zaś na produkowanie dóbr kapitałowych. Z tego względu to właśnie dla ludzi starych demokracja (ustrój, gdzie żaden polityk nie myśli w kategoriach wykraczających poza jedną kadencję) jest najkorzystniejszym ustrojem. Stare komuchy są pierwsze, aby wspomagać polskie media w gnojeniu najczęściej młodych przedsiębiorczych osób, których to właśnie działania (akumulacja kapitału i produkowanie dóbr kapitałowych) napędzają procesy cywilizacyjne. Jest tak, dlatego że taki staruch za 10 lat będzie użyźniał glebę na cmentarzu, więc jego regres cywilizacyjny nie obchodzi. Co gorsza, ujawnia się tutaj typowo polska mentalność, która hamuje jakikolwiek postęp społeczny – „ponieważ ja miałem/mam źle, więc wszyscy powinni mieć tak samo źle jak ja”. Sądzę, że należy skontrolować w pierwszej kolejności wszelkie tytuły własności wychowanków PRL do pobieranych przez nich emerytur czy rent, bo jestem pewien, że większość z tych pieniędzy im się nie należy.

Innym kluczowym celem, który powinien sobie postawić światły umysł pragnący ucywilizować ten naród, jest położenie kresu zabobonom związanym z komunistycznym kultem pracy. Polacy powinni zrozumieć, że praca jest jedynie przykrą koniecznością, która nie ma „uszlachetniać”, „samorealizować” czy spełniać jakichś innych kreteńskich funkcji, lecz ma przynosić dochód zarówno pracownikowi jak i pracodawcy. Nie sądzę jednak, żeby ucywilizowanie polskiej wsi udało się choćby najszlachetniejszemu politykowi w ustroju demokratycznym, gdyż wiejska gnojówka pochłonęłaby go żywcem. W obecnym zwyrodniałym status quo można jedynie powstrzymywać napór wieśniactwa poprzez dostarczenie mu rozrywki i zatrzymaniu go przed TV z puszką piwa z Biedronki za 3 zł. Lecz taka rozrywka w ustroju demokratycznym, który charakteryzuje się galopującym etatyzmem i wysoką stopą preferencji czasowej rządzących nastawionych na bieżącą konsumpcję i masową konfiskatę słono kosztuje, co dobitnie pokazały organizowane przez Polskę Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2012 roku.

Polskiego wieśniaka żadna racjonalna argumentacja nie przekona do zaaprobowania lub przynajmniej wstrzymania się od ignoranckiego osądu decentralizacji władzy, lokalnych autonomii. On wszędzie wietrzy antypolski spisek, podczas gdy zrujnowana, dzika Polska byłaby obecnie dla jakiegokolwiek obcego państwa bardziej obciążeniem i beneficjentem systemu konfiskaty i redystrybucji dóbr niż odwrotnie. Natomiast autonomia poszczególnych regionów jest zawsze korzystna z ekonomicznego punktu widzenia.

Ja od wielu lat uczę ludzi starych kultury, grzecznego zachowania i szacunku do lepszych od siebie, zamożniejszych, lepiej wykształconych, inteligentniejszych, silniejszych, cywilizowanych i kierujących się racjonalnymi normami moralnymi młodych osób, i przynosi to świetne rezultaty. Ogólnie ich prostactwo i prymitywizm wynika z tego, że na zbyt wiele im się pozwala.

Nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy, aby poniżyć się do tego stopnia, żeby odwiedzić festiwal Woodstock lub podobny Ośrodek Koncentracji Podludzi i Robaków (OKPiR) i to z powodów wyłącznie natury aksjologicznej. Jednak owe powody dotyczyły nie gwałconej przez komuchów i państwo opiekuńcze ludzkiej wolności, której praktycznie już nie ma (hasło „róbta co chceta”, które rozumiem jako wyrażony innymi słowami aksjomat nieagresji jest regularnie ośmieszane i agresywnie atakowane), lecz godności i pogardy dla hołoty, która się tam co roku gromadzi. W wolnym społeczeństwie oczywiście takich festiwali zapewne by nie brakowało, podobnie jak homoseksualnych parad i orgii, czy transmitowanych przez TV kibolskich ustawek, które stałyby się zapewne niezależną dyscypliną sportową z pokaźną rzeszą fanów, własnymi trybunami i resztą infrastruktury.

Na Zachodzie mieszkańcy miast przesiadają się z samochodów na środki komunikacji miejskiej. Tylko, że na Zachodzie istnieje Cywilizacja, komunikacja miejska zazwyczaj jest prywatna a nie komunalna lub państwowa. Szoferzy prowadzący autobusy np. w Wlk. Brytanii są mili i uprzejmi, podczas gdy w Polsce trudno w mieście o gorszych buraków i chamów. Nikt na Zachodzie nie prowadzi dyskryminacyjnych kampanii przeciwko osobom młodym, przypominających dyskryminację czarnoskórych Amerykanów w latach 50 ubiegłego stulecia w USA. Stary komuch ma wiedzieć, gdzie jest jego miejsce – na cmentarzu, w hospicjum lub (grzecznie stojąc) nad młodą panią lub panem w autobusie.

Kończąc dygresje

Poziom prezentowany przez polskich internautów nie dotknął jeszcze dna i tak tylko dlatego, że do Internetu nie ma dostępu większość starych komuchów, co również świadczy o ich prymitywizmie i zacofaniu. Resort Administracji i Cyfryzacji podejmuje starania, aby zatopić polskojęzyczne portale internetowe w gnojówce zmieniając ten stan rzeczy min. poprzez projekt „Latarnik”, lecz na szczęście nie mają one, moim zdaniem, żadnych szans na powodzenie. Zwierzęce atawizmy osób wychowanych w głębokim, komunistycznym gnoju są zbyt silne, aby przezwyciężył je nawet najbardziej zatwardziały komunista.

 

Data:
Kategoria: Polska
Komentarze 2 skomentuj »

Chyba Ci się w głowie poprzewracało od tego wielkiego miasta, uczelni, wykształcenia i niewątpliwej inteligencji. O ile twierdzę że 'dostarczanie' internetu do wsi jest idiotyzmem, to uważam za jeszcze większy obrażnie ludzi mniej wykształconych od siebie. "Stupid is as stupid does" Niestety ale dałeś się poznać. Swoim artykułem obraziłeś wielu inteligentnych ludzi dla których porównania do Kononowicza czy Kaczyńskiego to prawie obelga. Znam rzesze lemingów zamieszkujących miasta, nie widzę jednak powodu obrażania wszystkich mieszkańców miast. Pozdrawiam, wieśniak ale z internetem.

Wpis jest świetną ilustracją poziomu kształcenia i wiedzy MiWzWM.
Określanie chłopów jako ostoje socjalizmu gdy nie tak dawno ich rozkułaczano i przekonywano siłą do wyższości wspólnego nad prywatnym jest dowodem zerowej wiedzy historycznej.

Jeszcze tylko sprostowanie jedynego konkretu w paszkwilu, w Biedronce piwo można kupić już za 2 złote.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.