Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Wyższe podatki dla przedsiębiorców od 1 stycznia 2014?

Jako przedsiębiorca, muszę interesować się tym, co wprowadzają rządzący w ramach pakietów kolejnych "aktualizacji" przepisów, które w jakiś sposób dotykają moich działalności. Ostatnio doczytałem, że od 1 stycznia 2014 w życie wchodzi znowelizowana ustawa o podatku od towarów i usług (VAT), w ramach której "uproszczono" niektóre zapisy, i do której włączono zapisy z dotychczasowego rozporządzenia tzw. fakturowego, które precyzować będzie tylko do 31 grudnia 2013 jaki dokument uznany może zostać za fakturę, a jaki nie. Rozporządzenie to dotychczas określało elementy, jakie na dokumencie księgowym muszą się znaleźć, by za fakturę został on uznany.

Wyższe podatki dla przedsiębiorców od 1 stycznia 2014?
W chwili obecnej zapisy te przeniesione zostały do ustawy, niby dla ułatwienia i uproszczenia przepisów. Oczywiście "przy okazji" konsolidacji w/w dwóćh dokumentów, wprowadzono szereg zmian, które - pewnie, dla ułatwienia przedsiębiorców! - wprowadzają ogromne zamieszanie. Nie będę dzisiaj rozpisywał się na temat wszystkich poszczególnych zmian, ale skupię się na opisaniu konsekwencji tych najbardziej znaczących i, moim zdaniem, szkodliwych dla podatnika.

W związku z faktem, iż dotychczas kwestię tego, co jest, a co nie jest fakturą, określało rozporządzenie ministra, minister ten mógł w ramach wyjaśnień do treści własnego rozporządzenia doprecyzowywać pewne kwestie. Tak też było, gdy kilka miesięcy temu głośno zrobiło się na temat potencjalnego problemu, z jakim zetkną się wszyscy wystawiający pospolite proformy. W praktyce każdy wie, że proforma fakturą nie jest, a stanowi jedynie potwierdzenie np. złożenia zamówienia. Rozporządzenie fakturowe stanowiło, iż fakturą jest każdy dokument zawierający określone elementy, a jako, że proforma elementy te zwykle zawiera, tak samo jak faktura, to zachodziła obawa, iż urzędy skarbowe zaczną proformy traktować jak faktury.
Minister oczywiście dość szybko tę kwestię wyjaśnił i uspokoił, iż nie było jego zamysłem traktowanie proform jako pełnoprawnych dokumentów księgowych.
I sprawa by była zamknięta, gdyby nie to, że teraz te same zapisy przeniesiono do ustawy. A ustawy komentować z mocą wiążącą dla urzędów skarbowych minister już nie może.
Teraz interpretować sobie będzie każdy urząd skarbowy indywidualnie.

Tym samym bardzo prawdopodobne, iż po 1 stycznia 2014 znajdą się takie urzedy skarbowe, które zaczną naliczać podatek VAT od faktur proforma, a żadne tłumaczenia podatnika, że proforma to jedynie zamówienie, a nie faktura, na nic się zdadzą, jeśli proforma zawierać będzie wszystkie wymagane prawem dla faktury elementy.
Brzmi skomplikowanie? Wg mnie w zamyśle ustawodawcy ma tak brzmieć. I ma być maksymalnie skomplikowane, gdyż nawet, jeśli jakiś ułamek urzędów potraktuje proformy jak faktury to budżet państwa otrzyma nieskromny zastrzyk gotówki.

Teraz nawet, jeśli podatnik ostatecznie udowodni aparatowi skarbowemu, że ten się pomylił a urząd skarbowy pieniądze zwróci, to zwróci je przecież bez odsetek, tym samym zasilając budżet państwa nieoprocentowaną pożyczką liczoną w setkach milionów albo miliardach złotych. Teoria spiskowa? Patrząc na działania naszego rządu jakoś jestem w stanie uwierzyć, iż jest to działanie w pełni przemyślane.

Co więcej, zagłębiając się jeszcze bardziej w kwestię zapisu precyzującego co jest, a co nie jest fakturą, trzeba zauważyć inną potencjalną konsekwencję wpisania tych przepisów do ustawy. Co bowiem w sytuacji, w której podatnik na fakturze pominie element prawem wymagany i np. zapomni o wpisaniu do faktury numeru NIP kontrahenta (firmy)? 
Zgodnie z przepisami, takiego błędu nie będzie można skorygować fakturą korygującą czy notą korygującą błędy formalne itp., ale błąd ten stanowić będzie poważne uchybienie, a zgodnie z treścią ustawy:

“Kto wbrew obowiązkowi nie wystawia faktury lub rachunku za wykonanie świadczenia, wystawia je w sposób wadliwy albo odmawia ich wydania, podlega karze grzywny do 180 stawek dziennych.”

Tym samym możliwa jest sytuacja, w której firma błędnie wystawi fakturę, bo zapomni o podaniu np. numeru NIP. Zgodnie z prawem wystawiony przez nią dokument nie będzie fakturą, więc nie będzie można go skorygować. Dokumentu takiego kontrahent nie będzie mógł też rozliczyć, gdyż w myśl ustawy nie stanowi on podstawy do rozliczenia podatku VAT (gdyż nie jest fakturą).
I teraz kuriozum - wystawiający fakturę w takiej sytuacji narażony jest na konsekwencję zapłacenia 180 stawek dziennych określonych w ustawie z tytułu wadliwego wystawienia faktur, a odbiorca usługi/towaru, dla którego błędnie wystawiono fakturę, nie może rozliczyć podatku VAT z tytułu zakupu.

Zarówno sprzedający, jak i odbiorca, dostają po tyłku, a zyskuje na tym - zarówno w przypadku sprzedającego, jak i kupującego - skarb państwa. Bo z jednej strony musi naliczyć karę do 180 stawek dziennych, a z drugiej nie odda VATu kupującemu.

Minister Rostowski na pewno już ręce zaciera na myśl o tej masie błędów, jakie polscy podatnicy popełnią po 1 stycznia. A popełnią, bo zawsze popełniali, tylko dotychczas nikt tak ostro ich za to nie karał. No ale przecież dziurę budżetową w wysokości ponad 50 mld zł czymś trzeba zapełnić, więc takie de facto parapodatkowe rozwiązanie jest dla tego celu jak ulał. Społeczeństwo praktycznie tego parapodatku nie odczuje, bo dotyczy on wyłącznie przedsiębiorców, a przedsiębiorców w Polsce się nie lubi, bo jesteśmy "cwaniakami" i płacimy zawsze zbyt niskie podatki; statystyczny Polak przedsiębiorców nie lubi, więc nawet, jeśli zrobi się o kwestii w/w ustay głośno, to mało kogo ona "ruszy". Paradoksalnie, ustawa ta może przysporzyć rządowi poparcia u konserwatywnych części społeczeństwa, dla których przedsiębiorca to od zawsze "kapitalista" dorabiający się na "ludzie".

Punkt dla rządu za pomysłowość. Wystarczyło podnieść rangę istniejącego już od roku przepisu, by nic prawie nie zmieniając, załatać dziurę budżetową i zarobić parę punktów procentowych do słupków popracia. Szkoda tylko, że ZNOWU kosztem prowadzących firmy.

Zastanawiam się, ile jeszcze można dokręcać śrubę przedsiębiorcom. Sam jestem coraz bliżej "pęknięcia", wielu już jest zrezygnowanych. A po 1 stycznia 2014 ilość tych dodatkowo zaskoczonych wyższymi podatkami "zaskoczy" chyba już tylko samych zainteresowanych, bo wydaje mi się, że rząd doskonale wie co robi...

A co Wy myślicie na ten temat?

Mateusz Fatek

Zaorać Wiejską - https://www.mpolska24.pl/blog/38

Prywatny blok przedsiębiorcy, pisarza powieści science-fiction, komentatora politycznego, tłumacz. Obserwatora polskiej i zagranicznej polityki, którego mierżą niekiedy idiotyczne, szkodliwe i antypolskie zachowania polityków i części naszego społeczeństwa. Ani lewak, ani skrajny konserwatysta - po prostu patriota, któremu zależy na tym, by w tym kraju żyło się dobrze większej części społeczeństwa, a nie tylko "elitom".

Komentarze 32 skomentuj »
Ireneusz Szmagaj 10 lat 7 miesięcy temu
+6

Chyba czas emigrować ;-) Paragwaj, Urugwaj lub inne państwo bez UE, lewaków, wchodzenia przez pastwo w życie obywatela.

Szczerze zaczyna to być już tak męczące, że coraz więcej ludzi schodzi do podziemia, ze względu na niepewność i niestabilność przepisów. Takie psucie prawa i urządzanie polowań na obywateli po prostu podważa zaufanie do państwa, tak nie może funkcjonować państwo. To pokolenie polityków już absolutnie nie ma pomysłu na ten kraj. Paliwo zmian 89 roku już dawno się wyczerpało.

Ireneusz Szmagaj 10 lat 7 miesięcy temu
+2

bo teraz jest paliwo rakietowe a właściwie lotnicze na topie ;-)

Ireneusz Szmagaj to niech w cholerę w końcu odlecą :P

Konrad Balcewicz 10 lat 7 miesięcy temu
+2

Mariusz Gierej Nie ma Opcji , za dużo Jest Do stracenia Pln-ów :D
A jak się swoim losem interesuje Przeciętny Obywatel ...no cóż, mieliśmy przykład na ostatnim referendum :P

Ireneusz Szmagaj 10 lat 7 miesięcy temu
+2

Parafrazując tekst z seksmicji "Samiec twój wróg" - "Przedsiębiorca twój wróg" ;-)

Niestey, głupi lud który jak Pan twierdzi poprze takie dodatkowe obciążenie przedsiębiorców nie zdaje sobie sprawy że to przecież na nim ostatecznie odbije się ta podwyżka. Każda, nawet ukryta próba pobrania od przedsiębiorcy pieniędzy odbija się na wzroście ceny detalicznej produktów które dana firma produkuje. Z tego co Pan napisał wynika że problem dotknie większość branży a więc ew. podwyżek będących skutkiem wyrównywania strat które poniśli przedsiębiorcy należy spodziewać się wszędzie. Wszyscy stracą tylko nie rząd, dla nich im drożej tym więcej z VAT-u.

A co Tusk obiecywał w trakcie kampanii? Ulgi dla przedsiębiorców. Not funny at all.

Dariusz Tomasiak 10 lat 7 miesięcy temu
+5

wszyscy chcieli PO, to teraz macie PO!

Teraz chcą PiS-u. I nie polecam się łudzić że będzie lepiej. Polecam zobaczyć: http://www.youtube.com/watch?v=-50n_fMEc8M#t=102

Łukasz Hyła pis jak zawsze niedotrzyma obietnic wyborczych i jest szansa że będzie lepiej. Bo czy może być gorzej?

Łukasz Hyła PIS to drugie PO

Jacek Piotrowski Niestety zawsze może być gorzej. Pis naprawdę ma bardzo podobny program to Platformy, oba te programy natomiast są wyjątkowo podobne do socjalistycznych planów Stalina, Gierka czy Hitlera. Będą budować, dawać, tworzyć miejsca pracy itd... Tylko za co? No tak, za nasze pieniądze przepuszczone przez system urzędników z których każdy pensję zgarnie... Dlatego uważam że tylko poparce Kongres Nowej Prawicy może zminić coś w tym kraju na lepsze.

Krzysztof Mikucki 10 lat 7 miesięcy temu
+4

jak się da to zwiewać i rejestrować sie na Wyspach, Irlandii czy innym kraju a Polskę a konkretnie jej najlepszego ministra i słońce peru olać cienkim sikiem. Tam bynajmniej skupi sie Pan na zarabianiu pieniędzy a nie na wypełnianiu coraz debilniejszych pomysłów urzędasów.

Tomasz Włodarczyk 10 lat 7 miesięcy temu
+1

Zastanawia mnie ostatnio, czy GUS licząc poziom inflacji analizuje w ogóle wzrost obciążeń podatkowych (wiadomo VAT jest w cenach), ale pozostałe obciążenia? np. wzrost podatku od nieruchomości, użytkowanie wieczyste, nowe podatki od deszczówki, wysokość składki ZUS (ub. społ. i zdrowotne, fundusz pracy) itd.

Joanna Dąbrowska V-d M 10 lat 7 miesięcy temu
+2

No niech oni uważają bo jak to pierdolnie wszystko to nie zostanie po nich pył . Śmieją się nam w nos ale wszystko do czasu . I podejrzewam że odlecą bardzo szybko . Kolesie - brak słów na taką swołocz .

Szczere wyrazy współczucia dla przedsiębiorców. Obecna władza okrada was już od dawna. Jaką macie alternatywę? Prezes postuluje wprowadzenie na sztywno płacy minimalnej jaką będziecie musieli płacić pracownikom. Nie ważne czy Was na to stać czy nie, wbrew rachunkowi ekonomicznemu. Jedni kradną drudzy wykazują się dziwnymi ciągotkami... Trochę to wszystko musi jeszcze potrwać żebyśmy odrzucili wojnę o partyjne sztandary i pogonili w cholerę jednych i drugich. Potrzeba czasu żebyśmy się opamiętali. Tylko Polski szkoda.

Pan się chyba pomylił w zdaniu: "Paradoksalnie, ustawa ta może przysporzyć rządowi poparcia u konserwatywnych części społeczeństwa, dla których przedsiębiorca to od zawsze <<kapitalista>> dorabiający się na <<ludzie>>." Antykapitalistyczny konserwatysta jest logicznym błędem. Miał pan chyba na myśli socjalistyczne części społeczeństwa?

Tak, ma Pan rację - tutaj wkradł się rozpędem i brakiem pełniejszego zastanowienia pewien stereotyp i skrót myślowy. Faktycznie chodziło tu bardziej o socjalistyczną część społeczeństwa przyzwyczajoną do poprzedniego systemu. W tym wypadku jednak konserwatyzm chyba nie wyklucza socjalizmu, bo stereotyp, który tu miałem na myśli, zakładał, że osoba konserwatywna, hołdująca m.in. wartościom pro-rodzinnym, będzie bardziej skłaniać się w kierunku rządu, który obciąża kapitalistów wyższym podatkiem, gdyż kapitaliści, co regularnie próbuje wykazać np. przewodniczący Solidarności, nie płaci pensji minimalnej i wszystkich zatrudnia na umowach śmieciowych. Wiem, to duży skrót myślowy i nie całkiem może trafiony, dlatego dziękuję za wyłapanie mojego błędu :)

Q...a!!! Jeszcze nie ochłonęliśmy po zmianie przepisów w zakresie VAT od sprzedaży blachy (mam firmę budowlaną) - jest jeden wielki chaos! Boję się sprzedawać, bo nie wiem, jaki Vat i komu mam liczyć (0%, zw czy 23%), jeszcze nie zdążyłam przebić na kasie wszystkich kodów, nie wiem, jakie terminy wystawiania faktur nas obowiązują, a już ten s...n szykuje nowy bałagan!!! Już dawno p...bym tą całą zasraną działalnością, ale nie mam wyjścia, nie mam też kasy na zamknięcie firmy i przeniesienie jej gdzie indziej. Firmę prowadzę od ponad 20-stu lat i takiego syfu jeszcze nie było! Kiedyż wreszcie MiŚP się zjednoczą??? Naprawdę w nas jest wielka siła - także finansowa, wystarczy zakręcić im kurek! To z nas przecież te darmozjady żyją, bo wielkie firmy, obcy kapitał i budżetówka i tak nie płacą i nie napełniają tego dziurawego wora!!! A że wiecznie im mało, coraz bardziej będą nas cisnąć, bo przecież muszą pilnować swojego źródła dochodu! Ja już nie mogę! Q...a!!

Jarosław Sokołów 10 lat 7 miesięcy temu
+2

fuck-t fcuk-tem - Q-vica bierze z tym minfin!!!!!!

Przyjazne Państwo hahahha. Z roku na rok jest coraz trudniej prowadzić działalność gospodarczą w Polsce. Jestem PATRIOTĄ i chciałbym dalej prowadzić firmę w naszym kraju. Niestety coraz częściej myślę o przeniesieniu firmy do innego kraju, nawet emigrację.

I ja też. Wszystkie kontrole z Weterynarii, Sanepid, PIP ostatnio również PIH powodują, że nie mogę normalnie pracować i wykonywać swoich obowiązków codziennych. Powinnam zatrudnić dodatkowo ze dwie sekretarki, na które mnie nie stać. Prawie każda kontrola coś wykryje (ryje, ryje i wykryje - taka jest możliwość dowolnej, powiem więcej, indywidualnej interpretacji przepisów). Firma się rozrasta, wózek już rozpędzony ... nie da się tak łatwo wysiąść i wyemigrować. No cóż, najbardziej prawdopodobny zawał. Czy ktoś robił na ten temat stosowne badania? Ilu małych i średnich przedsiębiorców wysiada nerwowo o zdrowotne? Czy są jakieś przepisy, które zadbają o obowiązujący czas pracy, prawo do urlopu wśród pracodawców. Nie, nas mają wszyscy głęboko w d.... . I dlatego jak słyszę wypowiadające się związki zawodowe to chcę wyrzucić telewizor przez okno.

Ella Wojczak Każdy przed objęciem funkcji publicznej powinien najpierw poprowadzić firmę :(

WiesŁaw Dojlidko 10 lat 7 miesięcy temu

Ella Wojczak Dobry pomysł. Ja już dawno pozbyłem się telewizora. Mimo, że nie jestem przedsiębiorcą, tylko przedstawicielem wolnego zawodu, to bardzo wam kibicuję.

To jest OKUPACJA, nie państwo, to jest mafia i najeźdźca w najlepszy razie. Tylko propaganda lepiej operuje. Propaganda to od czasów Hitlera najlepsze narzędzie trzymania bydła na sznurku. A tym bydłem jesteśmy my.

Jak często powtarza JKM, że za Hitlera to przynajmniej podatki były 2,5 raza niższe...

Anna Klewicka-Hurej 10 lat 7 miesięcy temu
+4

Coraz częściej spotykam się z opiniami, że zaczyna być to wszystko blisko stalinizmu. Przedsiębiorca mały i średni nie ma w tym kraju szans. Faktycznie nie mamy poparcia ani wśród zwykłych obywateli bo jesteśmy kapitalistami, ani wśród władz, które mają układy tylko z dużą finansjerą. Na własnym podwórku (czytaj Wawer) widzę jak chociażby postawieniem znaku zakazu zatrzymywania w miejscu, gdzie swobodnie można parkować równolegle na chodniku, nabija się kabzę miejską....bo straz miejska zbiera żniwo prawie codziennie. Ciekawe z czego administracja państwowa będzie czerpać finanse jak już wyłożą wszystkich przedsiębiorców.

100% racji - dla jednych i drugich sramy pieniędzmi, jedni i drudzy okradają nas jak tylko się da, z tym, że pracownicy są "bezkarni", bo przeważnie nie ma z czego ściągnąć tego, co nakradną (posiadam dwa wyroki moich byłych pracowników z klauzulą wykonalności i dwa zaświadczenia komornicze o nieściągalności), a drudzy ustanawiają sobie prawo, w literze którego mogą nas całkowicie bezkarnie okradać. Zdecydowanie gorsi są ci drudzy!

Małgorzata Głowacka 10 lat 7 miesięcy temu

Wielka szkoda ze we a

Małgorzata Głowacka 10 lat 7 miesięcy temu
+2

Wielka szkoda że we własnym kraju jestem na przegranej pozycji. Obcy kapitał z preferencyjnymi warunkami ma się b. dobrze . Przez 10 lat nie płaca podatków a my musimy zamykać swoje firmy nie mogąc zaproponować swoim klientom cen jakie proponują markety. Nawet jeśli moglibyśmy tak jak oni zaopatrywać się bezpośredni u producenta to takich ilości nie sprzedamy przed upływem terminu ważności. Panie Premierze miał P. być premierem Polaków.

A może nadszedł juz czas zmian ?
www.spprp.pl

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.