Człowiek to drapieżna, uzbrojona, agresywna, infantylna, skłonna do gwałtów zbiorowych, małpa-morderca, mająca silne instynkty terytorialne.
Podobną tezą posługiwałem się w następujących notkach:
To jest nasza natura. Ale nasza kultura jest z tym sprzeczna! Najlepszym tego dowodem jest to, że Dekalog, czyli moralność, czyli najważniejszy przejaw kultury, jest w całości niezgodny z naszą zwierzęcą naturą. Będę to po kolei wyjaśniać w tej, i przyszłych, notkach blogowych.
Dziś uzasadnię to na przykładzie szóstego przykazania: „nie cudzołóż”, które w przekładzie na język współczesny brzmi: „nie popełniaj zdrady małżeńskiej”, co w istocie znaczy: „nie zapładniaj innych kobiet oprócz swojej żony”.
Nie chodzi o wsadzanie języka do ucha. Nie chodzi o międlenie palcem w pochwie. Nie chodzi o robienie loda. Nie jest wszystko jedno co i gdzie się wkłada. Chodzi o zapładnianie!
Otóż naturą homo sapiens nie jest wierność małżeńska, nie jest związek kobiety i mężczyzny aż do śmierci - naszą naturą są gwałty zbiorowe.
Najlepszym na to dowodem jest to, że nasze plemniki mają różną funkcję - są takie, które się specjalizują w dotarciu do jajeczka, ale są takie, które im pomagają i służą do walki i blokowania plemników obcych. To przystosowanie świadczy o tym, że samica homo sapiens była najczęściej zapładniana przez kilku samców po kolei - i w niej walczyły plemniki jednego samca z plemnikami innych - tak, by przedstawiciela swoich genów doprowadzić do jajeczka.
Stąd popularność pornografii u ludzi - bo dawniej, w czasach jaskiniowców, gdy samiec homo sapiens widział kopulującą parę swojego gatunku, to go to podniecało, i po tym jak oni skończyli, sam przystępował do kopulacji z samicą. A zatem gwałty zbiorowe to była norma! Stąd szybki orgazm samca i powolny samicy. Samiec szybko skończył, a samica by jeszcze chciała - no to się za nią bierze następny...
Taka jest nasza natura. Ale wcale nie jest tak, że ta natura sprzyja rozrodczości i przetrwaniu - bo ta kopulacja, która dąży do zapłodnienia, powoduje, że się rodzi nowy człowiek. A on jest kompletnie bezbronny! Sama samica go nie utrzyma przy życiu. Samiec jest potrzebny, konieczny, niezbędny!
Natura człowieka jest poligamiczna! A kultura nakazuje monogamię! Sprzeczność, nie? Przetrwaliśmy, bo nasza zwierzęca natura walczy z ludzką kulturą! Kultura wygrywa i dlatego jest nas coraz więcej! Kultura wygra też w końcu z opresyjnymi, zaborczymi, socjaldemokratycznymi państwami dokonującymi na nas permanentnie gwałtów zbiorowych odbierając nam pieniądze i godność.
Grzegorz GPS Świderski
Zdrada małżeńska to nie zapłodnienie, tylko seks. Rozumie to każdy człowiek, który ma dziewczynę i nie chce, aby ktoś inny robił sobie z nią różne rzeczy w łóżku. I naprawdę nie ma znaczenia, czy doszło do zapłodnienia, czy nie - jakbym go zobaczył z nią w łóżku, to urwałbym łeb. Ale jeśli autor sądzi inaczej, to niech to jakoś sensownie uargumentuje, bo póki co tekst jest pozbawiony racjonalnych argumentów.