Trochę przypominają one (stylistyką, ‘zakorzenieniem’ w naszych codziennych kłopotach, oczywistością, ale też i pewną naiwnością) te 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z 17 sierpnia 1980.
Podobnie jak to było 33 lata temu, można te 27 postulatów spisać na tablicy ze sklejki , potraktować jako plan minimum, który w realizacji będzie wyglądał całkiem inaczej, ale przynajmniej zapoczątkuje zmiany i wejście na ścieżkę zmian z której już nie będzie odwrotu. Marzy mi się by takie swojsko brzmiące, prosto, ‘od serca’, napisane postulaty stały się zaczynem społecznego ruchu na rzecz koniecznych reform w Polsce.
Myślę, że po kilkudziesięciu latach, z wieloma z tych 27 postulatów będzie tak jak wieloma z tych historycznych 21 postulatów: spełnione będą, ale nie tak jak wyobrażali sobie ich twórcy (np. „Realizować pełne zaopatrzenie rynku wewnętrznego w artykuły żywnościowe, a eksportować tylko i wyłącznie nadwyżki”), będą całkowicie niezrozumiałe dla młodego pokolenia (np. „Wprowadzić na mięso i przetwory kartki – bony żywnościowe (do czasu opanowania sytuacji na rynku)” lub „Znieść ceny komercyjne i sprzedaż za dewizy w tzw. eksporcie wewnętrznym”). Te ‘niedostatki’ wydaje się nieważne, ważne by zogniskowały wokół siebie Polaków, zainicjowały dyskusję i zaktywizowały ludzi.
Oto te postulaty:
- Zlikwidować podatek dochodowy. Dlaczego karze się człowieka za to, że pracuje. Ewentualnie wprowadzić podatek pogłówny dla każdego pracującego.
- Wprowadzić jedną stawkę VAT (np. 15 %) i co za tym idzie zlikwidować różnego rodzaju ulgi. Skończą się machlojki na podatku VAT i idiotyczne interpretacje Urzędów Skarbowych.
- Zlikwidować urzędy marszałkowskie i powiaty – dublują kompetencję.
- Uprościć prawo podatkowe. Zapisy w polskim prawie podatkowym zmieniane do tej pory były około 19 tysięcy razy.
- Znieść finansowanie partii z budżetu.
- Zreformować KRUS.
- Zlikwidować urzędy pracy albo je sprywatyzować.
- Znieść przywileje emerytalno-rentowe (policja, górnicy, wojsko, wymiar sprawiedliwości), policjant może dorobić sobie bez ograniczeń na emeryturze, a ZUS zabiera mu tylko 25% z uposażenia emerytalnego, górnik 25 lat i 3000 z emerytury, sędzia -przechodzenie w stan spoczynku, wojskowi kucharze w wieku 40 latach na emeryturze.
- Obniżyć akcyzę na paliwa, energie elektryczną, węgiel. Skandal żeby akcyzą objęte było nośniki energii.
- Zmniejszyć liczebność Sejmu i Senatu oraz Rad Miast co najmniej o połowę, np. w takim Nowym Yorku liczącym 8 milionów mieszkańców Rada liczy 51 radnych a Warszawy 60
- Zmniejszy ilość ministerstw do 5 (gospodarki, spraw wewnętrznych, obrony narodowej, spraw zagranicznych i sprawiedliwości).
- Wprowadzić możliwość wyboru Trybunału Konstytucyjnego przez obywateli.
- Wprowadzić do konstytucji zakaz zadłużania się skarbu państwa (uchwalania budżetu państwa z deficytem) powyżej 20% w relacji do PKB,
- Obniżyć koszty pracy dzisiaj pracownik dostający 2500 zł na rękę netto kosztuje pracodawcę 4300 zł.
- Wprowadzić dobrowolność ubezpieczeń społecznych (ewentualnie coś na wzór emerytur kanadyjskich – każdy dostaje minimum na przeżycie, a resztę odkłada sobie sam).
- Zreformować sądownictwo.
- Zlikwidować NFZ – zamiast tego wprowadzić regionalne kasy chorych i dopuścić inne podmioty, które mógłby ze sobą konkurować ceną usług medycznych. Dobrowolność płacenia składki zdrowotnej, kto chce niech płaci składkę, kto nie chce niech się sam ubezpieczy. Łapiński za pseudo reformę z NFZ, przeprowadzoną w celu upchania tam swoich kolesi, powinien pójść siedzieć do więzienia.
- Wyjść z Euro-Kołchozu, który ograniczeniami administracyjno-prawnymi zabija polską przedsiębiorczość( niestety teraz jest to bardzo trudne do zrealizowania).
- Zmniejszyć biurokrację w samorządach (gmina, powiat, województwo).
- Wprowadzić w Konstytucji możliwość odwołania w drodze referendum lokalnym posła (posłanki), ministra (ogólnokrajowym), po upływie połowy kadencji poseł byłby zobligowany przedstawić swoje dokonania (liczbę interpelacji, zapytań, wykazu ustaw za którymi głosował itp.).
- Znieść przywileje dla posłów i senatorów. Obecnie poseł może jeździć za darmo środkami komunikacji miejskiej, pociągami, pożyczki na preferencyjnych zasadach).
- Wprowadzić JOWy. Nie są idealnym rozwiązaniem, ale wolę już mieć jakikolwiek wpływ na wybór kandydata niż ciągle od 24 lat głosować na tego człowieka, którego wódz partyjny umieści na liście swojej partii. System wyborczy Hondt’a powinien odejść do lamusa.
- Wprowadzić coś na wzór ustawy z dnia 30 stycznia 1920 roku w przedmiocie odpowiedzialności urzędników za przestępstwa popełnione z chęci zysku.
- Wprowadzić od podstawówki nieobowiązkowe zajęcia z logiki i ekonomii.
- Zdemonopolizować rynek gazu i paliw.
- Wprowadzić do kodeksu karnego system kumulacji kar taki jaki istnieje w Stanach Zjednoczonych.
- Znieść Konstytucję z 1997 roku i napisać nową. Obecna konstytucja stworzona przy udziale środowisk wywodzących się z solidarności i nieboszczki PZPR umożliwiła zabetonowanie polskiej sceny politycznej i tylko stworzyła pozory Polski jako demokratycznego państwa prawnego.
Czy to naiwność? Nie wydaje mi się. Choć parę rzeczy bym poprawił:
Pkt 6 - KRUS - albo zostawić, jak jest, albo zlikwidować. Albo pozwolić, żeby KRUS wchłonął ZUS.
Pkt 9 - a po cholerę nam akcyza?
Pkt 11 - a po co nam ministerstwo gospodarki?
Pkt 12 - a po co nam Trybunał Konstytucyjny?
Pkt 13 - w ogóle zabronić rządowi zadłużania obywateli.
Pkt 14 - czyli zlikwidować ZUS i NFZ.
Pkt 16 - okay, ale za mało szczegółów.
Pkt 17 - po prostu zlikwidować NFZ. I tak 99% Polaków jest objęta "ubezpieczeniem" zdrowotnym.
Pkt 24 - najlepiej by było, gdyby rząd w ogóle nie zajmował się edukacją.
Pkt 26 - oraz uchwalić karę śmierci za zabójstwo, zgwałcenie i pedofilię.
Reszta okay.
Pkt 6 zgadzam się :)
Pkt 9 zgoda
Z częścią bym polemizował :D
Rozumiem, że pkt 9, 12 i 26 w ustach prawnika to taki żart prowokacja?
Paweł Judek Pkt 9. Po co Ci akcyza? Ja wolę płacić mniej za paliwo. I tak 80% zasobów ropy kontroluje kilka firm praktycznie w 100% państwowych (Rosneft, Petronas, Petrobras, Petroleos de Venezuela, Saudi Aramco, China National Petroleum), więc płacąc za benzynę, wspierasz politykę rządów Wenezueli, Rosji, Chin, Arabii Saudyjskiej itd.
Pkt 12. Po co Ci Trybunał? Ja wolę jasne i proste przepisy, a nie kolejne gremium starców.
Pkt 26. Jako były prokurator powiem Ci, że obecny system premiuje "zawodowych" przestępców. "Zniżki", jakie można dostać, łącząc kary (tzw. wyrok łączny), to kpina ze sprawiedliwości. A kara śmierci to bardzo porządny instrument walki z przestępcami i ochrony uczciwych obywateli przed najgroźniejszym bandytyzmem.
Co w tym zabawnego, że uznajesz to za żart?
Paweł Budrewicz problem z karą śmierci jest taki, że jeśli sąd się pomyli (lub ktoś zostanie wrobiony spreparowanymi dowodami, oskarżony przez fałszywych świadków itd...), to niezwykle trudno ją odkręcić. Nie tak dawno czytałem raport z USA, dotyczący tego, jak duży procent wyroków zapadających w tym kraju, okazuje się być po latach... błędnym. Dziwi mnie natomiast, że nikt nie mówi o zastosowaniu obozów pracy jako remedium na wszelakiej maści złodziei, chuliganów/wandali itd.
Krzysztof Młynarski Fakt. To jest minus kary śmierci. Choć każda omyłkowa kara jest nieodwracalna, ta jest nieodwracalna "najbardziej". Mimo to wierzę, że dobry sędzia nie orzeknie takiej kary, jeśli nie będzie dogłębnie przekonany, że robi słusznie.
Ale wiem, że w dyskusji o karze śmierci argument pomyłki jest trudno "przebić".
Marzenia, bez silnego przywództwa i zamachu stanu nic sie nie zmieni. Naród jest ogłupiony i naiwny (wierzy w kłamliwą propagandę) nic sie nie zmieni, póki garstka otwartych i rozumnych czegoś nie zmieni
1. + CIT (i tak płacą go konsumenci w cenach produktów, a nie firmy).
6. Zlikwidować KRUS. Tak samo ZUS – start odkładania prywatnego, a dotychczasowe emerytury z budżetu państwa.
9. Zlikwidować akcyzę (zostawić tylko na papierosy i alkohol, żeby finansowały póki co budżet).
10. I to drastycznie. 120 posłów to jest maks. Senat najlepiej zlikwidować.
11. Do trzech – MON, polityka zagraniczna i sprawiedliwości. Sprawami wewnętrznymi powinni się zajmować niższe organy lokalne. Do sytuacji nadzwyczajnych typu katastrofy naturalne można wyznaczyć MON. Od gospodarki natomiast jak najdalej.
12. Może nie przez obywateli, bo demokracja to syf, ale przez odpowiednie grupy społeczne.
13. Wprowadzić do konstytucji zakaz zadłużania się skarbu państwa i samorządów – koniec kropka. Deficyt ZAWSZE jest negatywny dla gospodarki i obywateli. Kredyt jest opłacalny tylko jeśli jest inwestycyjny, a kredyt państwa jest ZAWSZE konsumpcyjny = trzeba zapłacić odsetki, a więc wydać więcej. Można wprowadzić zapis, że ewentualnie można uchwalić z deficytem w przypadku wojny.
17. Zlikwidować NFZ – koniec. Oczywiście przydałby się okres przejściowy i leczenie najstarszych obywateli, którzy całe życie płacili (zapewne osób powyżej 50 roku życia w momencie likwidacji/wejścia w życie ustawy).
18. Przestać słuchać i robić swoje – albo dzięki temu kolejne kraje wezmą przykład i powrócimy do tego czym UE miała być albo sami nas wyrzucą. 4 swobody się przydają i są istotne dla gospodarki (chociaż jednak ograniczane). Co prawda to inne traktaty, ale nigdy nie wiadomo co zrobią jak wyjdziemy sami.
19. Zlikwidować 90%+ przepisów, które do niczego nie są potrzebne i biurokracje rozpędzić na cztery wiatry.
20. Dokonania i tak są widoczne w necie.
24. Prywatyzacja nauczania – szkoły, uczniowie i rodzice sami wybiorą co będą się uczyć.
25. Rynek sam się zdemonopolizuje jeśli pozostawi się go samemu sobie i zlikwiduje bzdurne przepisy. (Bo jak to sobie wyobrazić – stworzyć kolejne 10 państwowych firm?)
Przydałby się gdzieniegdzie większy komentarz objaśniający, ale to tylko postulaty.
Ad pkt 10. Prościej "przerobić" Senat na Sejm (w sensie uprawnień), a ten drugi skasować. Przy okazji mamy z głowy temat JOWów :)
ad 20. Zakładając, że prawo jest bardzo dobre, posłów jest 230 to nie byłoby głupotą domagać się od każdego z osobna ewidencji jego inicjatyw? Wywieranie presji na zmianach dla zmian jest strzałem w kolano. Skończmy w biegunką legislacyjną.
Pkt 1 - konieczność zdefiniowania, gdzie zaczyna się "człowiek pracujący". To jest zalążek nowego burdelu prawnego.
Pkt 6 - zlikwidować, dubluje kompetencje z ZUS.
Pkt 11 - nazwać inaczej, żeby nie było wątpliwości, czym dane ministerstwo się zajmuje, a w szczególności: czym się NIE zajmuje. Finansów, spraw wewnętrznych, spraw zagranicznych, wojny, sądownictwa.
Pkt 20, cz. II - niepotrzebna biurokracja, bo każdy i tak może sobie to dzisiaj sprawdzić.
Pkt 21 - zgoda oprócz znoszenia immunitetu w takim zakresie, w jakim chroni interesy wyborców posła (czyli musi być wystarczająco silny, żeby uniemożliwić aresztowanie posła opozycji w sposób uniemożliwiający mu wzięcie udziału w strategicznie istotnym dla partii rządzącej głosowaniu).
Pkt 24 - ... jak również wszystkie inne jako nieobowiązkowe, z samą podstawówką na czele.
Pkt 27 - wynika bezpośrednio z kilku poprzednich punktów, nie ma co dublować. Warto może najwyżej zaznaczyć, że nowa Konstytucja musi być tak napisana, żeby Trybunał Konstytucyjny był niepotrzebny.
Trybunał konstytucyjny, jak za instytucją nie przepadam, wydaje mi się jednak zawsze potrzebny ;)
Mikołaj Antoni Pyziak Chodzi o prostą Konstytucję. Przy prostej Konstytucji TK jest wręcz szkodliwy. Weźmy obowiązujący niegdyś przepis: "Ekstradycja polskiego obywatela za granicę jest zakazana". Bez TK nikt się nie pomyli, jak stosować ten przepis, jeśli tylko go przeczyta i zrozumie poszczególne słowa. Zatem TK mógłby jedynie zmienić sytuację na gorszą, powodując, że przepis Konstytucji nie byłby zastosowany.
A, i konia z rzędem temu, kto wytłumaczy mi zależność między 12, 16 i 26 a wysokością zarobków :P
Mikołaj Antoni Pyziak Akurat pkt 16 ma bardzo duży wpływ na zarobki. Obecny system sądownictwa, w którym miesiącami i latami czeka się na wyrok, to dodatkowy koszt. Koszt pilnowania się, żeby nie paść ofiarą oszusta, bo sąd nie pomoże. Ten koszt bierze się z czasu, jaki tracimy na sprawdzanie kontrahenta, a który to koszt idzie potem w cenę. Pisałem artykuł w tym duchu dla Rzepy: http://www.rp.pl/artykul/1011791-Uczciwosc-rynku-sie-oplaca.html
Najbardziej podoba mi się 14! Chyba dobrym rozwiązaniem byłoby tu ustawowy zakaz brania pieniędzy za pracę. Wtedy mamy koszt pracy zerowy. I tylko patrzeć jak gospodarka wyrywa i stajemy się światową potęgą! Genialne! ;)
Adam Badura Pkt 14 jest może nie najlepiej sformułowany, ale skoro adresatem postulatu jest państwo, to chyba wystarczająco dobrze. Bo chodzi oczywiście o obniżenie kosztów pracy generowanych przez państwo. Zerowe wynagrodzenia i tak niczego nie zmienią, samo nadzorowanie czyjejś pracy i sprzedawanie efektów to koszty. Nawet jeśli pozbawisz ludzi waluty, w której będą mogli te koszty liczyć.
Postulaty trochę uproszczone, ale nie można żądać za dużo na raz. Podpisał bym się pod tym.
Pod większością bym się podpisał, szczególnie likwidacją dochodowego / ekonomia spod znaku Keynsa w podstawówkach to nie jest najlepszy pomysł ;) / Większość z tych postulatów można realizować w ramach Kongresu Nowej Prawicy.
Oczywiście pozostaje pytanie jak sfinansować długi względem emerytów, rencistów... ale myślę, że jakiś sprawiedliwy podatek na spłatę zobowiązań + dochody z prywatyzacji mogły by dać radę, ale myślę, że na razie akcyzy trzeba by dać minimalne możliwe na paliwie i energii, na używkach, szczególnie wódce i papierosach, pasowało by akcyzy obniżyć. Niech te pieniądze idą do budżetu na spłatę długów i partycypują w kosztach obecnego burdelu.