Tygodnik opinii dla młodych i wykształconych „Newsweek” zajmował się w zeszłym tygodniu ważką kwestią sponsoringu, czyli szukania przez młode dziewczyny starszego faceta z kasą. Rozumiemy, że jest to sposób na prze(życie) w III RP, według recept salonowego tygrysa Wojciecha Fibaka, tym bardziej, że w imię postępu cywilizacyjnego prostytucja wejdzie niedługo do oficjalnego PKB.
Maya Rostowska oferuje się co prawda seksualnie (zdjęcie powyżej), ale sponsora nie potrzebuje, ponieważ ma tatusia. A tatuś ma kolegów. Więc Maya zamiast zaliczać facetów za kasę zaliczyła odpowiednią edukację, w tym w Moskwie, a teraz dokształca się zawodowo pracując po kilka miesięcy i tu i tam. Maya była nawet doradcą Radka Sikorskiego, podobno ds. tłumaczenia przemówień. Wiemy, że Radek Sikorski po angielsku mówi, ale z pisaniem i czytaniem jest już gorzej. Na tyle, że jego europejskie przemówienia piszą mu funkcjonariusze brytyjskiego wywiadu MI6.
Maya powróciła niedawno do naszej polskiej zielonej wyspy i załapała się na robotę w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, w którego radzie zasiadają min. Jan Krzysztof Bielecki i wyrobnik Sikorskiego, Bartosz Jałowiecki.
Maya zajmuje się podobno analizą makroekonomiczną, co jest strzałem w dziesiątkę, biorąc pod uwagę to, że jej tatuś rozwala nam sytuację finansową kraju. Kiedy Maya podszkoli się w analizie makroekonomicznej to zostanie może podsekretarzem stanu w Ministerstwie Finansów, albo, kto wie może i jakimś ministrem (jakąś ministro)? Skoro taka Mucha ministruje a doradcy w gabinecie ministra Bartłomieja Sienkiewicza mają po 21 lat.
W międzyczasie Maya powinna dostać też jakąś rubrykę u Tomasza Lisa, tak jak Monika Jaruzelska. Lub nawet własną witrynę, tak jak Kasia Tusk. Albo nawet i fuchę w TVN, tak jak Ola Kwaśniewska.
Fajnie jest być młodą dziewczyną, która nie potrzebuje sponsora.
Pracowita pszczółka Maja spija słodki nektar z kwiatków
Wszyscy won! I tyle...
...razem ze swoimi protegowanymi, kuzynami, córeczkami, synkami, krewnymi, kolesiami....
a jak znajdzie się kandydat, co ode mnie wyżej lata...? ci mówiłem... ci mówiłem? - nie widzę tu kandydata! (Truteń, se mła!);
PISM nie jest fundacją. Jest instytutem MSZ.
http://www.rp.pl/artykul/738665,1032649-21-latek-w-MSW-to-nie-wyjatek--23-latek-bez-studiow-pomaga-Nowakowi.html