Chyży rój

Chyży rój - Ryży chuj.

Często dziś się pisze, że chyży rój to, czy chyży rój tamto. Ale konkretnie kto? Młodzież nie wie. Chciałbym tę tajemnicę wyjaśnić. Otóż chodzi o Donalda Tuska, który jest rudy, czy też być może w młodości był rudy, czy może na rudego wygląda. Być może ma nawet piegi. Podobno rudzi są piegowaci. Ale niekoniecznie. Ale rudzi są wredni. Wikingowie byli rudzi – byli nie tylko wredni, ale też gwałcili i rabowali. Donald Tusk gwałci, rabuje i jest wredny.

Ten chyży rój to gra półsłówek, która oznacza ryżego chuja. To jest bardzo śmieszne. Należy się teraz śmiać. Donald Tusk to rudy chuj.

Gra półsłówek nie służy do tego by kogoś obrażać, ale by się wesoło śmiać – służy ona rozrywce. Gra półsłówek polega na tym, że się mówi dwa wyrazy, czasem trzy, a potem wszyscy w myśli wymieniają pierwszą literę pierwszego wyrazu na pierwszą drugiego, albo jedną na dwie, a czasem nic na dwie, albo na odwrót. I gdy sobie wymienią, to się wesoło śmieją, każdy w innym momencie, bo każdy inaczej jarzy – ta nierównoczesność roześmiania się wzbudza dodatkowy śmiech. Kwestię tę precyzyjnie rozpracował Barańczak.

Efekt nierównomiernego roześmiania się powoduje wzmożenie pozytywnych efektów zdrowotnych, które wywołuje śmiech. Najpierw się śmieję, bo skumałem, potem się śmieję, bo kolega skumał, albo na odwrót. A potem się śmieję kolejno z każdym następnym, kto sobie pomyślał, że Donald Tusk to rudy chuj.

Moim zdaniem kojarzenie rudego chuja z Donaldem Tuskiem jest nieprawidłowe. To głupia ludowa rozrywka świadcząca o politycznym ignoranctwie. Ten chyży rój wcale nie jest śmieszny. Śmieszni są ci politycy: