Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Układ zamknięty - powielanie stereotypów

Układ zamknięty - powielanie stereotypów

Film już po kilku minutach oglądałem ze sporym niesmakiem. A scena finalna mnie dobiła.

Plusy:

·         Znakomita gra Janusza Gajosa, który zagrał endodynamicznego prokuratora. Postać ciekawa, wykazująca pole podatności jedynie przy motywacjach witalnych i ekonomicznych, postać nielicząca się z nikim, nawet z członkami własnej rodziny.

·         Dobrze pokazane patologie polskich służb specjalnych, nieprofesjonalnych i zbyt brutalnych. Podczas akcji rzucają wszystkich na glebę, czy to staruszek, czy dziecko, czy kobieta w ciąży, potem państwo płaci odszkodowania z naszych podatków. Akcję przeprowadzają o poranku, nacierając jak do twierdzy terrorystów (wyraźne odwołanie do rządów Pismenów). W sieci można znaleźć wywiady z pierwowzorami głównych bohaterów, gdzie opowiadają, jaki szok przeżyły ich rodziny oraz że ich dzieci leczą się z tego powodu psychiatrycznie.

·         W filmie, jak i w rzeczywistości, policja wchodzi i zabiera wszystko jak leci, nie ma wstępnej selekcji. Sąd otrzymuje stosy śmieci informacyjnych. Wiem z pierwszej ręki, że tak się to właśnie odbywa. Znajoma mi osoba, pracująca w dużej firmie przeżyła taką kontrolę. Wpadła policja i brali wszystko, jak leci. Zabierane dokumenty opisywali np. żółty segregator, różowy segregator (to się nazywa "profesjonalizm"). Gdy znajoma mi osoba (prawnik) zwróciła im uwagę, że kontrola jest niezgodna z prawem, usłyszała: „Ja tak robię od 20 lat”. Po kilku godzinach atmosfera się rozluźniła i okazało się, że np. jeden z oficerów z zawodu jest ogrodnikiem (sic!).

·       Przedstawiono stalinowskie metody przesłuchań i więzienne realia, zresztą znakomicie zdiagnozowane przez sędziego Tuleję.

·         Ukazano, że w polskim prawie nadal obowiązuje teoria dowodów Andriuszy Wyszyńskiego, naszego rodaka,  który był prokuratorem generalnym ZSRR. Teoria ta zakładała między innymi, że winy nie trzeba udowodnić, tylko uprawdopodobnić, jakikolwiek kontakt z przestępcą jest podejrzany, przyznanie się do winy traktowane jest jako pełnowartościowy dowód w sprawie. Na oskarżonych wymuszano zeznania, brak dowodów na podejrzanych,  prokurator w pewnym momencie zaznacza, że przecież podejrzani przyznali się do winy.

·         Pokazano również jak biurokracja może zniszczyć firmę nie posiadając właściwie, żadnych dowodów winy podejrzanych. Raz wprawiona przez stalinowców do niszczenia wszelkiej prywatnej działalności pracuje nadal.

Minusy:

·         Całkowicie zakłamane przedstawienie Wydarzeń marcowych, jako zwykłego polowania na czarownice. W istocie była to walka w łonie PZPR między obozem polskim i internacjonalistycznym obozem komandosów. Zamieszki zostały wywołane przez dzieci bermanowszczyzny (m.in. Michnik, Modzelewski), która rządziła Polską z nominacji Stalina, a że Stalin Polakom nie ufał musiał posadzić u steru Żydów. W filmie pokazano jak to solidny profesor, zostaje wydalony z Polski po donosie swojego niedouczonego studenta. W rzeczywistości aparat PRL wydalając Syjonistów oczyszczał swe struktury ze starej agentury NKWD. Trzeba pamiętać, że w owym czasie wyjechały z Polski z biletem w jedną stronę takie osobistości jak Helena Wolińska (Fajga Mindla), czy Stefan Michnik. Swoją drogą, co robił jeden z głównych bohaterów w Polsce skoro jego ojciec został z Polski wydalony? Dostał obywatelstwo od Kaczyńskiego? Reżyser już wcześniej przy okazji filmu „Generał NIL” oskarżył córkę Emila Augusta Fieldorfa o antysemityzm, widać ma na tym punkcie jakieś skrzywienie. Warto również nadmienić, że syjonizm został w 1975r. potępiony rezolucją ONZ.

·         Druga sprawa to kryptoopluwanie PRL, jako najmroczniejszego okresu w dziejach Polski.  Czarne charaktery wywodzą się przecież z PZPRu, uczestniczyli w wydalaniu „niewinnych Żydów” z Polski, itd. Okres PRL, chociaż to tylko krótkie migawki, jest przedstawiony bardzo negatywnie. Trzeba pamiętać, że w PZPR było też wielu patriotów, którzy walczyli o Polskę, w takich warunkach, w jakich im przyszło żyć, vide Marzec 68. Za PRLu (zwłaszcza za Gierka) Polska się rozwijała, podczas, gdy teraz się zwija.

·         Scena finalna jest rozczulająca. Zgnębionym przez polską administrację przedsiębiorcom ich duński kontrahent proponuje miejsce w zarządzie i akcje swojej firmy w zamian za zmiany w oprogramowaniu, których dokonali nielegalnie. Widać, że autorzy mają wyraźne kompleksy w stosunku do Zachodu, które są w Polsce podsycane od ponad 300 lat. W rzeczywistości bohaterowie pracę by może dostali, ale na pewno nie miejsce w zarządzie, nie mówiąc już o jakimś pakiecie akcji. W rzeczywistości zachodni kapitał niszczy nasze przedsiębiorstwa, co można obserwować od 89r. Cześć zakładów została przejęta tylko po to, żeby je zaraz potem zamknąć. Np. lokalny browar w Ostrowie Wlkp., po kupieniu przez kompanię piwowarską zamknięto, mimo, że zaraz przed przejęciem została tam wymieniona cała linia produkcyjna. Inna część została przejęta i zamieniona w montownie. Np. FSM pod koniec lat 80tych pracował nad samochodem BESKID, po przejęciu przez fiata, projekt został zamknięty i zaczęto produkować cinquecento. Kilka lat później Renault zerżnął z Beskida i wypuścił Twingo, które zrobiło ogólnoświatową karierę. Tak się pozbywa konkurencji ze wschodu. Przykłady można mnożyć.

Podsumowując w filmie zaobserwowano objawy, ale nie potrafiono postawić diagnozy. Autorzy powielają mit roku 1989, za całe zło obarczając „Komunę”. Ci źli to oczywiście komuniści i antysemici, wywodzący się z głębokiego aparatu władzy PRL. Wybawienia z obecnego stanu szukają, pożal się Boże, na Zachodzie. Tymczasem państwom zachodnim zależy na tym, aby obecna sytuacja w Polsce się jedynie pogarszała. Przedstawione postaci (Kostrzewa i spółka) to endodynamicy, sterują się, zatem na gromadzenie mocy socjologicznej. Biorąc pod uwagę, że występuje u nich dominanta motywacji energetycznych (witalnych i ekonomicznych) oraz że zajmują wysoką pozycję w aparacie władzy, można się było spodziewać takiego ich działania. Oczywiście zła jest coraz większa bizantynizacja państwa (od 89r. liczba urzędników wzrosła czterokrotnie), ale ważne jest również coraz wyraźniejsze osłabianie norm informacyjnych w społeczeństwie (upadek etyki, wyśmiewanie patriotyzmu, obniżanie poziomu szkolnictwa, promowanie rozwiązłości seksualnej itd.) oraz wzmacnianie norm energetycznych (pogoń za pieniądzem, konsumpcjonizm, itd.). Co prawda w latach 50tych polskie przedwojenne algorytmy nauczania zostały zniszczone przez Jakuba Bermana i jego międzynarodową klikę, ale normy informacyjne były w PRL całkiem wysokie. Natomiast po 89 roku obserwujemy coraz wyraźniejsze osłabianie owych norm i wzmacnianie norm witalnych, za co odpowiadają wszystkie pookrągłostołowe rządy sterowane z zagranicy, bynajmniej nie ze wschodu.  Autorzy sugerują całkowicie błędne wnioski, powielając stereotypy, które bazują na polskich kompleksach.


Na zdjęciu Beskid i Twingo.

e44e7b7a7a89.jpg

Data:

mustafa_mond

Mustafa Mond - https://www.mpolska24.pl/blog/mm

Jeden z 10 zarządców Republiki Świata, kieruje on Europą Zachodnią ze swojej siedziby w Londynie. Jego oficjalny tytuł brzmi Jego Fordowska Mość

Komentarze 4 skomentuj »
Damian Wasilczyk 11 lat temu

Autor zarzuca reżyserowi niekompetencje, a sam pisze o "zarzynaniu polskich firm przez zagraniczny kapitał" albo "Za PRLu (zwłaszcza za Gierka) Polska się rozwijała, podczas, gdy teraz się zwija." - bądźmy poważni. Rozwój na kredyt to nie rozwój.

Paweł Ka 11 lat temu

teraz tez rozwijamy sie na kredyt, jesli budzet uchwala sie juz przewidujac deficyt, czyli pozwalajac na brak kasy i tworzy sie dziura.

Andrzej Cz 11 lat temu

Vasyl, oczywiście, że jest to rozwój. USA jest krajem rozwiniętym, trudno się z tym kłócić, a odbywa się to również przy użyciu kredytu. A tak w ogóle to się czepiasz jakiegoś szczegółu. To jest recenzja filmu, a nie epoki gierkowskiej. Pozdrawiam

Z racji tego, że mi się facebook odblokował, mogę w końcu odpowiedzieć koledze Vasylowi.
Nie użyłem słowa "zarzynać", ale może być. Ja podałem konkretne przykłady niszczenia polskich przedsiębiorstw, jeśli kolega twierdzi, że jest inaczej, proszę udowodnić. Co do rozwoju na kredyt, to zależy, jak kredyt zostanie wykorzystany. Poza tym kolega pewno nie wie, że kredyty były brane między innymi po to, żeby nas uniezależnić od ZSRR, gdyby do nas wkroczyli, to by mieli zachodnie kredyty na głowie. Zresztą ta niezależna IIIRP jest o wiele bardziej zadłużona niż PRL (50mld $ rocznie za samą obsługę długu).
Co do rozwoju w kolejnej notce napisałem czym dla mnie jest rozwój. Jeśli dla kolegi rozwój to DVD i meblościanka, to być może teraz się lepiej rozwijamy. Pozdrawiam

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.