Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Litania 130422

Subiektywnie o ostatnich wydarzeniach.

Litania 130422

Jeśli wybory uzupełniające do Senatu wygrywa Bolesław Piecha z PiS, to wiedz, że są jednak co najmniej dwa powody do radości. Pierwszy i najważniejszy – przestanie uprawiać w Sejmie dezinformację w sprawie in-vitro. Drugi to taki, że wszyscy przegrani muszą spiąć poślady i zastanowić się nad kierunkiem następnych kampanii.

Zapatrzenie w sondaże i niczym nie poparte samouwielbienie ze wzrostu może się w przyszłości zemścić. Dlatego, do pracy, Towarzysze!



Jeśli obserwujesz i dziwisz się szamotaninie Ryszarda Kalisza, to wiedz, że został on „zdradzony o świcie”. Podczas pamiętnej konferencji „trzech tenorów z żaluzją w tle” Aleksander „wszystkich Polaków” z sobie tylko właściwym wdziękiem, zapowiada, że Ryszard będzie łącznikiem Europy Plus ze środowiskami feministycznymi. To wzbudziło oczywisty gniew SLD i ostatecznie doprowadziło do wyrzucenia „spiskowca” z partii. W normalnych warunkach od tego momentu powinien dołączyć do „wielkiej trójcy” i być integralną częścią projektu. A tu jednak zaskoczenie, Marek Siwiec blokuje obecność Kalisza wśród liderów nowej kanapy politycznej. Takiego obrotu sprawy mało kto się spodziewał i prawdę mówiąc wiele wskazuje, że zlecenie jakie dostał swego czasu Palikot, żeby rozbić lewicę od wewnątrz, realizuje powoli, metodycznie ale co najgorsze skutecznie.



Jeśli premier Tusk zdecydował się wreszcie na dymisję ministra Budzanowskiego ale nie powiadomił o tym fakcie swojego koalicjanta, to wiedz, że Janusz Piechociński będzie musiał energicznie, nie mylić z energetycznie, zareagować. Dziś postanowił więc strzelić focha i zagrozić wyjściem z rządu. Ile w tym gry a ile realnej groźby rozpadu koalicji? Piechociński przyzwyczaił nas już do teatralnych gestów, które stosowane w takim zgęszczeniu powodują jedynie nudności. Ktoś przecież musi doglądać żeby się zarządy w „zielonych” spółkach nie zmieniły.



Jeśli premier Tusk wybiera się do Niemiec na premierę książki Angeli Merkel, to wiedz, że znajdą się w kraju tacy, którzy chętnie mu ten wyjazd urozmaicą. Tym razem niezawodny minister Gowin, odnalazłszy pusty pojemnik do transportu „mrożonek medycznych” wyskoczył z oskarżeniem niemieckich naukowców o import embrionów oraz eksperymenty na nich. Każdy średnio rozgarnięty Polak w średnim wieku, oczami wyobraźni, widzi wtedy obozy koncentracyjne i doktora Mengele. Czy premierowi potrzebne było takie właśnie wsparcie podczas wyjazdu? Będzie to musiał rozwikłać sam, a że jest już w nastroju do wyrzucania, tworzących mu problemy ministrów, Gowin może być zagrożony.

Sęk jednak w tym, że „konserwa krakowska” dobrze wie, co i kiedy robi. Widać był mu ten wyskok właśnie w tym momencie potrzebny.



Data:
Kategoria: Polska
Komentarze 2 skomentuj »

I ani słowa o klęsce SLD w Rybniku noooo nie zawiodłem się :D

Marcin Grąbkowski 11 lat 1 miesiąc temu

"Takiego obrotu sprawy mało kto się spodziewał i prawdę mówiąc wiele wskazuje, że zlecenie jakie dostał swego czasu Palikot, żeby rozbić lewicę od wewnątrz, realizuje powoli, metodycznie ale co najgorsze skutecznie."

- Palik(mi)ot i SLD - swój swego pozna. Są siebie warci. Mnie tam rozpad lewicy wcale nie martwi...wręcz przeciwnie :)

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.