Kolegium św. Stanisława Kostki, to regularnie jedno z 15 najlepszych liceów w Warszawie wg rankingu Perspektywm, mimo iż pierwszoklasiści rzadko kiedy dobrze mówią po polsku (niektórzy już wcale nie umieją!). Jednak wola nauki, zasłużenia na bycie Polakiem, studia w Polsce, marzenia... są silniejsze niż lenistwo. Uczniowie na każdym kroku pokazują, że są wyjątkowi. Gdy w grudniu uczestniczyłem w szkolnej Wigilii, zdałem sobie sprawę z przepaści jaka dzieli ich od polskich rówieśników. Ci drudzy z reguły nie znają ani jednego wiersza, czy patriotycznej piosenki. Ci pierwsi - nie dość, że znają, to jeszcze poczytują sobie tę znajomość za dumę! Umieją docenić to, że są Polakami.
W chwili obecnej - po kilkunastu latach działalności - liceum walczy o przetrwanie. Parafia w Wilanowie ma inny pomysł na wykorzystanie budynków przy ul. Kolegiackiej 1. Na szczęście Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi z warszawskiej Białołęki zaoferowały za zgodą abp. Hosera 25-letnią dzierżawę swoich budynków przy ul. Wałuszewskiej. Wcześniej służyły jako dom dziecka, teraz mogą zmieścić nie tylko sale lekcyjne, ale i internat dla uczniów. Są na tyle pojemne, że bez problemu będzie można przyjąć dwa razy większą liczbę uczniów ze Wschodu (teraz w liceum uczy się 74 uczniów), a dzięki temu także lepiej stanąć finansowo na nogach (naukę uczniów dotuje bowiem Państwo na podstawie ustawy o Karcie Polaka). Jednym słowem - remont budynku na Wałuszewskiej to nie tylko konieczność, ale i wielka szansa dla szkoły! Ruszyła zatem nowa odsłona akcji www.WitajcieWDomu.pl - poświęcona właśnie remontowi. W pierwszym jej etapie jak najszybciej szkoła musi zebrać 350 000 zł i ruszyć z pracami jeszcze w marcu, by zdążyć do września. Udaje nam się zainteresować losem szkoły coraz więcej znanych osób: od prof. Pawłowskiego z WSB w Nowym Sączu, przez prof. Rybińskiego, Łukasza Warzechę, aż po polityków z Platformy i PiSu (posłowie Kwiatkowski, Żalek i Górski, europoseł Paweł Kowal), dyplomatów (ambasador Szczepankiewicz) i przedsiębiorców! Pełny i aktualny skład Rady Patronackiej zobaczycie tutaj. Dlaczego coraz więcej znanych, mądrych i lubianych przyłącza się do akcji? To nie tylko sentyment do Polaków ze Wschodu, albo rewizjonizm czy świadomość długu jaki wobec Nich mamy. Działanie w tym kierunku to także pewien pragmatyzm. Za parę lat nasz Naród skurczy się o parę milionów ludzi. Wymieramy w makabrycznym tempie. Co wolicie? Inwestować w bezsensowne asymilowanie Turków, Chińczyków, czy Bóg wie kogo... czy w Polaków, którzy zostali na Wschodzie? Każdy kto umie liczyć, wie że to oni są najlepszym zastrzykiem, który może dostać nasz rynek pracy w warunkach demograficznej degrengolady. Dbałość o Polaków ze Wschodu ma więc także wymiar ekonomiczny i zdroworozsądkowy! To dlatego w Radzie Patronackiej znajdziemy nazwiska ze środowisk bardzo odległych od siebie ideowo i towarzysko. Bo to wspólna sprawa. Gdy zadzwoniliśmy do prof. Pawłowskiego zaprosić Go do Rady, bardzo się ucieszył. Przerwał Michałowi, mówiąc z zapałem:
Kiedy zrozumieją - nie wiadomo. Szkołę musimy utrzymać teraz, przekonywaniem polityków u władzy zajmujemy się długo, dlatego nie ma co na nich czekać! :-) Kto może - niech od razu wesprze szkołę przelewem w wysokości, jaka aktualnie jest najlepsza, dane do przelewu są tutaj. Szkoła oczywiście ma także swoich hejterów, jak każde dobre dzieło. Nie chcę się nad tym rozwodzić, by nie popełnić jakiejś niedyskrecji, ale gdyby ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości, powinien w te pędy skorzystać z zakładki Kontakt na stronie akcji. Szkoda, by przez jakieś opowieści z mchu i paproci szkoła miała nie przetrwać. Wiem co mówię :) Każdego zaś, bez względu na to, czy może się zaangażwać finansowo, proszę o popularyzację tego wpisu poniższymi przyciskami:Mnie nie musi Pan przekonywać! Ja o tym mówię od dwudziestu lat, że Polacy ze Wschodu to nasza przyszłość. Żeby w końcu politycy to zrozumieli!
W czasie gdy u nas większość musi być "nowoczesnymi europejczykami"
serce naszej tożsamości bije za Bugiem.
drobna zrzuta?
Mieszkam z rodzina w Argentynie. Tutaj jest wielu Polacos co nie mowia po polsku, i spoleczenstwo tutejsze uznaje ich polskosc. W dobie globalizacji nie wazne jest miejsce zamieszkania, tylko swiadomosc.
Mucho saludos , pozdrawiam serdecznie i posylam duzo sloneczka Jaroslaw Donajski