Warto odkupić TPSA od France Telecom.

Firma France Telecom to  francuska firma państwowa. Po ostatnich spadkach na Giełdzie jej 49% pakiet warty jest 4,75 mld złotych. Reszta akcji stanowi tzw. free float. Oddziaływanie francuskiej firmy na polskie społeczeństwo jest niewspółmierne do wartości tych udziałów.  Połączenie interesu politycznego i rachunku ekonomicznego nie pozwala na rozwój internetu na terenach wiejskich. Województwa zachodniopomorskie, lubuskie, warmińsko-mazurskie - obfitują w lasy i jeziora, jednocześnie mają ograniczone zdolności rozwojowe przez nierozwiniętą infrastrukturę internetową. Przy coraz większym usieciowaniu  tysiące ludzi mogło by wykonywać swoją prace przez internet, żyjąc w dużo lepszych warunkach, niż w zamkniętych osiedlach i za małych mieszkaniach w aglomeracjach. Stworzenie takiej możliwości z pewnością wpłynęłoby na zaistnienie takiego zjawiska.

Istniejące rozwiązania, jak np. internet radiowy wykluczają taką możliwość. Wysyłanie kilku megabajtowego pliku jest właściwe niemożliwe. Sam już to kilka razy sprawdzałem. Nie zalewam, 10 mb plik próbowałem wysłać cały dzień, głównie przez fakt zrywania połączenia. Tragiczny upload w Orange CDMA odwiódł mnie od takiej możliwości. 

Ograniczone limity w wypadku tej opcji-3 GB nie pozwalają korzystać z internetu w sposób do jakiego przyzwyczailiśmy się w mieście. 90% kosztów położenia światłowodów związane jest z zakopaniem kabla w ziemi. Przy tak wysokim bezrobociu na tych terenach nie byłoby problemów ze znalezieniem pracowników do wykonania tej pracy. 

Interes polityczny zawsze można uzasadnić rachunkiem ekonomicznym, że drogo, że nikt tam nie mieszka. Polska wieś powinna oglądać telewizję, po co  internet? PSL zastąpiony przez jakiś zielonych? Non,non ce n'est pas possible.

Tzw. Tereny Odzyskane już teraz wykupywane są  na tzw. słupy. Protestujący rolnicy w Szczecinie chcieliby zapobiec temu zjawisku . Na terenach Ziem Odzyskanych szaleję użytkowanie wieczyste, które w przyszłości będzie sprzyjało stronnikom  Eriki Steinbach. Niemcy nie mają ni wstydu ni hamulców. Znam kilku  o poglądach lewicowych. Ostatnio zaczęli twierdzić, że Hitler jednak był fajny. To w połączeniu z ich rubasznym śmiechem pokazuję, że  wybryki z przeszłości mają raczej charakter genetyczny, niż ideologiczny.

Od Greków domagają się wysp, w razie wtopy w naszej gospodarce zażądają ziem o jakich piszę w tej notce. Tym bardziej, że potwory prawne jak użytkowanie wieczyste wraz z  kapitałem pozwolą wykupić strategiczne miejsca- najładniejsze wioski, jeziora, atrakcyjne tereny rekreacyjne. Kable pozwoliłby ściągnąć na tereny polską inteligencję.  

Dodajmy, że istniejące fundusze inwestujące w ziemie wykupują właściwie tylko wyłącznie tereny w aglomeracjach. "Ściskanie" Polaków w kilku miastach to ich mantra mające daleko idące konsekwencje. Od 2016 roku kończy się okres przejściowy  na zakup terenów. Jednocześnie młodzi Polacy wynoszą się z zachodniej i północnej Polski B do wielkich miast lub zagranice. Szkoda, bo piękne tereny z możliwością pracy sieciowej, byłyby ciekawą alternatywą dla informatyków, grafików, tłumaczy itd. Problemem jest to, że strategiczne miejsca nie maja kabli, czyli internetu. Gdyby dorzucić do tego liberalizacje przepisów wytwarzania żywności( to jest temat na osobny post) więcej osób rozważyłoby  możliwość zamieszkanie w lesie nad jeziorem. Polscy rolnicy ekologiczni w niemalże 100% wysyłają nieprzetworzone produkty na taśmy w Niemczech. Państwową Inspekcja Weterynaryjna i Sanepid to wrogo nastawione instytucje do drobnej polskiej przedsiębiorczości.

W manewrze z wykupem TP SA nie chodzi tylko o Tereny Odzyskane. Kable leżą w całej Polsce. Jak to się stało, że tolerujemy decyzyjność obcej państwowej firmy w newralgicznym obszarze? Brak internetu nie jest jedynym powodem zapaści demograficznej i rozwojowej zachodniopomorskiego, lubuskiego czy warmińsko-mazurskiego.  

Jak odkupić akcje TPSA od Francuzów?  Można poszukać możliwości w "lewej" prywatyzacji, niepłaceniu nałożonych kar, niewywiązywaniu się z dyrektyw unijnych lub zwyczajnie ich do tego przymusić poprzez uchwalenie odpowiednich przepisów. 

Proszę też nie pisać, że rozwiązaniem jest internet komórkowy czy radiowy. Taka opcja często jest "nieużywalna" w centrum Warszawy, a co dopiero nad jeziorem w lesie.

To jest zadanie dla Polskich Inwestycji Rozwojowych.Większość polskich lasów i jezior znajduję się w trzech pięknych, jednocześnie biednych województwach.