Dotarliśmy do internautów, a zarazem organizatorów protestów przeciw ACTA w Polsce i dowiedzieliśmy się od nich, że Agenci ABW odwiedzają w domach przeciwników ACTA i pytają - "Kto chce obalić rząd Tuska?". W pierwszej chwili myślałem, ze to jakiś sporadyczny przypadek, ale okazuje się, że to dobrze skoordynowana akcja zastraszania obywateli?
To Polska właśnie!
Oczywiście wszystko odbywa się w starym dobrze znanym z poprzedniej epoki stylu – „Obywatelu my nic na Was nie mamy, ale… Wicie, rozumicie, tak nie można”. Aby nie było, że się czepiam to oczywiście wszystko odbywa się bez nakazu, w ramach obywatelskiej rozmowy... Ten trend obserwowaliśmy już w ubr. gdy odwiedzono AntyKomora, wtedy wszyscy byli oburzeni, a obecnie o piątkowej akcji przepytywania Polaków w ich domach nikt nie mówi w mediach.
Agenci jednak swój rozum mają
Najbardziej zaskakująca jest postawa „wizytatorów”, bo jak mówią nasi rozmówcy dało się wyczuć sympatię, a oczy „agentów” mówiły macie rację, jesteśmy z wami, ale co my możemy, jesteśmy na służbie. Okazuje się, że historia się kołem toczy i wracamy do punktu wyjścia. Tym razem to jednak nie przejdzie, pomimo tego, że władza chciała upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. W Polsce nie udał się zamach na wolność słowa, a w dodatku Polacy podpalili swoimi protestami Europę. Przy okazji wyszło na jaw, ze pod stołem „kumple z boiska” chcieli zrobić dobrze wielkim koncernom i korporacjom, a na dodatek pod ścisłą kontrolą i kuratelą USA.
Budzi to skrajne emocje
Dodatkowo jak donoszą nasi agenci specjalni w Sejmie znalazły się tajne akta. Jednak jest już i na to rozwiązanie, bo podobno doszło do awaria magistrali kanalizacyjnej i akta TW Bolka zalewa, czyli będzie podobnie jak ws. Olewnika. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo to przecież odwieczny problem starych budynków nie tylko w Polsce...? W tej sytuacji należy się zastanowić w jakim my kraju żyjemy? To jeszcze jest państwo prawa, czy już republika bananowa, a służby wykorzystuje się do politycznych celów?
Fiatowiec