Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Polska i Europa razem przeciw ACTA

Rewolucja rozpoczęta – rusza "Operacja Wielki Post" tzn. operacja "Lent" – zaczynamy 22 lutego 2012r. Wielki europejski bojkot przemysłu rozrywkowego jest odwetem za lobbowanie za ACTA . Nie stój z boku pomóż nam i sobie!

Pamiętajcie! Tylko przy dużej skali możemy uzyskać jakiś efekt !

Podziękujmy „wielkim korporacjom” za przepychaniem ACTA i innych podobnych inicjatyw przez machinę ustawodawczą za, którą stoi potężne lobby przemysłu rozrywkowego. Jednego z najbogatszych, ale ciągle nienasyconego. Przemysłu, który żyje mrzonkami o tym, że jeśli zatrzyma wymianę danych w internecie, zarobi jeszcze więcej niż teraz. Pieniądze, które angażuje w wojnę z internetem muszą być ogromne, skoro tacy pozbawieni jaj politycy jak nasz Premier są w stanie tak bardzo narażać się własnym wyborcom.

Te pieniądze nie biorą się znikąd. Te pieniądze, które oni angażują w niszczenie naszej wolności, zanosimy im sami w zębach — kupując legalne płyty, chodząc na koncerty czy do kina. Sami napychamy kieszenie ludziom, którzy nazywają nas złodziejami, chociaż nigdy niczego im nie zabraliśmy. Jeśli chcemy być szanowani, szanujmy się sami i nie obsypujmy złotem naszych prześladowców.

Nie będziemy codziennie zbierać się na mieście i blokować stron rządowych. Na dłuższą metę jedyną strategią, która może coś dać, jest bojkot przemysłu rozrywkowego do czasu, aż do tych ludzi dotrze, że nic nie wygrają siłowymi metodami. Dlatego:
• NIE KUPUJMY PŁYT
• NIE CHODŹMY NA PŁATNE KONCERTY
• NIE CHODŹMY DO KINA
— tak długo, aż oni nam nie odpuszczą. Tak długo, jak nie zrozumieją, że muszą się pogodzić z naszym prawem do dzielenia się plikami. Tak długo, aż przyjmą do wiadomości, że potrafimy żyć bez ich twórczości, a oni bez nas nie mogą. Tak długo, aż skumają, że wymiana plików to darmowa reklama, taka sama jak oglądanie Vivy — a nie złodziejstwo. Tak długo, aż nie dostosują swojej strategii zarabiania do naszej wolności dzielenia się zawartością naszych dysków.

Słowem — do czasu oficjalnego odstąpienia od prób wywracania do góry nogami całego internetu dla naprawy swoich urojonych krzywd.

Wyjęci spod bojkotu będą jedynie twórcy, producenci czy wytwórnie, którzy w sposób wyraźny i wiarygodny odżegnają się od forsowania takiego rozumienia praw autorskich, które narusza nasze prawo do kopiowania i wymiany danych (patrz na dole).

Pamiętajmy, że tzw. własność intelektualna nie jest w rzeczywistości ŻADNĄ własnością, a jedynie rodzajem bzdurnego monopolu, który chciałby mieć każdy, kto zagra kilka nut w określonej kolejności, do wszystkich kolejnych powtórzeń i zapisów swojego dzieła. Własność odnosi się do realnych przedmiotów, do tzw. dóbr rzadkich, których nie wystarczy dla wszystkich i trzeba je podzielić. Film w postaci pliku AVI nie jest dobrem rzadkim, bo wystarczy go dla wszystkich. Nie ubywa go od kopiowania — dlatego kopiowanie nie jest ŻADNĄ formą kradzieży. Pliki na dyskach są jedynie ciągiem zer i jedynek — a nikt nie może uważać się za właściciela jakiejś liczby, zwłaszcza jeśli jest zapisana na cudzym nośniku.

Twórcy mają w rzeczywistości dziesiątki sposobów zarabiana i dyskontowania swojej popularności. Nawet ci niszowi za jeden koncert dostają zwykle więcej niż większość z nas za miesiąc pracy. Ci najpopularniejsi mogą w godzinę zarobić więcej niż my przez całe życie. Przemysł rozrywkowy jest ostatnim, który potrzebuje pilnej pomocy, zwłaszcza przez kosztowne, nieefektywne i agresywne metody inwigilacji całej światowej sieci. Można zaryzykować stwierdzenie odwrotne — te usługi są zdecydowanie przewartościowane w stosunku do ich rzeczywistego znaczenia. Użalanie się nad utraconymi milionami dolarów jest nie tylko logicznie bzdurne, ale też zwyczajnie niestosowne w sytuacji, kiedy autor bezpretensjonalnych rymowanek zarabia często setki razy więcej od odkrywcy nowej metody leczenia.

Dlatego skończmy z idolatrią, z traktowaniem jak półboga człowieka, który często jest tylko pajacem śpiewającym cudze piosenki do cudzej choreografii i z opracowanym przez kogoś wizerunkiem. Pokażmy im miejsce w szeregu. Grajkowie i komedianci, a zwłaszcza ich menadżerowie i wyzyskiwacze, nie mogą rządzić światem i pouczać nas o moralności. Przemówmy do nich w języku, który na pewno zrozumieją — w języku zmniejszonych wpływów, pustych sal, nie wykupionych płyt. To zawsze sprzyja ciekawym refleksjom — znacznie bardziej niż nasze wygrażanie na wiecach.

Kupowanie rozrywki z rąk ludzi, którzy nas nękają, musi być traktowane jako akt kolaboracji z wrogiem. Im bardziej będą nas gnębić, tym bardziej nie będziemy im dawać zarabiać. Myślę, że to jedyna metoda. Więcej na Facebook'u TUTAJ.

Kochani, nie bojkotujemy:
[Polska]
• Paweł Kukiz
• Strachy Na Lachy
• Sweet Noise

[reszta świata]
roboczo: artyści, którzy reklamowali Megaupload (• Kanye West, • Chris Brown, • P. Diddy)

Organizatorzy protestów w całej Europie

free counters

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.