Wszyscy moi czytelnicy dobrze wiedzą, że byłem pełen nadziei, a nawet optymizmu gdy powstawał Nowy Ekran. Mało tego zaangażowałem się całym sercem w budowę i rozwój tego portalu od samego początku. W tym okresie pisałem teksty oraz prowadziłem bloga, co dało wymierne efekty w postaci 1 mln 45 tys. odsłon bloga. Mało tego udało mi się pozyskać sporą grupę blogerów, a więc ludzi aktywnie piszących na Nowym Ekranie.
W tej sytuacji uważam, że mam pełne prawo, a nawet obowiązek zaprotestować i powiedzieć głośno dość praktykom cenzorskim na Nowym Ekranie. Ponadto uważam, że bracia Pińscy jako etatowi dziennikarze Nowego Ekranu postępują Wręcz Przeciwnie do tego co zapowiadał Łażący Łazarz w wywiadach jakich mi udzielił.
W dodatku jako członek Rady Programowej Nowego Ekranu (Rady Blogerów) nie zgadzam się na to aby „dziennikarze” Nowego Ekranu popełniali plagiaty kopiując i wklejając artykuły z innych portali na swoje blogi. Przecież to jakaś chora i nie zgodna z prawem autorskim praktyka, którą należy tępić i wypalać gorącym żelazem, bo być może już niebawem okaże się, że „Rzeczpospolita” lub inni wystąpią do NE z pismami przed procesowymi ośmieszając nas przy okazji na rynku medialnym.
Wydaje mi się, że jeśli Nowy Ekran ma pełnić rolę kontrolną i demaskatorską z której polskie media rezygnują w stosunku do rządzących to nie może sam łamać prawa. Może się mylę, ale dla mnie takie działania są sabotażem lub głupotą braci Pińskich. Warto pamiętać o tym, że czytelnicy mają wolny wybór i zwracają uwagę na każdy szczegół w pisanych artykułach na tym portalu. W tej sytuacji wydaje mi się zasadnym, by zobowiązać braci Piński do zaprzestania takich praktyk. Warto też zwrócić uwagę „braciom” na to, by nie reklamowali „reżimowych” mediów na Nowym Ekranie. Zwracam na to uwagę, bo niestety „zawodowcy” tak właśnie postępują i popularyzują m.in. czytelnictwo Gazety Wyborczej oraz portalu Gazeta.pl.
Jestem świadom tego, że są to bardzo popularne w Polsce media, ale niestety one manipulują świadomością i opinią publiczną. Mnie się wydawało, że skoro został stworzony dział wiadomości na Nowym Ekranie (zatrudniono zawodowych dziennikarzy?) to posiadamy już na tyle silną i rozwiniętą siatkę informacyjną w kraju, że będziemy mieli swoje wiadomości. Mało tego z tego, co mówił onegdaj Redaktor Naczelny to Nowy Ekran ma wykupiony dostęp do serwisu PAP. A więc zastanawiam się czemu bracia Pińscy na tej podstawie nie tworzą newsów i działu wiadomości? Wiem co jest tego powodem? Do tego potrzeba więcej czasu, a oni mają Wręcz Przeciwnie inne cele i nie są one zbieżne z ideą Nowego Ekranu, bo to przecież tylko „kociołek prawicowych oszołomów”? Czyż nie tak Panie Janie? Ale proszę nie zapominać, że pisze Pan na Nowym Ekranie i dla jego czytelnik& oacute;w?
Reasumując jeśli sytuacja nie ulegnie radykalnej poprawie i bracia Pińscy nie skończą z plagiatowaniem tekstów z innych polskojęzycznych portali (na co nie mają zgody ich wydawców, bo to sprawdziłem) Nowy Ekran padnie. Wydaje mi się, że Tomasz Parol, szef Nowego Ekranu obserwuje statystyki i dzięki temu zauważył, iż w ciągu tylko ostatniego tygodnia popularność portalu (liczba czytelników) spadła o prawie 20%. W tej sytuacji czas na radykalne zmiany!
Fiatowiec
mPolska24
