Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Wyborca 2.0 czyli „jestem młody i mam w nosie politykę”!

44% młodych Polaków nie interesuje się polityką – wynika z raportu Instytutu Spraw Publicznych. 40% interesuje się tylko najważniejszymi sprawami. Tylko 14% określa swoje zainteresowanie jako duże lub bardzo duże. Jak budować siłę polityczną opartą na młodych gdy większość z nich ma politykę, mówiąc kolokwialnie, w nosie? Pokusiłam się o skromną analizę, przybliżającą czytelnikowi raport ISP, szukając przyczyn takiego stanu i rozwiązań.

Wyborca 2.0 czyli „jestem młody i mam w nosie politykę”!

„Wiele młodych osób podkreśla, że do polityki zniechęcają je nieuzasadnione kłótnie i spory między politykami oraz zajmowanie się «problematyką zastępczą». Niezależnie od poziomu zainteresowania kwestiami publicznymi, młodzieży nie podoba się podejmowanie wciąż tych samych, nieistotnych z ich punktu widzenia tematów (badani wymieniają kwestie związane z katastrofą smoleńską, krzyżem w przestrzeni publicznej, legalizacją marihuany czy spory o Euro 2012). Znaczna część młodzieży oczekuje merytorycznej debaty i konkretnych działań z ważnych dziedzin, jak emerytury, szkolnictwo, sprawy lokatorskie”. Zaskoczeni? Spodziewaliście się, że młodzi w wieku 18-24 lat lubią pójść na Marsz Wyzwolenia Konopi czy pooglądać mecz w telewizji? Że najchętniej przełączą dyskusję nad systemem emerytalnych? Nic bardziej błędnego. Przyszłość polityczna przyszłych ugrupowań winna skupiać się na konkretnych propozycjach, projektach i debatach na temat spraw gospodarczych.

Kolejne pytanie zadane młodym ludziom dotyczyło demokracji. I tutaj czeka nas kolejne zaskoczenie. 29% ankietowanych nadal uważa system demokratyczny za najlepszy z możliwych. Warto odwrócić więc proporcje i wykazać, że 2/3 pytanych wcale nie jest pewna, że  Ciekawsze są za to kolejne liczby. 21% dopuszcza możliwość, że rządy niedemokratyczne są lepsze w niektórych sytuacjach niż demokratyczne, a 15% uważa, że to, jaki ustrój panuje w państwie nie ma znaczenia dla zwykłego obywatela. W roku 2010 aż 61% młodych Polaków wyrażało się negatywnie na temat demokracji w Polsce. Ciekawostką może być za to jedna z wypowiedzi: „W Polsce mamy demokrację parlamentarną przy wolnym rynku, to warto podkreślić. Mnie taki ustrój nie odpowiada, ale demokracja mi odpowiada”.

Trzecim problemem, którym zajmuje się raport ISP jest wizerunek polityki i polityków. I tutaj wyłania się obraz smutny, acz niezbyt zaskakujący. 77% młodych ludzi uważa, że partie walczą o stołki albo korzyści osobiste dla przywódców. Tylko 13% ankietowanych twierdzi, że wyznaczają one co jest ważne lub reprezentują interesy wyborców. „Stereotypowy polityk jest majętnym (wciąż jeszcze) mężczyzną, pasywnym w sprawach publicznych, stale jednak zabiegającym o rozgłos. Jest kłótliwy, toczy agresywne dyskusje i kieruje się interesem własnym lub grupy społecznej, której jest członkiem – może to być parta polityczna, ale także wspólnota sąsiedzka”. Aż 40% pytanych zdecydowanie zgadza się z opinią, że obywatele nie mają wpływu na działania rządu, a ponad 30% jest przekonanych, że nie ma znaczenia to, kto obecnie rządzi.

Ciekawe jest to, że 46% młodych ludzi stwierdza, że istnieje partia, która dobrze reprezentuje ich poglądy. Wynik jest prosty – ponad połowa wciąż szuka swoich przedstawicieli. Ważna dla młodych ludzi jest charyzma liderów (tłumaczy to wysokie poparcie, bo aż 9% wśród młodych, dla partii kontrowersyjnego polityka Janusza Korwin-Mikkego), inne ważne cechy to transparentność, wyrazistość programu i ideologiczność.

Badana grupa młodych ludzi pokazuje, że najczęstsze jest krótkotrwałe zaangażowanie w sprawach publicznych, jak na przykład w protesty przeciwko ACTA w Polsce, a tylko 13% osób w wieku 18-24 należy do organizacji społecznych lub stowarzyszeń. Wiedzy o kandydatach w Internecie szuka 65% ankietowanych, jest ono więc dla nich głównym źródłem informacji na temat programów politycznych i w porównaniu z wiecami wyborczymi o wiele skuteczniejszym (tylko 3% decyduje się na tej podstawie).

Tylko 39% młodych ludzi głosuje w wyborach. Jest to wyraźna informacja o zdegustowaniu młodych polityką lub niezgodności przekonań z kandydującymi. Interesującym jest fakt zainteresowania młodych programem politycznym przed wyborami. Podkreślają, że inne podejmowanie decyzji niż to na podstawie informacji na temat poglądów kandydatów sprawia, że wybory stają się tylko zabawą. Częstym sposobem głosowania jest tzw. głosowanie negatywne to znaczy głosowanie na partie, z którą się nie utożsamia, ale oddanie na nią głosu zmniejsza szanse nielubianego ugrupowania. Na tej cesze bazują obecne partie salonu, czy to PO czy PiS, wykorzystując brak sympatii do drugiego ugrupowania i czarny PR dla uzyskania poparcia. Stąd częste szczucie jednych na drugich, które powoduje zabetonowanie obecnego systemu partyjnego.

Podsumowanie wyników nie jest zbyt trudnym. Na rynku mediów internetowych i partyjnym potrzeba nowej jakości, opartej na merytoryce i konkretnych, ideowych projektach. Młodych nie interesują tematy zastępcze a konkretne, dotyczące ich sprawy – emerytury czy dotyczące ich bezpośrednio inne tematy gospodarcze. Tylko to może przekonać młodych wyborców do zainteresowania polityką i społeczeństwem.

Data:
Kategoria: Polska

Magdalena Szecówka

Cogito, ergo sum - https://www.mpolska24.pl/blog/szecowka

O autorce:
Specjalista ds. marketingu, PR i mediów społecznościowych. Przygotowuje i nadzoruje strategię marketingową, zajmuje się negocjacjami, reklamą, komunikacją publiczną, wizerunkiem oraz brandingiem.

Poza marketingiem specjalizuje się w prawie autorskim i patentowym, ustawodawstwie, ochronie danych osobowych oraz bierze udział w projektach społecznych.

Teksty na licencji CC BY 3.0 PL

Komentarze 1 skomentuj »
Piotr Tomasz Dziurkowski 11 lat 6 miesięcy temu

Demokracja to system emocjonalnego szantażu, by ciemne masy zaczęły interesować się polityką przy bladym o niej pojęciu. Wyjściem z tego byłoby zniesienie demokracji, zaimplementowanie dyktatury albo innej monarchii absolutnej, tak coby polityką zajmował się jedynie dyktator/król i jego świta, a lud uwolniony spod jarzma gierek politycznych mógł się zajmować tak jak przez tysiące lat jedynie sprawami przyziemnymi.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.