Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Kiedy Polska będzie miała granicę z Chinami

Po dziesięcioletniej hibernacji budzą się: Obama i Putin. Putin patrzy w gazetę, zaczyna śmieć się i mówi: Stany Zjednoczone przeszły na komunizm. Obama też bierze gazetę, zaczyna śmiać się i mówi: zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej.

Kiedy Polska będzie miała granicę z Chinami

Mobilizacja i zbrojenia w Polsce

Po expose Premiera Donalda Tuska w artykule Rada Ministrów o III Wojnie Światowej przedstawiłem zaskakujące wypowiedzi przedstawicieli rządu polskiego wskazujące na postępujące przygotowania Polski do wojny. Z dotychczasowych informacji wynika, że rząd nie wyklucza wybuchu wojny ok. 2018 r. planując w tym czasie realizację Programu Mobilizacji Gospodarki. Ale prace trwają nie tylko nad mobilizacją.

Polska rozpoczęła wielkie zbrojenia. Codzienny jazgot polityczny między PO i PiS w tym oskarżanie Donalda Tuska o demontaż polskiej armii przykrywają fakty. A faktem jest Program Modernizacji Sił Zbrojnych do zgadnijcie jakiego roku? Tak 2018. Nota bene realizowany „przypadkowo” od 2009 r. – pierwszego roku światowego kryzysu gospodarczego.

Co do rozmiarów tego programu niech przemówią miecze. W czasie ostatniego expose Donald Tusk zapowiedział zbrojenia na kwotę blisko 100 mld zł do 2022 r. Dla zobrazowania skali. Za tę kwotę można kupić ok. 70 mln sprawdzonych karabinków automatycznych AK 47, albo ok. 2000 najnowocześniejszych niemieckich czołgów Leopard 2A, albo ok. 400 myśliwców amerykańskich piątej generacji F-35, albo 10 okrętów podwodnych z napędem nuklearnym typu Virginia.

Wszystko już było. Rok 1933. Mijają cztery lata od wybuchu Wielkiego Kryzysu. Polska podnosi się z depresji. Marszałek Józef Piłsudski rozpoczyna modernizację Wojska Polskiego. W 1935 r. w Polsce zostaje zlikwidowany deficyt budżetowy (prawda, że znajomo brzmi - zacieśnienie fiskalne). Ruszają zbrojenia wstępnie zaplanowane do 1939 r. To wtedy powstaje Centralny Ośrodek Przemysłowy.

Wojna na dwa fronty

Walka na dwa fronty to strategiczne przekleństwo zwłaszcza na euroazjatyckim teatrze działań wojennych, gdzie wielkie niziny i stepy tworzą tysiącletni olbrzymi naturalny szlak transportowy. I Rzeczpospolita uległa okrążona przez współpracujące Rosję, Prusy i Austrię. Niemcy przegrały dwie Wojny Światowe walcząc na frontach zachodnim i wschodnim. II Rzeczpospolita została zmiażdżona w kleszczach niemiecko-bolszewickich. Rosja padała pod pancernym ciosem niemieckim dopóki Stalin nie upewnił się, że Japończycy na Dalekim Wschodzie nie zaatakują.

Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nie dopuszczały do powstania frontów na swoich ziemiach. Swoje cele geopolityczne realizowały z dala od rdzennych terytoriów w strefach buforowych.

Zamiast przeklinać los, warunki geograficzne i sytuację geopolityczną czas na zaakceptowanie rzeczywistości. Czas na przyswojenie sobie reguł gry politycznej, gdzie nie ma dużo miejsca na porywy romantyczne, bohaterstwo, martyrologię, a liczy się polityczna kalkulacja, siła gospodarki, spryt i dbałość o interes własnych obywateli.

Rosja to chory człowiek Świata. Twór wielowiekowego imperializmu. Ekstensywnie wykorzystująca nieprzebrane zasoby, utrzymująca miliony ludzi w biedzie. Grożąca siłą militarną wszystkim sąsiadom i całemu światu. Rządzona przez służby specjalne uwłaszczające się na majątku narodowym, kosztem dobrobytu Rosjan. Blokująca zagospodarowanie wielkich pustek osadniczych przez setki milionów Chińczyków łaknących przestrzeni życiowej.

Imperium rosyjskie rozpada się. Carat padł. Komunizm padł. Polacy, Litwini, Białorusini, Ukraińcy, Gruzini wybili się na niepodległość. Ziemie na zachód od Uralu mają olbrzymi potencjał do skoku cywilizacyjnego opartego o wolność, gospodarkę rynkową, budowę infrastruktury i rewitalizację po dziesięcioleciach degeneracji i rabunkowej gospodarki. Wschodnia część z Syberią to przestrzeń życiowa dla największego narodu na świecie zapewniającemu mu ziemię i niezbędne dla rosnącej gospodarki bogactwa naturalne.

Historia magistra vitae est

Polska ma obecnie nikłe szanse na granicę z Chinami, ale „Historia magistra vitae est” (historia jest nauczycielką życia, Cyceron).

W XIII w. Czyngis-Chan rozpoczął tworzenie największego po Imperium Brytyjskim imperium świata. W  1266 r. wnuk Czyngis-Chana wielki chan Kubiłaj przeniósł stolicę Imperium Mongolskiego do dzisiejszego Pekinu, założył dynastię Yuan i intensywnie sinizował Mongołów. Zachodnia część Imperium - Złota Orda, a następnie po jej rozpadzie Chanat Krymski graniczyły z Królestwem Polski i Wielkim Księstwem Litewskim.

imperium-mongolskie.jpg

Rzeczpospolita Obojga Narodów opierała swoje granice o Smoleńsk i Dniepr. W 1658 r. w Hadziaczu zainicjowano powstanie Rzeczpospolitej Trojga Narodów:  Korony Królestwa Polskiego, Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz Księstwa Ruskiego. Rzeczpospolita Trojga Narodów wówczas nie zakorzeniła się, za późno, za dużo ran (Powstanie Chmielnickiego), rosnąca w siłę i ekspandująca Rosja.

rzeczpospolita-trojga-narodow.jpg

Dopóki Imperium Mongolskie było silne, dopóty nie mógł narodzić się imperializm moskiewski.

Rosja między kowadłem odrodzonej Rzeczpospolitej, a młotem Chin?

W dniu 6 listopada 2012 r. gen. Mieczysław Gocuł odwiedził ministra obrony Chin Lianga Guangliego. Generał Mieczysław Gocuł jest pierwszym zastępcą Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Przed awansem był m.in. zastępcą szefa Zarządu Planowania Operacyjnego P-3 SG WP, szefem Zarządu Analiz Wywiadowczych i Rozpoznawczych P-2 SG WP oraz pełnił obowiązki szefa Zarządu Planowania Strategicznego P-5 SG WP. To człowiek, który służy w strukturach stanowiących mózg armii.

O wizycie Generała Chińczycy poinformowali na portalu russian.china.org.cn. Informacja ma charakter propagandowy. Chiński minister bez ogródek przywołał konflikt z Japonią o wyspy Diaoyutai (Senkaku) jako przykład agresywności państwa, które przegrało II Wojnę Światową i nie rozliczyło się ze zbrodni wojennych. Minister podkreślił, że Polska i Chiny są państwami, które poniosły gigantyczne straty w czasie II Wojny Światowej. Nasze armie, w chińskiej ocenie, łączą stosunki tradycyjnej przyjaźni.

Najbardziej zaskakujące jest chińskie zaproszenie dla Polski do „aktywizacji więzi wojskowych między dwoma krajami i do połączenia sił w celu zapewnienia stabilności w regionie i na całym świecie.”

Zaproszenie upubliczniono w j. rosyjskim, tak aby obecni gospodarze Kremla nie mieli najmniejszych trudności w jego zrozumieniu.

______________

2012.11.08 15:24 Powyższy artykuł wywołał ożywione komentarze i dalsze rozważania. Zachęcam do zapoznania się z próbką realpolitik Quo vadis Polsko i dlaczego do Chin? autorstwa Adriana Zawadzkiego. Zacznijmy myśleć jak nasi przodkowie, którzy mieli wielkie wizje strategiczne i... zwyciężali.

2012.12.21 Z okazji "końca świata" odrobina ;-) political i scence fiction w duchu powyższego postu: Rzeczpospolita 2044.

Data:
Kategoria: Świat

Tomasz Urbaś

Jak nie wiadomo o co chodzi... - https://www.mpolska24.pl/blog/urbas1

Ekonomista i publicysta.

Pasjonuje się makroekonomią, polityką pieniężną oraz finansami publicznymi i międzynarodowymi. Miłośnik książek, nauk ścisłych i historii.

Komentarze 97 skomentuj »

Wiesz, że w artykule musiałem uwzględnić Krym :D

w 2132

Brzmi ciekawie ale jak można patrząc na nieudolność rządów myśleć że są tak dalekowzroczne i mądre geopolitycznie? Chciałbym w to wierzyć

Czy te rządy są nieudolne? Tak twierdzi PiS. Są złodzieje, są gamonie, może nawet są zdrajcy. Ale na razie problemy gospodarcze Polski są umiarkowane na tle Europy.

Ciekawe spostrzeżenie. Czyli jeśli zwiększają wydatki na wojsko to na wojskową medycynę też? Rozważam studiowanie kierunku lekarskiego a lekarsko-wojskowego, jest dostępny plan wydatków tych zbrojeń czy tylko podana kwota? Bardzo ciekawy artykuł, polubiony.

Podpowiem - to najlepsza fucha, jak nie wybuchnie wojna lub wyjzad na misję. Ale szpitale tam są strzeżone.

Kucharz. To najlepsza fucha w wojsku ;)

Rozpatruję to właśnie pod kątem wybuchu wojny : P

Najlepsza fucha na wypadek wojny to ... bimbrownik :P Każda armia piła, pije i pić będzie :)

Mariusz wiesz co się dowozi na bitwę, o ile kocioł mijał gorzelnię :D ?

Martwmy się o sytuację Polski, a nie jak ona wygląda na tle Europy. Rządy PO są nieudolne

Rządy przedstawicieli tamtego pokolenia są nieudolne. To dinozaury, które nie rozumieją wyzwań współczesności.

Remigiusz Szczuraszek 11 lat 6 miesięcy temu

wojna wybuchnie wcześniej i cały Misterny plan Szlag trafił... :D

Tak stało się w 1939 r. Polska odrzuciła propozycję Hitlera przystąpienia do Paktu Antykomiternowskiego. Hitler musiał uderzyć szybciej. Polecam "Pakt Ribbentrop-Beck". Rewelacja jeżeli chodzi o reset myślenia geopolitycznego.

Remigiusz Szczuraszek 11 lat 6 miesięcy temu

Hitler był za łapczywy, miał ambicji ponad miarę i sojusz z nim tak by stworzył katastrofę dla Polski. Różnica to tylko czas trwania. Jeszcze nie dość, że biedni to i nie wypłacilibyśmy się z odszkodowań wojennych. Czyli tak źle i tak nie dobrze :)

A ja polecam odpowiedź p. Romualda Szeremietiewa na tę książkę
http://szeremietiew.nowyekran.pl/post/74780,pochwala-plam-na-honorze

P. Romuald nie jest bezstronny. Jego rodzina ma korzenie stamtąd.

A przeczytał Pan ten artykuł, czy tylko na podstawie pochodzenia tak Pan twierdzi?

A moze doprowadźmy do debaty Zychowicz-Szeremietiew :-)

Byłem na spotkaniu z Zychowiczem, i wracaliśmy razem z Białegostoku. Powiem szczerze w świetle dokumentów i faktów, które teraz wychodzą na jaw, Pan Szeremietiew się mocno myli, a Zychowicz ma dużo racji. Ale i tak się nie upewnimy, który z nich miałby rację :)
Romuald Szeremietiew myśli w kategoriach Bóg, Honor, Ojczyzna którą to polityczną naiwność wykorzystali z premedytacją Alianci. W najgorszym przypadku nie rozbicia Rosji na froncie wschodnim co było mało prawdopodobne, spotkałyby nas takie "nieszczęścia" jak Rumunię, Węgry czy Bułgarię, ale na pewno nie wymordowano by nam większości inteligencji i nie wymordowano 6 mln ludzi. :)
Zychowicz podpiera to dokumentami, które wychodzą teraz z archiwów czy z zeznań tuż przed śmiercią np. Goebelsa :) Bardzo ciekawa książka. Tak czy inaczej warto przeczytać.

Na marginesie rozbawił mnie ten fragment odnośnie honorowego i skutecznego prowadzenia polityki. Nie zauważa, że taką politykę prowadził Albion i w rozumieniu słowa polityka - sztuka dbania o interesy własnego narodu i państwa. To jest polityka.

Mariusz Gierej Skoro traktuje Pan takie wartości jak Bóg, honor i Ojczyzna za naiwność to gratuluję. To również czyta młodsze pokolenie i w ten sposób wyrabia sobie światopogląd.
Ponadto proszę o źródła tych "dokumentów i faktów", które teraz wychodzą na jaw.
@Tomasz Urbaś bardzo chętnie obejrzałbym taką debatę

@Bartek Pilarczyk proszę dobrze mnie zrozumieć. Też chciałbym żeby świat wyglądał jak Pan to opisuje. Ale mam złą wiadomość ... on tak nie wygląda. W polityce liczy się podejmowanie słusznych decyzji w imię dobra narodu i państwa. Tak robił Piłsudski, czy wszystko robił honorowo? Nie. Ale tego nikt mu nie pamięta, bo zasługi które miał to przysłaniają. Światopogląd mam taki, że jak jest opcja że dostaniemy w skórę to honor chowamy do kieszeni i czekamy odpowiedniego momentu. Zwycięzców nikt nie sądzi.
Źródła podaje Zychowicz w książce jak byłem na spotkaniu z nim to również je podaje, łącznie z archiwami jak Pan ma czas szukać. Proponuję wybrać się na spotkanie z nim. Warto.

Jeżeli przyjdzie czas walki, to chciałbym aby Polacy mieli w rękach broń osobistą, przenośną broń ppanc i plot, amunicję i byli przeszkolenia do działań obronno-zaczepnych (obrona terytorialna). Byli wręcz nią naszpikowani (z przechowywaniem broni osobistej w domach, a pozostałych w rozproszonych magazynach - do wydania w chwili mobiliizacji). Chciałbym aby te siły były wspierana mobilnymi i nowoczesnymi oddziałami zawodowymi, zadającymi niespodziewana i dotkliwe ciosy. Wówczas znając bohaterstwo Polaków w chwilach próby jesteśmy w stanie powstrzymać napastnika nie tylko mającego stosunek sił 1 my do 3 on (konieczna przewaga napastnika w naukach wojskowych), ale i większy.

Natomiast jestem przeciwny kolejnemu powstaniu bez broni, bez amunicji, po którym pozostają groby, pomniki, martyrologia i politycy smęcący się nad nimi, bo nic innego nie potrafią.

Bartek Pilarczyk 11 lat 6 miesięcy temu
+2

@ Tomasz Urbaś teraz się rozumiemy :)

Ufffff :)

No to tak do końca nie było. Jeszcze w 1938 w SG WP zasanawiano się nad zastosowaniem lancy na współczesnym im polu walki. Z drugiej strony już w 1923-24 mieliśmy świetny plan powołani sił 100 tys. szybkiego reagowania zmotoryzowanych i opartych na silnym lotnictwie. Na razie to jesteśmy w baaardzo głębokiej d...e wojskowej, co wytłumaczyłem częściowo w swoim artykule na mPolska. A na pokazanych tam konkretnych przykładach widać iż wszystko jest kwestią przypadku, nie zaś zamierzonego działania. PS. nasza armia nie ma możliwości wykonania głębokiej ofensywy na terytorium wroga. Musimy czekac na sojuszników...

Ale ma możliwość np. przecięcia linii zaopatrzenia z Niemiec...

Też nie, są opracowane korytarze wegierski i mniejszy czesko-słowacki. Po drugie Niemcy zastosują retorsję. A ja wolałbym mieć niemieckie dywizje ancerne po swojej stronie. Bo jak się mówi w kręgach wojskowych o niemieckiej sztuce wojennej - "Niemców się nie poprawia".

Ile czołgów mają te dywizje? Co się stanie z tymi czołgami, gdy powszechna OT będzie dysponowała przenośnymi zestawami ppanc? A odstraszanie - Chiny są mocarstwem atomowym? A dlaczego nie działać na rzecz sojuszu i z Węgrami i Słowacją i Czechami, izolującego imperialistyczną Rosję?

Wytłumaczę temat. Nie liczy się ilość czołgów teraz, ale ich jakość. Nie każdy zestaw pancerny trafia i nie każdy który trafi potrafi zniszczyć czołg. W Carl Gustaw np. liczy się że 50% wystrzelonych trafia, ale stopień zniszczeń może być rózny od 10-50% (dla czołgów III generacji). Ponadto najpierw trzeba mieć szansę wystrzelić, a z tym różnie może być. Na razie Leopard 2A6M moim zdaniem jest najlepszy na Świecie. A niemcy już pracują nad czołgiem IV generacji (Leopard 3?), czego nie ma żaden kraj NATO a na Świecie tylko Korea Pd stworzyła coś podobne ale na razie to coś (K-2) ma wiele usterek.

A nasze najnowsze Bumarowe zabawki jak wyglądają te modułowe.Pytam bo się nie znam.

To nie czołgi , to platformy bojowe. Mówię o Andersie. Czyli to nie ciężarówka (mówiąc pospolitym językiem) ale bagażówka typu VW Transporter. Może być karetką, wyrzutnią pocisków p-anc, wozem bojowym piechoty (BWP), radarem, itp. To nie są maszyny przełamania (no może z wyjątkiem wersji BWP, ktora ma towarzyszyć czołgom). Zaś nasz czołg Twardy to tylko w miarę udana modernizacja T-72, czyli czołgu II generacji. Teraz wszyscy mają już III generację i to najczęsciej już mocno zmodernizowaną. Co do platformy Anders jest jedną z bardzo nielicznych tego typu konstrukcji na Świcie (jak Szwedzki CV90). Charakteryzuje się ona niskimi kosztami eksploatacji i jak na razie jest spore zainteresowanie CV90. Niestety nasi głupi decydencji wygaszają ten program zanim nie powstał prototyp. Ci ciekawe byli zainteresowani nim nawet USArmy, gdyż będa wymieniać w najbliższym czasie swojego Bradleya. A to już wymiana tysięcy sztuk. Dlaczego szukają poza granicami. Bo bardzo im nie szło konstruowanie tego typu wozów - Bradleya konstruowali coś koło 10 lat(!) a i tak się im nie udał. A wydali miliardy $ (jest nawet komedia pełnometrażowa na ten temat nagrana (!)

Bartek Pilarczyk 11 lat 6 miesięcy temu
+2

II WŚ miał na celu eksterminację Słowian (około 35 milionów ofiar). Teraz nam się wmawia, że powinniśmy walczyć z Rosjanami - jak my - Słowianami. Dobrze, że się zbroimy, bo powinniśmy mieć silną armię, ale nie w celu bratobójczej walki

A dlaczego mielibyśmy z nimi walczyć? Wręcz przeciwnie wyzwolić, zanieść wolność, demokrację, spokój, bezpieczeństwo, dobrobyt i wspólnie zatrzymać Chiny na Uralu. Mamy bezcenne doświadczenia transformacyjne i akcesyjne.

Tomasz Urbaś :"Mamy bezcenne doświadczenia transformacyjne i akcesyjne." no tak, bo zapomnialem, że okrągły stół to sukces przecież był, a dopłacanie do socjalistycznej UE to przecież kolejny sukces...

Przynajmniej wiemy czego nie robić :D Toteż cenna wiedza.

@Dawid Dzięki wolnemu rynkowi mamy najdynamiczniejszą dużą gospodarkę w regionie. Byłaby i będzie jeszcze silniejsza, gdy zniesiemy kolejne ograniczenia ludzkiej wolności i przedsiębiorczości. Sukcesem w kontaktach z Unią są większe swobody obywatelskie w relacjach międzynarodowych oraz absorpcja środków pomocowych, dzięki której wyciągamy zrujnowaną infrastrukturę.

Temat drugi - USA nie przez przypadek współpracować zaczęły z Rosją. Jedni i drudzy czują nacisk Chin. Jeśłi USA będzie w obozie antychińskim z Rosją, Japonią, Koreą. To my wobec Rosji nie będziemy mieli żadnego ruchu... Z drugiej strony będa nas cisnąć i Niemcy i Francuzi abyśmy Rosji nie bruździli, bo psuć będziemy ich interesy. Sytuacja stanie się patowa bo wszyscy nasi sojusznicy będą w obozie Rosyjskim.

Na kontakty cywilne przez wojną nie zwracałbym zbytniej uwagi. Stalin słał do Niemiec zboże i ropę do 22 czerwca. Udostępniał poligony dla panzerwaffe. W interesie USA jest osłabienie i Chin i Rosji. Nie ma lepszej opcji niż ich wojna.

USA jest za słabe aby mieć dwóch globalnych przeciwników. Dlatego stawiam iż za groźniejszych uważają Chińczyków. Bo Ruskim da się namiastkę mocarstwowości, aby naród oklaskiwał Putina i ekskluzywne kontrakty handlowe dla oligarchów. Gra jest prosta. Z Chińczykami jest inaczej, inna mentalność. Miałem z nimi raz do czynienia. Np. Chytrość i przebiegłość to u nich jedna z najwyższych cnót i zalet. Dlatego USA ostawi na osłabienie Chin a nie Rosji. Choć scenariusze moga być różne. Nawet takie iż będziemy walczyć wspólnie z Ruskimi o ich granice na Dalekim Wschodzie. W każdym bądź razie układanka daje nam pewne możłiwości, jakich nie mieliśmy od 300 lat. Tylko ta nasza klasa polityczna... trzeba by było ją zmienić w 100%!

Blaszynski Ireneusz 11 lat 6 miesięcy temu
+2

Pani Tomaszu szanuje Pana ale muszę stwierdzić że chyba brakuje panu zdroworozsądkowego podejścia do tego tematu. Po pierwsze Donald powiedział już wiele życzy np. że podatki obniży. I tak samo zapewne jest z w tymi 100 mld złotych. Pan jako ekonomista powinien zastanowić się na pierwszym miejscu skąd on weźmie te pieniądze, po drugie ale również ważne czy po zmianie rządu ta polityka ma być szanse kontynuowana. I jak już Pana tego dokona to zapraszam na wycieczkę po jednostkach wojskowych, i wtedy stwierdzi Pan zapewne że cała ta kasa zaledwie może starczy na doprowadzenie tego całego burdelu do normalności ale na pewno nie do gotowości bojowej wystarczającej do walki z Chinami. A tak na koniec powiem krótko ten wierzy w modernizacje armii kto w niej nie był i nie widział na własne oczy.

A zastanawiałem się :D
100 mld do 2022. 10 lat. 10 mld rocznie. 10 mld to 0,6 % obecnego PKB. Pryszcz z punktu widzenia finansów publicznych. Nawet gdyby drukowali kasę (zadłużali Polskę) to dług publiczny urośnie zaledwie o nie więcej niż 6-7 % PKB.
A dlaczego mamy walczyć z Chinami? Porozumieć się i rozdzielić strefy wpływów.

Blaszynski Ireneusz 11 lat 6 miesięcy temu
+2

A co my znaczymy w sensie militarnym żeby Chiny miały się z nami liczyć ? Strefy wpływów po III WŚ ? Nie wiadomo nawet czy będzie co rozdzielać jak głowice atomowe zacną latać nam nad głowami. Nikt nie jest w stanie przewidzieć jak będzie wyglądał nasz kraj po wojnie i czy w ogóle będzie wyglądał bo może się okazać że będzie atomową pustynią skażoną bronią chemiczna i biologiczna na setki lat niezdatną do życia.

No wygląda na to, że mamy coś znaczyć militarnie. Te drobne 100 mld na zbrojenia. Oczywiście na miarę regionalną, ale...

Blaszynski Ireneusz 11 lat 6 miesięcy temu

A na jakiej podstawie Pan to stwierdza ?

Od kilku jest pewien ewenement budżetowy. Wydatki ustawowo nie mogą być mniejsze niż 1,95 % PKB. To wydatki na obronność. Nie ma innego takiego mechanizmu w Polsce.

Blaszynski Ireneusz 11 lat 6 miesięcy temu

Panie Tomaszu z innej strony może a jakie ma pan wyobrażenie o III WŚ ?

Znaczymy geopolitycznie. Idę o zakład że Chińczycy chcieli by posiadać możliwość utarcia nosa Rosji, poprzez np stacjonowanie ich wojsk w Polsce, czy nawet rzeczy tak prozaicznej jak wspólne ćwiczenia...

Tradycyjne braterstwo broni Chin i Polski w imię światowego pokoju :-)

Zanim rozpoczniemy sen o potędze przypominam, żę wszystkich samolotów (nie tylko bojowych - bo tych prawie nie mamy) w Polsce jest kilkuset KROTNIE mniej niż mysliwców posiada USA, że w Polsce największy arsenał materiałów wybuchowych to noworoczne fajerwerki, a na broń nuklearną to możemy liczyć jak ogramy w 3 karty strażników pod Królewcem (szkoda, że nie ostal się jako krzyżacki - zawsze to lepiej by mieć rycerzy pod bokiem, choćby i Domu Niemieckiego).

Stąd zastanowienie budzi program zbrojeń, którego wartość odpowiada 400 najnowocześniejszym myśliwcom amerykańskim F-35 albo ponad 800 (!) znanych nam myśliwców F-16.

Mięso, nawet armatnie, powinno byc opakowane.

Dlatego warto szukać strategii, gdy użycie posiadanych sił zbrojnych jest ostatecznością, a nie tradycyjnej - przeżucia i wyplucia Polaków gdy stają się dla głównych graczy zbędni.

Nazywam Sie Milijon 11 lat 6 miesięcy temu
+2

Proszę Panów, jak małe dzieci. Oczywiście, że świat interesuje się Polską bo mamy potencjał na zostanie potęgą, ale nie ma co liczyć, że te zdrajce i gnidy wykorzystają to w korzystny sposób, pieniądze na armię mają służyc temu żeby kto trzeba mógł zarobic (bumar, krążownik Gawron itd). nie miejcie złudzeń każda decyjzja ma nas bardziej ograbić i ubezwłasnowolnić. W obecnej sytuacji politycznej mowa o granicy polsko chinskiej to śmiech.

Zacząłem od dowcipu :-)

Nazywam Sie Milijon 11 lat 6 miesięcy temu

Piłem do arykułu ale przede wszystkim do dyskusji tzn, że ktoś w ogule rozważa, że to naprawdę. Spotkanie tego Generała z Chińczykami odbieram jako coś bardzo złeego tylko jeszcze nie wiem dokładnie co. Akurat armię też znam trochę od środka i jestem pewien, że nie będzie to służyło poprawieniu obronności RP.

Tak naprawdę to powinniście Panowie ruszyć mózgownicami i zastanowić się co wy wypisujecie. Jedyna szansa na szczęście i spokój jest wybaczenie i tolerancja. Gdy odpuścimy Rosji ich winy, my zaakceptujemy, że panoszyliśmy się na kremlu kupę lat i damy sobie spokój z knuciem, intrygami i tym szambem wtedy zapanuje spokój. Naszym dzieciom spokój i miłość jest potrzebna nie wojna.
Nie macie Panowie innych zmartwień tylko wojny wam się chce. To nie pan na niej zginie tylko pana dzieci i nasi rodacy. Więc trochę tolerancji i miłości.

Nikt przy zdrowych zmysłach wojny nie chce, ale smutna prawda polega na tym, że nie mamy na to prawie żadnego wpływu. To nie my zaczniemy, a przynajmniej mam taką nadzieję ew. zawieruchę. Ale co i jak robić jak już się zacznie. Oto jest pytanie

Artykuł nie traktuje o wypowiadaniu wojny. Gdyby do niej doszło konieczne jest zaprzestanie polityki traktowaniu Polaków za mięso armatnie w imię cudzych interesów. W końcu należy realizować interesy Polaków i Polski.
Wybaczenie i tolerancja w moim przekonaniu nie polega na wysyłaniu Polaków na Daleki Wschód dla obrony Rosji przed Chinami o czym wprost napisała żona Radosława Sikorskiego w swoim felietonie w WP (przywołanym w art. "Rada Ministrów o III Wojnie Światowej"). W takiej rozgrywce powinniśmy mieć własne cele i priorytety, a nie nadstawiać tyłki np. za Putina i jego dochody z ropy i gazu.

Proszę sobie poczytać historie RPA 30 lat w więzieniu trzymali przywódce opozycji. Po 30 latach wyszedł i powiedział dość wendetty. teraz RPA jest jednym z mocniejszych kari świata. Wszystko to zostało zbudowane na podłożu wybaczenia, a nie walki i odgrywania sie na sobie.

Po za tym my jako Polska jesteśmy zbyt słabym, państwem targanym konfliktami wewnętrznymi i wieczna wojną polsko - polską miedzy sobą, by budować prestiż na świecie. Przecież gdyby nasz prezydent Kaczyński poleciał 7 kwietnia z przedstawicielami rządu do Katynia nie było by tej tragedii. Proszę mnie zrozumieć jestem obiektywny nienawiść i egoizm jest niedopuszczalna gdy ludzie rządzą innymi. Przecież by rządzić ludźmi trzeba wykazać się tolerancją, samokrytycyzmem i schować własne waśnie i problemy do kieszeni. To co teraz widzimy jest tragedią naszych czasów. By skupić się na gospodarce by ludziom żyło się lepiej wszyscy dotykają spraw naskórkowych. Kłócimy się o marihuanę, marsze, wypadki lotnicze. Nie rozumiem polityków, mam wielki żal do partii rządzącej i opozycji. Niszczą nasza Polskę, ale największy żal mam do społeczeństwa, że na to wszystko zezwoliło. Bo to my Panowie, ja zwykli szarzy ludzie pozwolili by rozpętała się wojna Polsko - polska. My jesteśmy potężnym, mocnym państwem. mamy morze, góry i ludzi. najważniejsze to dobrych ludzi, którzy umieją pracować jak woły robocze. Tylko muszą mieć cel i ideę. Muszą ludzie wiedzieć za co wylewają pot i łzy wtedy będziemy silni i Rosja będzie się z nami liczyła.

"Proszę mnie zrozumieć jestem obiektywny nienawiść i egoizm jest niedopuszczalna gdy ludzie rządzą innymi."
Takich idealnych rządów nie ma na świecie. Dotyczy to również naszych sąsiadów. A może przede wszystkim. Polacy za altruizm dostali niezłą nauczkę w latach 1939-1945. Warto uczyć się na błędach.
"By skupić się na gospodarce by ludziom żyło się lepiej wszyscy dotykają spraw naskórkowych. Kłócimy się o marihuanę, marsze, wypadki lotnicze."
10/10 Robi to i rząd opozycja. To wstrętne.
Pozdrawiam

Aktualizacja: 2012.11.08 15:24 Powyższy artykuł wywołał ożywione komentarze i dalsze rozważania Zachęcam do zapoznania się z próbką realpolitik Quo vadis Polsko i dlaczego do Chin? autorstwa Adriana Zawadzkiego:
http://www.mpolska24.pl/blogi/post/213/quo-vadis-polsko-i-dlaczego-do-chin
Zacznijmy myśleć jak nasi przodkowie, którzy mieli wielki wizje strategiczne i... zwyciężali.

Z Chinami jest coś na rzeczy jeszcze jednego powodu:
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/202389,Zaginiony-polski-szyfrant-jest-w-Chinach
Znaleźli ciało, ponoć jego (zaawansowany rozkład, a papiery przy nim prawie jak nowe), ale ta hipoteza krążyła wśród profesjonalistów.

Pojebany jestes

Kamil Wrotkowski 11 lat 6 miesięcy temu
+2

Tak co do relacji Polsko - Chińskich, to w 1956 doszło do małego sojuszu przeciw Moskwie. Gdyby nie Mao to Chruszczow by dokonał interwencji ..

Ciekawostka o polskim szpiegu w Imperium Mongolskim w latach 1246-1247 przed wyprawą Maro Polo.
http://www.rp.pl/artykul/843344,952803.html

Zbigniew Kozlowski 11 lat 6 miesięcy temu
+1

polska juz sprzedana prawie niemcom

Nie z takimi problemami poradzili sobie Polacy w przeszłości :-)

właśnie dlatego mamy tuska sprzedajną świnię na żołdzie sowieckim i dupa póki ta banda nie zostanie siła obalona i rozstrzelana, a czemu siła? Bo ani unia ani sowieci nie dopuszcza do silnej Polski bo dzięki słabej mają większe korzyści

Gdybyśmy zawsze przejmowali się sąsiadami, to Polska nigdy nie osiągnęłaby takiej pozycji jak np. w XVI/XVII w.

Właśnie sąsiadami zawsze należy się przejmować. Brak zainteresowania nimi doprowadził właśnie do utraty państwowości w XVIII w. Potęga XVI w została zbudowana m. in. na dobrej grze dyplomatycznej. A w tej, jak i w wojnie, trzeba znać możliwości i siłę swoją i przeciwnika, i tak stawiać żądania/oczekiwania, aby dało je się zrealizować.

Przyczynek do zbrojeń. Budowa fabryki broni. Coraz bardziej przypomina to COP. A co było dalej...?
http://logistyka.wnp.pl/rozpoczeto-budowe-nowej-siedziby-fabryki-broni-lucznik,183931_1_0_0.html

Kolejna informacja o zbrojeniach. Trzy niszczyciele min. Trzy okręty podwodne. Z Niemiec i Francji.
http://biznes.trojmiasto.pl/Niszczyciele-kupimy-w-Niemczech-okrety-podwodne-wybuduja-nam-Francuzi-n63498.html
Znów analogia do międzywojnia. W latach 1930-1937 rozpoczęły służbę cztery niszczyciele zbudowane we Francji (Wicher, Burza, Grom, Błyskawica). W latach 1931-1932 rozpoczęły służbę trzy okręty podwodne zakupione we Francji (Wilk, Ryś, Żbik). W 1939 r. rozpoczęły służbę dwa oceaniczne okręty podwodne zbudowane w Holandii (Orzeł i Sęp).

W artykule nie stawiam tezy o konieczności ofensywnego potencjału polskiej armii. Na to nie mamy nawet zdolności mobilizacyjnych.

Znowu zbrojenia. Znów z zagranicy. Tym razem rakiety dla Marynarki Wojennej:
http://www.tvp.pl/gdansk/aktualnosci/spoleczne/marynarka-wojenna-otrzymala-inteligentne-rakiety/9166047

se pan jaja robi - Marynarka Wojenna będzie mieć te rakiety na samochodach :-) czyli mamy zmotoryzowaną Marynarkę Wojenną ...

Od razu tam jaja. To manewrujące pociski przeciwokrętowe:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Naval_Strike_Missile

Chyba nie ma dnia bez informacji o polskich zbrojeniach. Tym razem wojska lądowe:
http://fakty.interia.pl/polska/news/pierwszy-krab-trafi-do-wojsk-ladowych,1867022

Dodatkowo doniesienia o Chińczykach, którzy jako jednego z niewielu polityków, którego znają z imienia i nazwiska Waldemar Pawlak. To są ciekawe rzeczy.

Ciekawie o Syberii, sporo obserwacji socjologicznych:
http://tygodnik.onet.pl/31,0,79115,1,artykul.html

Gratuluję tekstu w Uważam Rze !!!!

Krzysztof Młynarski 11 lat 4 miesiące temu

Granicę z.. Chinami? Najlepiej nigdy! Chyba, że Chiny staną się w międzyczasie krajem demokratycznym, zniknie w nich ludobójstwo i komunistyczny system totalitarny.

Tomasz Łętowski 11 lat 3 miesiące temu

Jednym słowem coś się święci i niebawem dowiemy się co...

Krzysztof Młynarski 11 lat 3 miesiące temu
+1

Powiem otwarcie... czytając takie bzdury zaczynam się bać. Resztki włosów stają mi dęba na głowie i przeraża mnie zarówno niezrozumienie skutków i przyczyn z ostatnich kilkuset lat naszej historii, jak i - i to jest o wiele groźniejsze - całkowity brak zrozumienia dzisiejszych realiów, ze szczególnym uwzględnieniem... Chin.

Ja rozumiem, że nienawiść zaślepia, nienawiść do Rosjan zaślepiała nas już kilka razy w historii i w miejsce zimnej kalkulacji politycznej reagowaliśmy jakimś nieprzemyślanym posunięciem, które wpędzało nas w jeszcze większe tarapaty.

Ale zanim okrzykniemy radośnie, że Wojsko Polskie i Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza to... ehem... "bratnie armie", to może najpierw zastanowimy się przez moment, czym jest ChRL (Chińska Republika Ludowa) oraz jej ChALW?

Czy to nie jest przypadkiem ludobójczy, komunistyczny system totalitarny, godzien sowieckiego stalinizmu? Czy to aby nie jest ten sam kraj, w którym wsadza się do więzienia lub obozu koncentracyjnego za niewłaściwe wypowiedzi? Czy to nie jest ten kraj z totalną cenzurą mediów i Internetu? Czy to wreszcie nie jest ten kraj, w którym co roku "znika" z obozów koncentracyjnych ponad 1 mln. więźniów politycznych bez śladu... co w zestawieniu z informacją, że ChRL jest pierwszym na Świecie eksporterem organów do przeszczepów chyba daje do myślenia....? Widać nie wszystkim daje do myślenia, a już na pewno nie autorowi powyższego tekstu.

Sprawy tego, że potężną I RP, na własne życzenie (egocentryzm, warcholstwo, "jedz pij i popuszczaj pasa", niepłacenie podatków, w tym na armię... nie tak było, hę?), a nie z winy Moskali, Masonów, Żydów, Niemców, Cyklistów czy Romów... ale z własnej li tylko... straciliśmy - chyba mogę w świetle "bratania się z Chinami" pominąć. Wszak z lekcji, jaką otrzymaliśmy przepieprzywszy I RP niczego się nie uczymy, ale przynajmniej tę lekcję mamy już za sobą, natomiast lekcję od Chin, dopiero możemy otrzymać. Nie wiem, jak Wy... ale ja nie chce znaleźć się w miseczce żołnierza ChALW obok garści ryżu z opisem "Białaś Pięć Śmaków". Dobranoc Państwu (i zacznijmy wreszcie myśleć...).

Bardzo lubię Rosjan. W pierwszej chwili czytając o obozach itp. pomyślałem, że pisze Pan o dokonania obecnych władz Rosji...

Krzysztof Młynarski 11 lat 3 miesiące temu

Widzi Pan, problem w tym, że w Rosji nie ma obozów koncentracyjnych i to nie ma ich od kilku lat przed ostatecznym upadkiem ZSRR (gdzieś tak od czasów Gorbaczowa). Natomiast obozów śmierci, nie ma od lat 60-tych XX w. W Chinach są jedne i drugie. Tylko że.. Chiny godzą się produkować na rzecz tzw. Zachodu, za grosze (m.in. rękami więźniów), więc raptem się okazuje, że ich totalitaryzm nie jest już taki najgorszy, a nasi światli przywódcy rozprawiają o "dobrych stosunkach z Chinami" czy twierdzą wprost, że nie może być w Warszawie ronda Wolnego Tybetu, bo przecież to by mogło urazić Chińczyków, a jak wiemy, "Tybet to... wewnętrzna sprawa Chin"...

O jakim, innym kraju, mówiono, że "... to wewnętrzna sprawa Rosji"? Analogię widać? Widać! Ktoś ma zamiar kiwnąć palcem w bucie w tej sprawie? Nie! Dlaczego nie? Bo jeśli pominąć tanią produkcję w Chinach, to jeszcze Chiny mają cały arsenał nuklearny i środki jego przenoszenia oraz są samowystarczalne gospodarczo. Dlatego też, na kochającym wolność i prawa człowieka Zachodzie... mordeczki poszły w kubeł i starają się nie bulgotać. A dokąd nas to zaprowadzi? No mniej więcej tam, gdzie zaprowadziło europejskie "nie drażnienie" Hitlera przed II Wojną Światową.

Jeszcze może być tak, że to Rosja ocali nam tyłki przed Chińczykami. Bo jeśli spojrzeć na mapę, to widać dość dokładnie, kto stanowi jedyną (na szczęście silną) tamę, pomiędzy Polską (i całą Europą) a Chinami. I oby te tamę stanowił, jak najdłużej...

(Tak przy okazji dla paranoików, którzy uważają, że Rosja zbroi się... szykując się do ataku na Polskę).

Otóż Moi Mili, pamiętacie sprawę tego okrętu, który budowaliśmy przez lata i ostatnio musieliśmy pociąć na żyletki? Rosja, nawet teraz, ma takich 147 w służbie czynnej. To porównanie, daje pewne pojęcie co do skali (choć niepełne). Gdyby oni chcieli zająć bezcenną dla nich Polskę, mogliby tego dokonać w każdej chwili, bez modernizacji arsenału i całej armii i nikt by nawet nie pisnął (o ile zakład, że nasi sojusznicy zza Wody powiedzieliby to samo co w 1939 i.. zrobiliby dla nas jakieś koleje RWE czy inny "Głos Ameryki"? Rosja zbroi się i modernizuje armię, bo zaczęła postrzegać zagrożenie ze strony swojego największego sąsiada, który jawnie rozpoczął zbrojenia ofensywne oraz ma ładnych parę tysięcy kilometrów granic.. z Rosją. Oczywiście, chodzi mi o Chiny.

Łagry.

Zbigniew Kozlowski 11 lat 3 miesiące temu
+1

Polska juz Sprzedana niewazne juz granice .

Ja jednak byłbym raczej za granicą na Uralu ...z Koreą!

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.