"Sueddeutsche Zeitung": 25 lat Putina - carskiego nacjonalisty
Władimir Putin jest carskim nacjonalistą – "inżynierem geopolityki" przepełnionym marzeniami o wielkości Rosji; dyktatorski system, który stworzył, potrzebuje wiecznego wroga, a pokój byłby jego końcem - ocenił niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" w opublikowanym we wtorek komentarzu z okazji 25. rocznicy objęcia przez Putina urzędu głowy państwa.
Prezydentowi Borysowi Jelcynowi udał się zaskakujący manewr: o północy 31 grudnia 1999 r. nieoczekiwanie ustąpił na rzecz 47-letniego aparatczyka służb specjalnych, którego pół roku wcześniej zrobił premierem – pisze Stefan Kornelius.
"Nie sposób policzyć, ilu Putinów pojawiło się od tego czasu" – zauważył autor, podkreślając, że rosyjski polityk "zachował zdolność do permanentnej zmiany, jest mistrzem dostosowywania się, ale też przykładem strategicznej wytrwałości". Jak dodał, nie wolno też zapomnieć o "zdolności (Putina) do kamuflażu". 25 lat jest wystarczającym okresem, aby zrozumieć, co napędza Putina. "Putin jest carskim nacjonalistą, przepełnionym marzeniem o wielkości i znaczeniu Rosji, inżynierem geopolityki" – wyjaśnił dziennikarz "SZ". W jego ocenie źródłem niewyczerpanej energii rosyjskiego przywódcy jest poczucie zniewagi, spowodowane upadkiem sowieckiego imperium.
Putin idealizuje przeszłość i skonstruował sobie światopogląd, w którym narodowa wielkość, suwerenność i wpływ na politykę światową są elementami "ideologii krwi, ziemi i szacunku". "Putin odbiera jako zniewagę rzekomy brak uznania. Myśli w kategoriach rozliczeń, rewanżu i zadośćuczynienia" – podkreślił Kornelius.
Autor zwrócił uwagę, że występowanie Putina w roli ofiary spotyka się wśród wielu odbiorców ze zrozumieniem. Taka postawa wynika z teorii, że Rosja obrałaby inną drogę, gdyby okazano jej więcej szacunku i zapewniono większy wpływ. "Ta teoria wynika z polityki appeasementu, która pomija fakt, że uległość nie gwarantuje pokoju" – ocenił Kornelius.
Komentator zauważył, że Putin traktował przemoc i zniewolenie jako instrumenty swojej polityki na długo przed objęciem urzędu głowy państwa. Kornelius wymienił w tym kontekście działania Kremla w Czeczenii, politykę wobec Gruzji, Białorusi i Ukrainy, ale też represje wymierzone w opozycję i oligarchów oraz zlikwidowanie różnorodności społeczeństwa. "Putin nigdy nie wyjawił, gdzie widzi granice swojej władzy" – przyznał autor.
Dyplomatyczne inicjatywy Putina, jego oferty dla NATO czy UE miały na celu doprowadzenie do podziałów i podporządkowanie tych organizacji Rosji - dodał.
"Gorzka prawda brzmi: po 25 latach konfliktów i kryzysów Putin nie zdoła poprowadzić swojego kraju ku pomyślnej przyszłości. Dyktatorski system tego rodzaju potrzebuje odwiecznego wroga, aby utrzymać represyjne napięcie. Pokój byłby końcem Putina" – skonkludował Kornelius.
https://www.bankier.pl/wiadomo...(link is external)
Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze (MTK) ogłosił, że wydał nakaz aresztowania prezydenta Władimira Putina i rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej. Oskarżono ich o sprawstwo kierownicze zbrodni wojennych na Ukrainie poprzez zarządzanie przymusowymi wywózkami ukraińskich dzieci do Rosji. W ślad za tym niemiecki minister sprawiedliwości Marco Buschmann zadeklarował gotowość wykonania nakazu w przypadku pobytu Putina na terenie RFN. O posunięciu MTK wypowiedzieli się też m.in. prezydent USA Joe Biden i wysoki przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Josep Borrell, którzy ocenili je jako słuszne.
Nakaz aresztowania Putina to niewątpliwie poważny cios polityczno-wizerunkowy dla Kremla, który stara się demonstrować, w tym na użytek wewnętrzny, że rosyjski prezydent nie jest izolowany na forum międzynarodowym i nadal cieszy się szacunkiem i prestiżem.
Mimo że nakaz jest wiążący dla państw, które uznają jurysdykcję MTK i ratyfikowały jego statut (60 państw), to w praktyce aresztowanie Putina wydaje się mało realne. W ostatnich latach podróżuje on rzadko i tylko do krajów ocenianych przez Moskwę jako przyjazne. Postanowienie Trybunału utrudni jednak prowadzenie z Rosją dialogu na wysokim szczeblu, gdyż stanowi ono formę publicznego napiętnowania i daje do zrozumienia, że Putin to postać politycznie toksyczna. Z tego ostatniego powodu przedstawiciele rosyjskich elit odczytają posunięcie MTK jako sygnał ze strony Zachodu, że dalsze wspieranie Kremla będzie się dla nich wiązało z potencjalnie coraz większymi kosztami.
Wszczęcie sprawy karnej przez Komitet Śledczy FR potwierdza, że Moskwa poczuła się głęboko dotknięta i podjęła w związku z tym próbę zastraszenia nie tylko sędziów, lecz także zagranicznych polityków i urzędników popierających decyzję MTK. Postanowienie rosyjskiego organu jest przy tym prawnie wadliwe, ponieważ na gruncie tamtejszego kodeksu karnego za karalne uznaje się dokonanie takiego zatrzymania (przez organy rosyjskie) lub napaści, a nie sam zamiar popełnienia takiego czynu.
Rosyjskie dyplomacja i propaganda będą dążyły do dezawuowania decyzji Trybunału i jego zdyskredytowania, rozwijając przy tym narrację, której główne kierunki pojawiły się już w pierwszych wypowiedziach rzeczniczki MSZ FR. Dyplomacja będzie m.in. naciskała na państwa podtrzymujące poprawne czy nawet przyjazne stosunki z Rosją (Mongolia, Brazylia, Argentyna itd.), aby publicznie dystansowały się od decyzji MTK bądź wręcz wycofały swoje uznanie dla jego jurysdykcji.
"Trzeba wyzbyć się złudzeń, Putin to międzynarodowy bandyta". Dr Bonikowska o śmierci Nawalnego - Niestety, to, co się stało z Nawalnym, pokazuje, że ci, którzy diagnozowali, że Putin jest osobą, z którą nie ma po co rozmawiać, że nie jest to przywódca normalnego kraju, tylko de facto zbrodniarz, mieli rację - mówiła w Polskim Radiu 24 dr Małgorzata Bonikowska (prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, Centrum Europejskie UW).
Andrzej Duda dla łotewskiej telewizji: Putin to bandyta. - Nie ma żadnych wątpliwości, że to Rosja jest agresorem, i że jeżeli dojdzie do głodu w państwach afrykańskich z powodu braku dostaw zboża z Ukrainy, to będzie to wina Rosji, bo to Rosja zaatakowała Ukrainę - powiedział w rozmowie z łotewską telewizja LSM prezydent Andrzej Duda.
Bandyta Putin to wróg Polski
FAKTY... FAKTY... FAKTY..