W kwestii spisku klimatycznego lewica ślepo wierzy w jakieś apokaliptyczne wizje, mimo że nauka wykazuje tylko, że klimat się zmienia i że człowiek ma w tym minimalny udział, ale nijak z tego nie wynika, że to wywoła jakieś nadnaturalne kataklizmy, których nigdy nie było. Ta wiara to rodzaj religii.
Dogmat sekty klimatycznej brzmi: „75% ludzkości zamieszkuje tereny, na których za sto lat nie da się żyć”. To jest religijny zabobon — równie dobrze można głosić, że w ciągu stu lat przyjdzie antychryst i ludzi piekło pochłonie. Nie jesteśmy w stanie przewidywać, co będzie za sto lat, bo za pokolenie nastąpi osobliwość technologiczna, po której nastąpią zmiany przekraczające wszelkie ludzkie pojęcie. Powstanie z pewnością coś na miarę zimnej fuzji.
Grzegorz GPS Świderski
https://t.me/KanalBlogeraGPS
https://Twitter.com/gps65