Propagandowe okiełznanie wpadek po fakcie to jedno, a niedopuszczenie do nich, to drugie. Konfederacja powinna mieć kontrwywiad, który wykrywa akcje czarnego pijaru i przed nimi ostrzega. Jeśli byłaby taka kontrwywiadowcza komórka, to ktoś z niej na pewno by przyszedł na to słynne spotkanie Patriarchatu i by zobaczył, że tam jest streaming na żywo kogoś powiązanego z TVN. Wtedy by wszystkich wchodzących członków dyskretnie ostrzegł, by stamtąd wyszli. I po problemie. Nie byłoby afery propagandowej na całą Polskę. Czarni pijarowcy medialni musieliby szukać innej amunicji.
Być może Korwin by się nie posłuchał i wszedł i potem nagadał te swoje głupoty, które spowodowały, że większość kobiet przerzuciła swój głos z Konfederacji na Trzecią Drogę. Jednak wtedy byłby powód, by go od razu wywalić, bo się nie słucha kontrwywiadu. Wtedy byłoby jawnie wiadomo, że chciał celowo zaszkodzić, bo wszedł mimo ostrzeżeń. A tak wyleciał za to dopiero po przegranych wyborach. Za późno!
Kampania wyborcza ma swoją dynamikę i trzeba reagować szybko. A by to zrobić, trzeba mieć na bieżąco, od razu, wszelkie informacje o akcjach propagandowych wrogów. Te akcje da się rozpoznać sprawnym białym wywiadem. Takich akcji jest inicjowanych wiele, nie wszystkie wypalają, ale neutralizować je trzeba wszystkie w zarodku.
Rozmawiałem kiedyś z Dobromirem Sosnierzem o akcjach czarnego pijaru. On kiedyś robił spotkania, na których opowiadał o wszystkich swoich wpadkach, prankach i głupotach, które mu wyciągał mainstream. O tych jego śmieciach pod drzwiami, lataniu nago, całowaniu pomnika, jedzeniu psów etc. Przyznał, że powinien był tego unikać, że już to zrozumiał, ale nie uznał, że to były celowe ustawki jakichś wrogów. Uznał, że to wszystko było przypadkowe, że to tylko dziennikarze żądni sensacji to wyciągnęli, bo się akurat trafiła okazja.
Widzę taką nonszalancję u wszystkich w środowisku wolnościowym. To błąd. Te akcje czarnego pijaru nie są przypadkowe, to są wszystko zorganizowane akcje. Oczywiście nie są to precyzyjne plany, przypadek też gra rolę. Po prostu oni przygotowują wiele takich akcji i kilka z nich wypala, a większość nie. Cholernym błędem jest nie tylko niewykrywanie takich akcji, ale w ogóle niechęć do ich wykrywania i uznawanie, że to przypadek, a nie planowe działania.
Postulując, by Konfederacja miała kontrwywiad, nie chodzi mi o to samo, co ma państwo. Kontrwywiad w państwie chroni tajemnice wywiadu. Nie postuluję utworzenia partyjnego wywiadu, bo to jest bardzo drogie i trzeba mieć do tego ludzi skłonnych działać wysoce niemoralnie. Uważam, że Konfederacja przede wszystkim powinna mieć komórkę wykrywającą wszystkie wrogie akcje czarnego pijaru, tak by nie dopuszczać do ich rozwoju.
W akcji z jedzeniem psów nie było żadnego ujawniania tajemnic i żadnej potrzeby ich strzeżenia, więc nie było miejsca na wywiad czy kontrwywiad. Sprzedajni dziennikarze wyciągnęli jakiś niszowy, ale publiczny wpis i to kłamliwie rozdmuchali na całą Polskę. Kontrwywiad partyjny powinien to w pierwszym dniu rozpoznać i rozesłać wszystkim zainteresowanym komunikat: uważajcie na temat jedzenia psów, nie wdawajcie się w dyskusje, odpowiadajcie twardo zgodnie z prawdą: "Konfederacja popiera polską kulturę dotyczącą posiadania psów jako zwierząt towarzyskich i tego, że nie są zwierzętami do konsumpcji, nie mamy żadnych planów, by cokolwiek zmieniać w tej dziedzinie". A jak dziennikarz dalej drąży temat, to przejść na konie i opowiedzieć o polskiej tradycji ułańskiej i stosunku ułanów do koni — i rozładować sytuację tradycyjnym zawołaniem: "mają dupy jak z mosiądza, to ułani są z Grudziądza!". I temat zejdzie z psów na dupy ułanów. I niech wtedy nawet czarny pijar głosi, że Konfederacja postuluje utwardzanie ułańskich dup.
Gdyby o tym uprzedzić Sosnierza przed tym, jak rozmawiał z Gozdyrą, to by nie było problemu, by zrozumiał, co ma gadać. I cała akcja by spaliła na panewce. A tak powiedział to, co jest zgodne z jego libertariańskimi poglądami. Merytorycznie miał rację, ale to była racja szkodliwa marketingowo. Osłona kontrwywiadowcza nie musi się opierać o jakieś tajemnice, może prowadzić biały wywiad. Wystarczy, jak w zarodku rozpozna wszystkie akcje czarnego pijaru i przed nimi ostrzeże.
Grzegorz GPS Świderski
https://t.me/KanalBlogeraGPS
https://Twitter.com/gps65