11 sierpnia br. na terenie elektrowni jądrowej w Zaporożu miał miejsce pożar spowodowany spaleniem opon samochodowych przez rosyjskich okupantów. Incydent ten był wyraźną prowokacją skierowaną na stworzenie wrażenia wypadku i zagrożenia katastrofą nuklearną. Kontrola nad elektrownią jądrową pozostaje w rękach rosyjskiego wojska od marca 2022 roku, co pozwala Rosji wykorzystywać elektrownię jako środek nacisku na Ukrainę i jej sojuszników.
Kluczową rolę w tym procesie odgrywa państwowa korporacja Rosatom zapewniająca nie tylko funkcjonowanie elektrowni, lecz także aktywnie wspierająca rosyjskie działania wojskowe na okupowanych terenach Ukrainy. Rosatom jest ważną strukturą rosyjskiej gospodarki i jego działalność ma znaczący wpływ na arenie międzynarodowej. W ostatnich latach korporacja coraz bardziej angażowała się we wspieranie wysiłków wojskowych Rosji, co budzi obawy społeczności światowej. Finansując różne projekty związane z energią jądrową, Rosatom przyczynia się do kontynuacji agresji przeciwko Ukrainie, dostarczając zasoby i technologię, które można stosować do celów wojskowych.
Wykorzystywanie przez Rosatom swoich wpływów do wspierania rosyjskiej polityki okupacyjnej stwarza groźny precedens, kiedy to obiekty jądrowe stają się narzędziem presji geopolitycznej. Międzynarodowi eksperci i organizacje, takie jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), wielokrotnie wyrażali zaniepokojenie sytuacją w Zaporożu i domagali się przywrócenia elektrowni pod kontrolę Ukrainy. Podkreśla się, że obecna sytuacja stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa nie tylko Ukrainy, lecz całej Europy.
Poważnym wyzwaniem dla Kremla stała się również sytuacja w obwodzie kurskim. Ukraińskie Siły Zbrojne aktywnie działają w tym regionie, co skutkuje znacznymi stratami i klęskami dla armii rosyjskiej. Obwód kurski, wcześniej uważany za bezpieczne terytorium dla Rosji, stał się strefą walk, co jest poważnym uderzeniem w reputację Kremla. Niezdolność do utrzymania pozycji w obwodzie kurskim i zapobiegania atakom ukraińskiego wojska powoduje wewnętrzne niezadowolenie i podważa pewność wobec zdolności rosyjskiego rządu do kontrolowania sytuacji.
W celu odwrócenia uwagi od tych niepowodzeń wojskowych Kreml nasila szantaż nuklearny, wykorzystując elektrownię w Zaporożu jako narzędzie do tworzenia globalnej niestabilności i zastraszania Europy. Rosja liczy na to, że groźba katastrofy nuklearnej obniży poziom wsparcia Zachodu dla Ukrainy i odwróci uwagę od jej wewnętrznych problemów.
Na szczeblu międzynarodowym stosowanie szantażu nuklearnego przez Rosję budzi poważne obawy. MAEA oraz inne organizacje międzynarodowe nadal nalegają na konieczności deokupacji elektrowni jądrowej w Zaporożu i oddania jej pod kontrolę Ukrainy. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej wielokrotnie podkreślała, że sytuacja w elektrowni pozostaje krytyczna i może doprowadzić do nieprzewidywalnych konsekwencji dla bezpieczeństwa jądrowego w Europie.
Społeczność światowa stoi przed koniecznością zwiększenia presji na Rosję w celu zapobiegania dalszemu wykorzystywaniu zagrożenia nuklearnego jako narzędzia politycznego. Skoordynowane międzynarodowe wysiłki skierowane na zapewnienie bezpiecznego wykorzystania obiektów jądrowych i zapobiegania możliwej katastrofie są najważniejsze w tym procesie. Tylko poprzez wspólne działania można powstrzymać stosowanie szantażu nuklearnego i zapobiec jego niebezpiecznym konsekwencjom dla całego świata.
Wykorzystanie elektrowni jądrowej w Zaporożu przez Rosjan jako bazy wojskowej stwarza globalne zagrożenie katastrofą w obiekcie jądrowym. Tylko wycofanie wojsk i przekazanie kontroli jedynemu prawowitemu operatorowi, czyli Energoatomowi, może zagwarantować zapobieganie wypadkom jądrowym lub radiacyjnym oraz zapewnić niezawodne bezpieczne funkcjonowanie elektrowni.
mPolska24
