Polak czy jednak tylko osoba mieszkająca na terytorium Polski ? 60 proc. Polaków ma problemy z polskością". Ważne badanie PAN
Problem z polskością
W trakcie badań naukowcy wyróżnili kilka dominujących postaw Polek i Polaków wobec własnego narodu. Okazało się, że 40 proc. wszystkich respondentów jest przywiązanych do Polski w sposób określany jako bezpieczny. Są to osoby, które chętnie angażują się w życie kraju i biorą udział w wyborach. Ta grupa częściej identyfikowała się z takimi stwierdzeniami jak: “Nawet gdy w Polsce nie dzieje się dobrze, mój kraj jest dla mnie ważny” i “czuję więź z innymi Polakami niezależnie od tego, co nas dzieli”.
Pozostałe 60 proc. to osoby, które mają problem z polskością. Wśród nich są zarówno ludzie, których miłość do Polski jest jedynie powierzchowna, jak i ci, którzy polskości się wstydzą lub jest im ona zupełnie obojętna. Badani z tych grup w większym stopniu zgadzali się ze stwierdzeniami: “Tylko wtedy, gdy inni doceniają mój kraj, czuję się w pełni Polakiem/Polką” lub “mogę współdziałać tylko z tymi Polakami, którzy są tacy, jak ja”.
Według opublikowanego właśnie przez Laboratorium Poznania Politycznego Instytutu Psychologii PAN raportu około 1/4 osób badanych uważa, że Polaków więcej dzieli niż łączy. – Z badań, ale też codziennej obserwacji wynika, że Polacy i Polki są niezadowoleni z tego, jak tematy polityczne potrafią dzielić i skłócać ludzi. Jako społeczeństwo jesteśmy zmęczeni trwającym od lat podziałem i konfliktem politycznym – mówi dr hab. Marta Marchlewska
Raport "Polskość w XXI wieku. Rodzaje identyfikacji narodowej, ich podłoże i konsekwencje” jest podsumowaniem serii badań naukowych prowadzonych w ramach trwającego dwa lata projektu. Naukowcy z Laboratorium Poznania Politycznego Instytutu Psychologii PAN przyjrzeli się temu, w jaki sposób rozumiany jest dzisiaj patriotyzm i polskość. Szereg przeprowadzonych badań eksploruje temat tożsamości narodowej w Polsce w czasie dużych zmian na polskiej scenie politycznej związanych z wyborami parlamentarnymi w 2023 roku.
Polakiem jest ten, kto mówi po polsku
Jednym z celów badania było sprawdzenie, jak w dobie globalizacji i migracji, postrzegane są tożsamość narodowa i patriotyzm. Naukowcy zapytali ankietowanych m.in. o to, jakie kryteria powinna spełniać osoba, aby mogła zostać uznana za Polkę/Polaka. Okazało się, że najważniejszym wyznacznikiem polskości jest znajomość języka oraz to, że dana osoba czuje się Polką/Polakiem. Zdecydowanie mniej istotne jest to, czy ktoś w Polsce się urodził lub czy posiada polskich przodków. Kryterium polskości, które otrzymało najmniej głosów, była wiara katolicka.
Jeśli chodzi o przejawy patriotyzmu, najważniejsze dla badanych jest okazywanie szacunku godłu, fladze i hymnowi narodowemu, dbałość o język ojczysty, poszanowanie i przestrzeganie prawa oraz udział w wyborach powszechnych.
Przekonanie o znaczeniu historii we współczesnym świecie znalazło odzwierciedlenie w wynikach badań. Aż 86 proc. ankietowanych stwierdziło, że historia jest współcześnie potrzebna lub bardzo potrzebna, a zaledwie 5 proc. określiło ją jako niepotrzebną. Osoby najmłodsze, w wieku 18-25 lat, zdecydowanie częściej niż pozostałe grupy uważały, że znajomość historii raczej im się nie przyda.
Pomimo deklarowanej wiary w znaczenie znajomości historii własnego kraju, jedynie 45 proc. Polaków określiło swoje zainteresowanie tą dziedziną nauki jako duże albo bardzo duże. 40 proc. badanych uznało swoje zainteresowanie historią za średnie, a 15 proc. przyznało się do braku zainteresowania przeszłością kraju. Co ciekawe, to mężczyźni częściej deklarowali zainteresowanie historią.
– Ta różnica może wynikać bezpośrednio ze współczesnych form przedstawiania historii naszego kraju. Najważniejsze wydarzenia historyczne, a także postaci, o których nadal najczęściej wspomina się w kontekście dokonań historycznych to bowiem mężczyźni. Zmaskulinizowany dyskurs historyczny może wpływać na mniejsze zainteresowanie historią wśród kobiet, które nie odnajdują w niej swoich feministycznych autorytetów – mówi dr hab. Marta Marchlewska, prof. IP PAN z Laboratorium Poznania Politycznego Instytutu Psychologii PAN.
Wciąż aktualne teorie spiskowe
W kolejnym badaniu naukowcy przyjrzeli się, więc temu, czy faktycznie Polacy wierzą w różnego rodzaju teorie spiskowe. Okazało się, że znaczna część ankietowanych jest przekonanych o ukrytej działalności pewnych grup, które dla osiągnięcia celu, zatajają prawdę przed opinią publiczną. Ponad połowa respondentów uważa, że nowe technologie są blokowane przez koncerny, a prawie połowa wierzy, że rząd wykorzystuje obywateli, aby ukryć swoje przestępcze działania. Dodatkowo 38 proc. ankietowanych Polaków sądzi, że wirusy i choroby są celowo rozprzestrzeniane. Według badaczy te wyniki wskazują na dużą nieufność Polek i Polaków wobec władz, instytucji publicznych i firm.
Jak twierdzą naukowcy z Laboratorium Poznania Politycznego, myślenie spiskowe może być też reakcją obronną na sytuację grupy własnej, np. w przypadku przegranej partii, na którą głosowały te osoby w wyborach. Największą nieufność wobec wyniku wyborów parlamentarnych, które odbyły się w październiku 2023 roku wykazywały osoby głosujące na partie, które nie utworzyły koalicji rządzącej. 28 proc. ankietowanych wyborców Zjednoczonej Prawicy zgodziło się z twierdzeniem, że tak naprawdę wyniki wyborów zostały sfałszowane. Tezę tę poparło również 24 proc. ankietowanych wyborców Konfederacji. Jeśli chodzi o wyborców Koalicji Obywatelskiej i jej koalicjantów, tylko 6 proc. osób podejrzewało, że wyniki mogły zostać sfałszowane.
Całość materiału przeczytasz w :https://www.msn.com/pl-pl/wiad...(link is external)
Dodatkowo dopowiem : Według dostępnych danych z IPN obecnie w miastach powyzej 200 tys mieszkańców osób posiadających swoje rodzinne korzenie Polskie min 3 do 4 pokoleń wstecz jest :
W Poznaniu 7 procent,
W Warszawie 8 procent,
We Wrocławiu 0.05 procent
W Gdańsku 1,2 procent
W Gdyni 39 procent..
Reszta - to ludzie przywiezieni po 1945 roku przez sowieckie transporty w ramach tzw. " Akcii Wisła" - Ukraińców przesiedlonych, Bialorusinów, Rosjan,Niemców.....przesiedlanych do tzw " Ziem Odzyskanych" do Warszawy, Poznania, Gdańska. To oni i ich potomkowie zasilili szeregi UB, KPZR, PZPR, organizacje lewackie pod tęczowymi sztandarami...